19 września 2010, 18:55
Zapraszam wszystkich chcących cieszyć się smuklejszym brzuchem do rozpoczęcia
"Aerobicznej Szóstki Weidera".
Startujemy jutro!
Pilnujemy się i wspieramy nawzajem :)
Dla większej motywacji wszyscy chętni zobowiązani są do wstawienia zdjęcia "PRZED" oraz podania wymiarów* do jutra do godziny 20:00.
01. listopada pochwalimy się efektami i w otwartym głosowaniu wybierzemy Miss Brzucha** czyli dziewczynę, której metamorfoza będzie najbardziej olśniewająca:)
Nie ważne czy masz problem z sadełkiem, czy z jędrnością
liczy się postęp jakiego możesz dokonać w zaledwie
6 TYGODNI!
*pod biustem, talia, brzuch
**inne propozycje tytułu mile widziane
Edytowany przez raspberry.pie 19 września 2010, 18:56
- Dołączył: 2010-09-10
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 704
26 listopada 2010, 09:37
Jakoś się trzymam chociaż wczoraj troszkę świętowałam z mężem Andrzejki i nie było zbyt dietetycznie.....Ale to nic, dziś znowu patrzę na jedzenie jak na potencjalnego wroga który może mnie utuczyć!! Już ja się z nim rozprawię
Nie stanę dziś na wadze, może jutro.;....ale ze mnie cykor, co? Nie poddawaj się i lecimy z tym koksem dalej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
27 listopada 2010, 22:17
Hehehe to masz tak jak ja z ta waga pare dni temu :))))) tez wolalam nie wchodzic :P ja wczoraj mimo kolacji firmowej nawet nawet... skoro wiedzialam, ze dzien przerwy w dukanie, to zjadlam w pracy GRUSZKE mniaaaam mniaaaam. A kolacja hehhee juz wiem napewno, ze indyjskie jedzenie nie dla mnie :) przystawki nie ruszylaaam, pieczarki w jakims dziwnym sosie, autentycznie bylam moze niegrzeczna, ale bylam w stanie tego zjesc... nawet to, ze nie jestem wybredna zwlaszcza, ze jeszcze dieta, czyli jeszcze bardziej cos innego kusi....to nic nie dalo... i super, o przystawke mniej na liczniku kalorycznym
A na glowne danie wybralam rybke pieczona, wiec lekka byla, do tego po lyzce dwoch rodzajow ryzu, czyli ogolnie naprawde niezle... Bilans psuja dwa kieliszki bialego wina, aleee co tam :) juz wracam na normalne, utarte dukanowe tory :) dzis mi sie nie chcialo cwiczyc, ale caly dzien zabiegany, wiec sobie wybacze, jutro jestem grzeczna i biegam, A6W i ciezarki :) Trzymaj sie i ranyyyy chudniemy !!!!!! Ja mam nastepna firmowa kolacje za tydzien... tym razem z innego dzialu, a za dwa mamy bal swiateczny calej firmy.... chcialabym cos przez te 2 tygodnie zrzuuuuciccccc.... moze tak ze 3 kilogramiki..... postaram sie jak nie wiem coooo!!!!!! Dawaj ze mna....
- Dołączył: 2010-09-10
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 704
2 grudnia 2010, 15:34
Hej Krowkaaa! Jak tam twoje zmagania? Ja po niegrzecznym weekendzie znowu jestem sama sobie policjantką i staram się bardzo żeby schudnąć. Nie jestem jednak przekonana czy mi to wychodzi.... Rano jest troszkę lepiej ale po południu brzuch mi wyskakuje ogromny jak balon! Rety, już tak bliziutko święta. Wiesz, chciałabym już je mieć za sobą i chudnąć bez jakiś stresów że nie zdążam. Jestem ciekawa jak tobie idą zmagania z tą podstępną wagą co???? Trzymaj się!
- Dołączył: 2010-12-02
- Miasto: Pobiedziska
- Liczba postów: 11
2 grudnia 2010, 15:50
Ups, nie załapałam się. Może następnym razem. Kiedyś już próbowałam A6W i byłam zadowolona ale uciążliwość i czasochłonność kolejnych tygodni mnie odstraszyła.
