Temat: Spalanie boczków. Ile zajmie ?

Dosyć zabawna sytuacja, bo myślałam, że robię ćwiczenia na boczki, a były na coś innego xd.  Nie mam jakiś wielkich boczków. Gruba też nie jestem. Ćwiczę wszystkie partie ciała (oprócz rąk) 6 razy w ciągu 7 dni. Ok.2 godzin poświęcam na ćwiczenia. Taki grafik mi odpowiada. Jest dostosowany do mojego organizmu. Oczywiście mam dietę. Ćwiczenia na boczki to będę robiła (w sumie już robię ok 1,5 tygodnia) te: 

                                                                         

         i pierwsze 2 z filmiku. Wszystko na razie w 3 seriach po 20 powtórzeń. 

                                                          

Wystarczy mi jak napiszecie jak było u was. W ile wam sie udało całkowicie pozbyć i w jakim stanie były boczki. W tedy już sama sobie określę ile mi to zajmie, ale obstawiam miesiąc, albo 2. 

Czyli raczej próbujesz ze mnie na siłę zrobić idiotkę ;) Bo cały czas ci pisze o tym, że około 2 godziny poświęcam na ćwiczenia całego ciała. Może i robię je osobno, ale to raczej róznicy nie robi. Niektóre ćwiczenia tylko sie nazywają, ze są na konkretną partię ciała, ale też oddziałują na inne. No, a kardio robiłam przez pewien czas, ale teraz już nie za bardzo mogę (z przyczyn zdrowotnych, a z wielką chęcią bym poszła przebiec 10km).A efekty są i to dosyć spore, więc na bank nie spałam miejscowo. Tylko Ty się nie wiadomo po co doczepilas.No chyba, ze cos innego przez to rozumiemy w co wątpię.

Szczesciara, ty sobie jaja robisz czy serio aż tak bardzo nie rozumiesz tekstu pisanego? (smiech)

Pasek wagi

Skoro prawie masz niedowagę to może masz ten problem co większość kobiet i postrzegasz kości miednicy za ''boczki''. Mówią "wcześniej boczków nie miałam", a to wcześniej to były nastoletnie czasy kiedy biodra jeszcze nie były kobiece. 

Sporo dziewczyn wrzuca tu zdjęcia takich ''boczków''....

Qwerty. napisał(a):

Skoro prawie masz niedowagę to może masz ten problem co większość kobiet i postrzegasz kości miednicy za ''boczki''. Mówią "wcześniej boczków nie miałam", a to wcześniej to były nastoletnie czasy kiedy biodra jeszcze nie były kobiece. Sporo dziewczyn wrzuca tu zdjęcia takich ''boczków''....
To są na pewno boczki, a zdjęcia nie wstawię, bo nie muszą niczego udowadniać. Gdyby to była sama kość to bym tłuszczu nie lapala palcami po bokach w dosyć sporej ilości xd po bokach mi wystaje jak mam odpowiednio dopasowane spodnie, a jak ciasne to jest jeszcze gorzej. Na pewno sobie niczego nie ubzduralam ;)

Szczesciara44 napisał(a):

Qwerty. napisał(a):

Skoro prawie masz niedowagę to może masz ten problem co większość kobiet i postrzegasz kości miednicy za ''boczki''. Mówią "wcześniej boczków nie miałam", a to wcześniej to były nastoletnie czasy kiedy biodra jeszcze nie były kobiece. Sporo dziewczyn wrzuca tu zdjęcia takich ''boczków''....
To są na pewno boczki, a zdjęcia nie wstawię, bo nie muszą niczego udowadniać. Gdyby to była sama kość to bym tłuszczu nie lapala palcami po bokach w dosyć sporej ilości xd po bokach mi wystaje jak mam odpowiednio dopasowane spodnie, a jak ciasne to jest jeszcze gorzej. Na pewno sobie niczego nie ubzduralam ;) Tym bardziej, ze ja spaliła dosyć spory brzuch, więc nie ma co sie dziwić

Dobra juz nie chce odpowiedzi na to pytanie, bo szkoda czasu. Pewnie miesiąc, dwa to potrwa. W sumie zadalam bardzo głupie pytanie

Szczesciara44 napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

Daj znać jak zaczniesz myślami przesuwać przedmioty i przechodzić przez ściany - bazując na tym, co na dzień dzisiejszy oferuje nauka jest to równie nieprawdopodobne, co spalanie miejscowe tłuszczu. No ale dla chcącego nic trudnego...
Ja nie rozumiem o co tobie chodzi z tym miejscowym spalaniem tłuszczu. Wytłumaczysz mi ? Mam wrażenie, ze to jest tylko twoja teoria.

