Temat: Ewa Chodakowska - efekty, ulubione treningi

Cześc, czy któraś z was, tak jak ja lubi ćwiczyć z Ewką? 

Jakie treningi są waszymi ulubionymi? 

Wolicie raczej spokojne typu: Skalpel, Slim fit, Sekret, czy te dynamiczne jak Hot Body, Sukces czy Rewolucja? 

Po których są lepsze efekty?

Efekty po każdym z wymienionych są takie, jak po każdym innym kardio - tracisz tłuszcz i mięśnie, więc łatwo o skinny fat.

PS. Uwaga na niektóre ze starych zestawów np. skalpel - są niepoprawne techniczne i mocno siadają na kolana.

Pasek wagi

Ja ćwiczę Hot body,  bikini, target na pośladki i bardzo lubię, chociaż ostatnio częściej wybieram T25 z Shaun T :D

Jeśli chodzi o inne Ewki to nie lubię nic poza wymienionymi trzema ;p 

Ćwiczyłam skalpel, killer, bikini, rewolucję. Ale niestety jedno kolano zaczęło boleć, więc musiałam przerwać. Różnica była, jeżeli chodzi o mierzenie, spadło mi z uda, brzucha, łydek, tyłka. Na diecie nie byłam. Teraz znowu wracam do ćwiczeń i mam nadzieję, że nie będę mieć problemu z kolanem. 

Ja lubie wracac do Killera i Trbo spalania. Np po dlugiej przerwie od silowni lubie je jako poczatkowy trening na rozrcuh :) Generalnie cwicze silowo i hiit wiec o efektach z jej samymi cwiczeniami nic nie moge powiedziec.

Pasek wagi

Ja przez długi czas ćwiczyłam skalpel z dodaniem hantli po 2 kg na każdą rękę i efekty były świetne, niestety z lenistwa przerwałam, ale teraz moim ulubiony programem jest skalpel wyzwanie- daje popalić! Faktycznie w programach Ewka słabo tłumaczy technikę, trzeba czasem zainteresować się niestety na własną rękę. Ale efekty bardzo szybko zauważysz! Ja ćwiczę ok 2-3 razy/ tydz. skalpel wyzwanie oraz 1-2 razy na tydzień chodzę na fitness na trampolinach i po miesiącu bardzo duża poprawa jeśli chodzi o celulit, największe efekty zauważyłam właśnie na pośladkach a i mięśnie brzucha bardzo się poprawiły! :) 

Edit.

Oczywiście jeśli masz więcej do zrzucenia to bardzo gorąco polecam dietkę south beach, minie mi w sobotę miesiąc na niej i naprawdę warto :)

Pasek wagi

Nie bawię się w diety, bardzo nie lubię ograniczenia co do konkretnych składników pożywienia. Jem to co chcę, ale w rozsądnych ilościach, na małym a nie dużym talerzu :) Mam ochotę na kawałek czekolady to zjem tę kostkę, bo wiem, że potem rzucę się zwyczajnie od razu na pół tabliczki.(dlatego staram się nie mieć słodyczy w domu) Chcę zjeść chipsy - to nie zjadam pół paczki, tylko odmierzam sobie na wadze jedną porcję. Przestałam słodzić herbatę, staram się wypić chociaż litr wody poza herbatą, bo bardzo lubię herbaty, wszelkie owocowe i czarną herbatę z cytryną. 

SweetBlasphemy

rozumiem i mysle, że bardzo dobry sposob, z resztą oprocz pierwszej fazy w south beach wyglada to zupełnie podobnie do tego, co piszesz. Mimo wszytsko uważam, że właśnie Twoj sposob dla organizmu jest najlepszy, ale dla takich zarłoków jak ja rygor jest niezbędny, bo inaczej nie potrafiłam sama sobie narzucić granic tak jak Ty :) Powodzenia! ;* a co do tematu w tym tygodniu oprócz skalpel wyzwanie dorzuciłam na wymianę secret :) Super sprawa, ale dla mnie jeszcze cięższy, niż skalpel wyzwanie. Pozdrawiam! :)

Pasek wagi

Rzuciłam wyzwanie, może chcecie dołączyć?

https://vitalia.pl/index.php/mid/139/fid/1793/wyzwania/odchudzanie/challengeId/6098/name/78-trenigow-z-Ewka

SweetBlasphemy napisał(a):

Nie bawię się w diety, bardzo nie lubię ograniczenia co do konkretnych składników pożywienia. Jem to co chcę, ale w rozsądnych ilościach, na małym a nie dużym talerzu :) Mam ochotę na kawałek czekolady to zjem tę kostkę, bo wiem, że potem rzucę się zwyczajnie od razu na pół tabliczki.(dlatego staram się nie mieć słodyczy w domu) Chcę zjeść chipsy - to nie zjadam pół paczki, tylko odmierzam sobie na wadze jedną porcję. Przestałam słodzić herbatę, staram się wypić chociaż litr wody poza herbatą, bo bardzo lubię herbaty, wszelkie owocowe i czarną herbatę z cytryną. 

Widzę, że mamy bardzo podobne podejście, ja mam tak samo, jak nie zaspokoję jakiejś swojej zachcianki w ilościach takich rozsądnych, to potem jest katastrofa, zjem całą ogromną czekoladę, albo pakę czipsów. Też się nie ograniczam i nie mam specjalnej diety, ale staram się jeść zawsze, jak poczuję już lekki głód, bo najgorzej to przegłodzić się 6 godzin, a potem nażreć. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.