Pewnie większość użytkowniczek/użytkowników tego forum odchudza się lub ćwiczy. Po prostu dąży do wymarzonej sylwetki i bardzo dobrze. W końcu zdecydowały się coś zmienić. Podejmując walkę już wszyscy tak naprawdę jesteście wygrani. Teraz tylko trzeba to utrzymać, a łatwe to wcale nie jest. Zwłaszcza z początku, bo trzeba sobie wyrobić nawyk. Gdy się go wyrobi jest już łatwiej.
Nie raz będziecie upadać, ale nie ma nic w tym złego. Ważne jest żeby się po każdym upadku podnosić i iść dalej. Mawiają, że co cię nie zabije to wzmocni. Mądre powiedzenie i prawdziwe.
Z biegiem czasu może wam zabraknąć wiary i motywacji. Ja zawsze motywuję się tym, że za pół roku już będę miała ostateczny efekt. No, a tak jak przestanę ćwiczyć to możliwe, że dopiero wrócę do zdobywania tego co już miałam mieć w tym czasie osiągnięte. Motywacja niestety z doświadczenia, ale teraz przynajmniej wiem, że nie mogę przestać.
Nie martwcie się jeśli wam efekty przychodzą wolniej. Pamiętajcie o tym, że każdy ma inny: organizm, geny, zdrowie, wygląd, wiek. Inną wage itd... Nie którzy po prostu muszą się bardziej naharować niż inni, ale na sukces trzeba sobie zapracować i tutaj nie ma wyjątków. Czasem tylko trzeba bardziej, czasem mniej.
Efekty można zobaczyć nawet po tygodniu, ale to już zależy od naszego nastawienia.