- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 lutego 2017, 19:22
Ja kiedyś to dużo tańczyłam i ćwiczyłam prawie na każdym wf. W sumie to nie było tak dawno. Teraz mam zwolnienie z wf, ale od tygodnia się rozciągam, bo mam zamiar wrócić do tańca. Mam też zamiar zacząć robić ćwiczenia na brzuch i ponowić bieganie, ale to raczej w wiosnę. Tak to od czasu do czasu idę na jakiś spacer.
27 lutego 2017, 06:47
Od paru lat nie ćwiczę regularnie, a tak naprawdę to prawie wcale. Nigdy nie lubiłam się męczyć i pocić. Jednak ból kręgosłupa, nadwaga, totalny brak kondycji zmusza mnie by coś ze sobą robić. Tylko u mnie kuleje konsekwencja i wytrwałość, żeby codziennie poćwiczyć chociaż te 20 minut i wyrobić nawyk ruchu. Poza tym samopoczucie przy regularnym ruchu jest zupełnie inne, więcej energii, lepszy humor i lepszy sen. Same plusy.
27 lutego 2017, 08:17
Kiedys bardzo. Duzo spacerow, niemal wszędzie na nogach - 3 km w jedną stronę na uczelnię, na miasto etc. Do tego stala, regularna aktywność fizyczna: czy basen, silownia czy dywanowki.
Pozniej: aktywność w pracy niemal ciągle, plus od przystanku do pzrsytanku, w biegu:)
Dzis... moja aktywność ogranicza się wyjsciem do skelpu obok, od przystnaku do przystanku, ew. czasami, od swieta pocwiczę w domu.
Mam nadzieję, że gdy urodzę to się zmieni, chocby ze wzl. spacerkow z dzidziem, a niesmialo marzę, że on sobie będzie spał slodko, a mamusia będzie skakać do lustra przy laptopie;)
Edytowany przez martaxyz 27 lutego 2017, 08:18
27 lutego 2017, 09:43
Tak od dziecka jestem aktywna, rower, deskorolka, wrotki, zima łyżwy, tenis ziemny kilka lat - tak wyglądało moje dzieciństwo. Obecnie jak ciepło to rowerem się przemieszczam, i siłownia.
27 lutego 2017, 09:48
Nie wiem. Jak patrzę na znajome, poruszające się tylko autem, które chyba zdążyły już zapomnieć, czym jest spacer i przy tym nie ćwiczą nic, to myślę, że w miarę tak. Jak pomyślę, że niektórzy biegają, chodzą na siłownię, fitness regularnie i dają z siebie naprawdę dużo - to niee.
Edytowany przez it.girl 27 lutego 2017, 09:49
27 lutego 2017, 12:27
niestety nie... to że mam 1h aktywności dziennie nie znaczy ze jestem aktywna ponieważ większość dnia to praca za biurkiem, a za osobę aktywną uważam kogoś kto nie może w miejscu wysiedziec i wszędzie jej pełno, taką co do pracy jedzie rowerem po pracy ma sporo zajęć na świeżym powietrzu plus sportowe hobby wtedy bym nazwała siebie aktywną
27 lutego 2017, 13:24
Od jakiegoś roku chodzę na spacery z kijkami tzw. nordic walking.Efekty są świetna
27 lutego 2017, 14:41
Czy jestem aktywna? Nie, bo mam pracę siedzącą i większość dnia spędzam przed kompem. Kilka godzin ćwiczeń w tygodniu tego nie równoważy.
27 lutego 2017, 16:55
różnie to bywa, czasem cały dzień latam na uczelnię i z powrotem kilka razy i mam zajęcia na których się trzeba dużo ruszać, a czasem przez pół dnia siedzę na tyłku. od stycznia staram się ćwiczyć 3-4 razy w tygodniu po 30-40 minut, ale przyznam szczerze, że nie przepadam za wysiłkiem ;)