- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 czerwca 2018, 08:40
No właśnie, w związku z dużą ilością nadprogramowych kilogramów, muszę podjąć jakąś aktywność.
Mam 3 miesiące aby osiągnąć pierwszy cel - 15 kg, co będzie lepsze?
Mam zamiar ćwiczyć 5 razy w tygodniu:
a) 1,5 h: na siłowni: bieżnia, rower, orbitrek
b) 1 h: Mel B, Ewa Chodakowska itd
Chce oczywiście spalić tkankę tłuszczową i ujędrnić ciało, z góry dziękuję
4 czerwca 2018, 13:00
Dieta, basen, orbitrek, jakies spacery, rower... Na pewno nie biegaj, jestes za ciezka na takie wymagajace sporty, kolana sobie zniszczysz. Schudniesz 20 kg, wtedy możesz o tym pomyslec. Dodaj jakies cwiczenia silowe, nie musza byc od razu jakies niewiadomo jakie... Spróbuj maszyn, hantli, jakis cwiczen na macie.... I jakos pojdzie. Smaruj się i cwicz silowo, aby ujedrniac regularnie skore. Bo po samym cardio bedziesz miec potem rozciagnieta skore i zapewne rozstępy.
4 czerwca 2018, 14:05
Z taka waga na poczatek jak ktos wyzej napisal sama dieta. mozesz do tego dorzucic spacery, marsze i to spokojnie wystarczy. Trening 5 razy w tygodniu to za duzo i to jeszcze 1.5h? Powiem Ci ze wbrew pozorom nie powinno sie tak duzo cwiczyc a juz zwlaszcza na poczatku. Polecam treningi silowe jak juz troche waga spadnie
4 czerwca 2018, 14:11
nie rzucaj sie na gleboka wode, bo szybko rzucisz to w pieruny
zwykla dieta -20% CPM i spacery zalatwia sprawe na poczatek
4 czerwca 2018, 16:17
3 miesiące na 15 kg to troche za malo
4 czerwca 2018, 16:26
Po pierwsze nie planuj od razu tego, że stracisz 15kg w 3 miesiące. Może nie być łatwo mimo Twojej wagi. Po drugie podstawą jest odpowiednia dieta. Po trzecie jeśli jesteś początkująca 5 treningów tygodniowo Cię wykończy po paru tygodniach. Po czwarte same treningi aerobowe i to po 1,5 h? Za kilka-kilkanaście tygodni Twoje ciało będzie wiotkie jak szmata. Lepiej gdybyś :
-przygotowała odpowiednią dietę z deficytem kalorycznym dostosowanym do Twojego trybu życia biorąc pod uwagę aktywność treningową z ustalonym odpowiednio poziomem makroskładników
-wykonywała trening SIŁOWY OGÓLNOROZWOJOWY 3x w tygodniu o ile dasz radę tak często. Jak Cię zakwasy zabiją rób 2 x tyg
-dołożyła więcej aktywności typu spacery (np. 10-12 tysięcy kroków dziennie)
-zadbała o regenerację
-za 6-8 tygodni w jakiś dzień nietreningowy dołożyć możesz trening interwałowy (rower,orbitrek,jakieś zajęcia Tabata itp.) Jeśli będziesz już trochę roztrenowana i będzie moc
Daruj sobie treningi typu Chodakowska, bieganie,rolki. Skoro ważysz 100kg to raczej trochę czasu się nie ruszasz. Przy takiej wadze powyższe rodzaje aktywności to pewna kontuzja i skończy się jakiekolwiek trenowanie. Basen, rower, orbitrek,spacery to aktywność aerobowa dla Ciebie. Powodzenia!
Edytowany przez 14 czerwca 2018, 06:56
5 czerwca 2018, 06:55
40 minut cardio na czczo 4-5 razy w tygodniu. Marsz na biezni i/lub rowerek stacjonarny, ale taki do spinu, nie ten pol lezacy. Ja dodaje 2 razy w tygodniu trening silowy dla ujedrnienia. Zumba raz w tygodniu dla funu (zamist porannego cardio). Unikam biegania i skakania ze wzgledu na kolana.