3 grudnia 2010, 21:41
Hejkaaa Malgosss, juz myslalam, ze o mnie zapomnialaaas ::( hmmmmmmmmmmmm no coz stoje w miejscuuuu.... wstydze sie, ale nie cwiczylam ostatni tydzien... Dukan tez tak... nie bardzo, dwa dni protein, dzien normalnego jedzenia itp... rooozwalony ten moj grudzien przez te firmowe imprezy... totalnie... wiem, zadna to wymowka, ale jakos jak i tak wiem, ze bede grzeszyc to odpuszczam sobie... waga na szczescie nie wzrosla. Stoi sobie tak jak pasek mowi..... codziennie sobie obiecuje i iiiiii niccc mi z tego nie wychodzi... Moze chociaz COKOLWIEK do tej imprezy najwiekszej za tydzien schudne.... Trzymaj sie :)
- Dołączył: 2010-09-10
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 704
4 grudnia 2010, 17:13
Hej Krowkaaa! No jak ja bym mogła zapomnieć o mojej najtrwalszej kompance w odchudzaniu co? Nie łam się proszę że stoisz w miejscu, bo osiągnęłaś już bardzo dużo- 11 kg wagi to baaaaaardzo dużo- i przed tobą kolejne kilogramy! Raczej cieszmy się z tego że waga nie wzrosła! Wiem niestety co mówię. Wiesz, ja dziś stanęłam z drżącymi nogami ze strachu na wagę i co? Waga paskowa! Jak dodać że ostatnio miałam do niej parę kilo za dużo to i tak sukces. Cieszę się więc i nie mam zamiaru się załamywać. Do świąt będzie mniej niż 60! Wierzę w to i marzę o tym bardzo. Tobie też życzę spełnienia wymarzonej wagi
Nie ma innego wyjścia! Cały czas trzymam za nas kciuki! papapa
- Dołączył: 2010-08-30
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 395
5 grudnia 2010, 15:15
Ja zaczęłam po raz 2 A6W wczoraj . : ) bo w wakacje zrobiłam tylko 3 tygodnie...
Teraz wytrwam . i może wstawie pod koniec A6W zdjęcia . Myślę że różnicę będzie widać . :D
5 grudnia 2010, 19:49
Honeyyy....Brawoo, mam nadzieje, ze wytrwasz, zwlaszcz przez Swieta... powodzenia :)) ja caly czas cwicze, prawie codziennie, zalezy od kondycji, ale te 14-18 powtorzen i 3 serie i tak sobie bede cwiczyc przez cale odchudzanie, czyli pewnie jeszcze dluuugo :)
Malgossss, fajniiieeee z ta Twoja waga, jeszcze troche czasu jest do Swiat, 3 kilogramyyy zrzucisz napewno. Juz ja cie przypilnuje a jaa................obiecuje poprawe od jutra :PPPPPPP wczoraj ta firmowa impreza, na szczescie jedzenia bylo stosunkowo malo i lekkie :P ale za to winooooo sie laloooooo ...... juz ostatnia ta najwieksza impreza za tydzien i koniec, do Swiat nie zgrzesze.. Nie ma co marudzic, wiedzialam, ze ten grudzien bedzie ciezki... moze jeszcze cos do tego za tydzien mi spadnieeee !!!! no musiiiiii :))) trzymaj sie :)
- Dołączył: 2010-09-10
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 704
6 grudnia 2010, 10:03
Honeyyy, powodzenia, zobaczysz że na święta będą już widoczne efekty. Trzymamy kciuki!
Krowkaaa, pilnuj mnie, pilnuj! Ja też mam twoje postępy na oku. Przez weekend nie schudłam ale i nie przytyłam i dobrze. Dziś poniedziałek i postanawiam twardo że w sobotę będzie co najwyżej 62 kilo, a nawet 61! I TAK MA BYĆ!!!!!!!!! Jeśli nie schudnę tyle ile zaplanowałam masz dać mi ogromnego kopa i nakrzyczeć najmocniej jak tylko potrafisz ok?
Wczoraj obiecałaś od dzisiaj poprawę. No to czekam na szczere wyznania co do tej poprawy. Ach te firmowe imprezki, ale jak cały tydzień będziesz się pilnować to powinnaś trochę schudnąć a w weekend będzie ci szkoda to stracić i na pewno będziesz się świetnie bawić z dietetycznym jedzonkiem.....no i mniejszą ilością winka
Wkrótce przecież trzeba ruszyc po sklepach po super ciuszki na swięta. Troszkę się tego obawiam ale musimy coś super znaleźć. Na święta będziemy super się czuły jako świerzo odchudznone, no może nie tyle co chciałysmy ale zawsze trochę...