Temat: a6w - od dzisiaj do świąt (42 dni)

11 dzień za mną...nie wiem dlaczego ale strasznie ciężko liczyłam do tych 10-ciu :)
Jakoś do 8-miu lepiej mi wychodziło :)

Ja sobie włączam na raz 2 filmy w małych okienkach, pierwszy bez dźwięku odpowiedni filmik ze stronki od Elimat, a drugi to jakiż zwykły film czy serial który mam ochotę obejrzeć. Wtedy mogę się skupić na filmie co lekko odwraca uwagę od "zmęczenia" i tylko zerkam kontrolnie na ćwiczącą panią . Polecam ten system:) Poprzednim razem jak robiłam szóstkę, nie stosowałam tego rozwiązania i jak dochodziłam do ostatnich powtórzeń to przyśpieszałam tempo, żeby tylko skończyć, a to dobre nie było...

12 dzień do przodu:D coraz bardziej mi się podoba to ćwiczenie:)

13 pięknie zaliczona, nie okazała się pechowa. Powiem Wam więcej, jestem szczęśliwa po  takiej serii  ćwiczeń. Ciekawe jak długo będę taką optymistką ale to już inna kwestia.

U mnie już też 13 za mną, a jutro już 2 tygodnie, szybko zleciało, co nie?:)

przy 5 przeskakuje mi czasem coś w biodrze i to nieprzyjemne uczucie i chyba to mnie bardziej razi niż 6 ćw chociaż przyznam że jak miałam te dni bolącego kręgosłupa to czasem nawet nie mogłam nóg w kolanach wyprostować przy 6. Przy 6 jednak najbardziej czuję, że te mięśnie gdzieś tam są:D Faktycznie jutro trzasną 2 tyg...fajnie:D

a ja najbardziej lubię dwa ostatnie, a największą udręką jest 4 i w sumie też 2 :)

widzicie już efekty? :)

ja już chyba mogę stwierdzić, że widzę, ubyło mi też 1 cm w talii ale schudłam przy tym 600g w ostatnich dniach, więc powiedzmy ze 5mm to dietka a 5mm to ćwiczenia.

dzień 14 za mną, pokonałam już 1/3 treningu...jutro już po 12 powtórzeń, ale cóż jakoś damy rade:D
jak Wam idzie??

Ja mam gorsze i lepsze dni ale trzymam się :) jeszcze kilka dni i polowa :)