5 czerwca 2018, 07:42
Przy takiej wadze skupilabym się głównie na diecie, dorzucajac długie spacery i basen.
5 czerwca 2018, 08:18
no więc ja też nie jestem fanką wysokowydajnych ćwiczeń przy tej wadze, czy to cardio czy siłowych. Od razu powiem, ze ważyłam tyle i wiem z czym to sie wiąze. Przede wszystkim chodzi o ograniczone mozliwości ruchowe od strony technicznej. Nie da się założyć nogi na nogę siędząc, a co dopiero wygibasy z Chodakowską. Po prostu jakiekolwiek ćwiczenia muszą być wykonywane prawidłowo, żeby sobie krzywdy nie narobic. Z siłowymi podobnie, gdzie znaczna cześć polega na konieczności uzywania pełnego zakresu ruchu. Basen, spacery, coś ogólnorozwojowego co dasz radę (mozna poszukać wśród ćwiczen rehebilitacyjnych), ale przede wszystkim dieta i około 80 zacząc planowac cos powazniejszego. Na pewno cos się do wrzesnia poprawi, ale trzeba byc rozsadnym i konsekwentnym, bez wybiegania w przyszłość.
7 czerwca 2018, 14:29
Jak dla mnie troszeczkę od d..y strony zabierasz się za odchudzanie. Priorytetem dla Ciebie powinno być utrwalenie zdrowych nawyków żywieniowych, bo to na diecie przede wszystkim się chudnie, samymi ćwiczeniami nie zrzucisz wagi, a juz fundując sobie taką solidną dawkę wysiłku fizycznego to szybko się zniechęcisz albo nabawisz kontuzji. To przede wszystkim zdrowa dieta przyczynia się do spadku wagi, ćwiczenia to dodatek. Widzę to u siebie na siłowni, chodzę na fitness, ćwiczenia są intensywne, ukierunkowane albo typowo na spalanie tkanki tłuszczowej, albo ćwiczenia z ciężarami i innymi przyrządami na kształtowanie mięśni. I niektóre dziewczyny czasami narzekają że chodzą regularnie a nie chudną, i widzę że ćwiczą solidnie, dają z siebie wszystko, nie obijają się na zajęciach, ale co z tego skoro później w szatni słysze jakie to są głodne, a może pójdą gdzieś coś zjeść, albo skoczą na piwko, a właściwie to kupiły to piwko przed zajęciami żeby było już na po, wymienianie się przepisami na ciasta, bynajmniej nie dietetyczne itd.
Tak więc przede wszystkim rozsądna dieta, a ruch taki bardziej niezobowiązujący, rekreacyjny - basen, rower, spacery, i stopniowo włączać coś bardziej intensywnego. Poza tym pamietaj tez o skórze, rozumiem że chcesz szybko schudnąć, ale chyba nie chcesz wiszącej skóry, a tak będzie jak dużo schudniesz w krótkim czasie, a wtedy to będzie tragedia bo nic juz z tym nie zrobisz, żadne kremy i masaże nie pomogą, a nie sądzę że nfz refunduje operacje usunięcia luźnej skóry, choć może się mylę.
9 czerwca 2018, 15:50
Widzę, że jesteś tylko 2cm niższa niż ja. Ja tez ważylam105kg jeszcze 2.5tyg.temu,teraz już ważę 99.8kg. Mam wrazenie, że niektórzy myslą, że osoba wiążąca 100kg to jakiś ogromny potwór, owszem jestem gruba ale spokojnie daję radę biegać, pływać, skakać itp.
Fakt, najpierw trzeba podkręcić kondycję, a później jest z górki. Ze swojej strony polecam cwiczenia z serii Slim in 6 (z you tube). Zaczynasz od Start it up (20min ćw.ze 3dni), później Ramp it up(50 min aż poczujesz, że już nie sprawiają Ci problemu (do 2 tyg) i pozniej Burn it up. Naprawdę polecam!