Temat: A6W zaczynam w poniedziałek 30 stycznia. Kto ze mną?

Szukam chętnych do wzajemnego wspierania się w tym nie łatwym zadaniu acz bardzo efektownym :)
Chcę realizować wariant II czyli 7dzień jest dniem przerwy

Jacyś chętni? :)

To zwykłe brzuszki w takim razie też są złeee? Ludzie do wszystkiego się przyczepią i gdyby każdy miał słuchać tych pierdół, to praktycznie nic by nie można było robić. Każdy robi to co uważa za słuszne, ja a6w robię i robić będę, wolę to niż zwykłe brzuszki, które z kolei dla mnie są mega nudne i nie przynoszą efektów.

PS. Już się dużo naczytałam na temat szóstki, bo to nie moje pierwsze podejście do tych ćwiczeń i... nie narzekam  

Każdy ma inne zdanie i inne do tego podejście.
Mężczyźni także podchodzą inaczej do ćwiczeń niż kobiety, co tu dużo mówić.
A na temat A6W naczytałam się też wiele pozytywów jak i negatywów w wydaniu speców. Więc jak ze wszystkim, umiar wskazany! Każdy powinien poznać swoje ciało i dopiero potem się z nim rozprawiać, a takie narzucanie komuś swojego (tylko i wylacznie) dobrego sposobu, do niczego nie doprowadzi.
I jakos  dużo tych wszystkich ćwiczeń na brzuch jak na początek miałoby być! I to takie niby dobre? na drugi dzień co jedna z nas nie mogłaby sie ruszać trzeba by było twoją opcję kolego dopasować dla kobiet..takie jest moje prv zdanie

Zauważyłam, że tutaj jest wiele osób, które próbują innym wpoić swoje mądrości. Rozumiem doradzić, ale nie na siłę przekonywać do swoich racji. Prawda jest taka, że do wszystkiego, dosłownie do wszystkiego można się przyczepić, więc jeśli już ktoś sobie coś postanowi, to niech przynajmniej osoby temu przeciwne nie demotywują tej co chce coś zrobić.

ehh wróciłam..ledwo przeżyłam ale jakoś poszło. Dziubas strasznie mi się darł w samochodzie. Myślałam, że mi serce pęknie....
jeśli można to ja też dołączam;))) bo przez styczeń bardzo się rozleniwiłam;/ trzeba zacząć w końcu coś działać

asiorrek ojj, ja nie lubię jak dzieci płaczą.

Karolino, jasne, że możesz dołączyć, będziemy Cie wszystkie kopać po dupci żebyś lutego nie zawaliła :)

ona się darła a nie płakała...aż tak się zanosiła..normalnie na co dzień mi nie płacze w ogóle i istny Aniołeczek z niej a dziś pewnie przez ten mróz jak wsiedliśmy ze szpitala do samochodu to całą drogę był przeokropny ryk.

Ja się tam w sumie nie dziwię, bo zima dla takich maluchów to okropieństwo. Najpierw trzeba naubierać przez co w domu się grzeją, a później fru na mróz. Ja wiem sama po sobie, że takie coś po prostu denerwuje :D Mój eM zawsze mówi "zbieraj sie, wychodzimy" no to jak wychodzimy już to sie zbieram od razu i po chwili jestem ubrana (mam na myśli buty, kurtkę zimową,czape) a ten królewicz zakłada spokojnie bluze, buty, jeszcze sie wróci po dokumenty, kurtka... A ja stoje i sie wkurzam, bo mi gooorąco :D

Swoją drogą, to są takie mrozy, że słyszałam w tv, że jakąś tam szkołe zamknęli ;/

Powinni jeszcze pozamykać zakłady pracy :D przymusowe ferie dla dorosłych :) w końcu część społeczeństwa była by szczęśliwa

Jakby pozamykali, to pewnie by z urlopu wzięli, hahaha

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.