Serio jesteś tak ograniczona umysłowo czy tylko udajesz? Juryś usiłuje Ci wytłumaczyć jak "krowie na rowie" że NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO JAK SPALANIE TŁUSZCZU Z WYBRANEJ PARTII CIAŁA , i to nie jest jej wymysł tylko powszechnie dostępna wiedza. Trzeba tylko umieć czytać i chcieć się czegoś dowiedzieć, Żeby zgubić tłuszcz trzeba ćwiczyć całe ciało a jak Twój organizm rozplanuje pobór tłuszczu , z których partii to już indywidualna sprawa i nigdy tego nie zaplanujesz. Rozumiesz czy "łopatologia" będzie potrzebna?

HelloPomello napisał(a):

Szczesciara44 napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

Daj znać jak zaczniesz myślami przesuwać przedmioty i przechodzić przez ściany - bazując na tym, co na dzień dzisiejszy oferuje nauka jest to równie nieprawdopodobne, co spalanie miejscowe tłuszczu. No ale dla chcącego nic trudnego...
Ja nie rozumiem o co tobie chodzi z tym miejscowym spalaniem tłuszczu. Wytłumaczysz mi ? Mam wrażenie, ze to jest tylko twoja teoria.
Serio jesteś tak ograniczona umysłowo czy tylko udajesz? Juryś usiłuje Ci wytłumaczyć jak "krowie na rowie" że NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO JAK SPALANIE TŁUSZCZU Z WYBRANEJ PARTII CIAŁA , i to nie jest jej wymysł tylko powszechnie dostępna wiedza. Trzeba tylko umieć czytać i chcieć się czegoś dowiedzieć, Żeby zgubić tłuszcz trzeba ćwiczyć całe ciało a jak Twój organizm rozplanuje pobór tłuszczu , z których partii to już indywidualna sprawa i nigdy tego nie zaplanujesz. Rozumiesz czy "łopatologia" będzie potrzebna?
czyli wiem co to znaczy miejscowe spalanie. przecież pisze ze spałam tłuszcz z całego ciała (ćwiczę codziennie każda partię tylko nie rece) a ona nadal ze miejscowo spałam ;) gdybym ćwiczyli źle to by nie był o żadnych efektów, a są i to dosyć spore.

Ludzie. Ja wiem od samego początku co to znaczy miejscowe spalanie tłuszczu. Tylko po prostu nie potrafiłam się dogadać jedną z pewnych użytkowniczek, ponieważ twierdziła, że miejscowo spalam i mi się nie uda. No, a to możliwe nie jest, ponieważ miejscowo nie spalam. A dlaczego ? Ponieważ codziennie ok. 2 godziny poświęcam na ćwiczenia każdej partii tylko nie rąk. Efekty są i to dosyć spore, więc to już same za siebie mówi, że nie spalam miejscowo. Dlatego chciałam wiedzieć co ona rozumie przez miejscowe spalanie. Prawdopodobnie już się nie dowiem i nie chcę dowiedzieć. Nie będę wnikać o co jej chodziło itd... temat uważam za zamknięty, bo powtarzać się już nie mam zamiaru ;) Mimo wszystko dziękuję za odpowiedzi, które nie były odpowiedzią na moje pytanie. No, ale cóż. Nie które kobiety już takie są i nic się z tym nie zrobi. Chyba poszukam portalu gdzie są sami faceci (smiech)

Zakładasz temat "Spalanie boczków - ile zajmie" a potem rozpisujesz się na temat tego, jakie to konkretnie masz zamiar robić ćwiczenia na tę właśnie partię, żeby ją odtłuścić. Skoro wiesz, że spalania miejscowego nie ma, to po cholerę o spalanie miejscowe pytasz?

Puenta jest taka: ćwiczeń na boczki nie ma. To scam.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.