Temat: Zerowa kondycja!

Dziewczyny, pomóżcie! Od zawsze nienawidzę ćwiczeń, jednak tym razem doszłam do wniosku, że nie zamierzam być flakiem, więc tym razem do diety dołożę ćwiczenia, jednak wysiadam już po 10 minucie skalpela :c I to wysiadam tak, że mam wrażenie, że zaraz zemdleję i nie ma mowy o dalszych ćwiczeniach. Co z tym zrobić? Próbować jakoś delikatniej, czy jednak tak powinno być, bo dla urody trzeba pocierpieć? :c

Bardziej niz uroda to bym sie przejmowala zdrowiem. Zawsze mozna cos latwiejszego na poczatek znalezc, a za pare miesiecy sprobowac bardziej wymagajacych cwiczen. Poza tym, to upewnij sie czy nie masz lekkiej anemi (wtedy ciezko o oddech) + nie jestes na drastycznej diecie (aby miec energie dla miesni).

Dobrze zacząć od marszów, chodź na spacery, rezygnuj z windy. Mi bardzo pomogło prowadzenie właśnie takiej aktywności w życie codzienne.

 Ćwicz, nie dzień w dzień, ale systematycznie.

Ćwicz tyle ile dasz radę.Ja też na początku nie mogłam przejść całego skalpela, teraz robie trzeci tydzień cały 

Od małych kroczków do przodu. I sama się nie zorientujesz kiedy będziesz w stanie wykonać cały trening. Poza tym tak jak laliho Ci napisała, aktywność fizyczna to nie tylko treningi w domu/na siłowni, pamiętaj, aby się więcej ruszać na co dzień. 

Miałam to samo, też 10 minut skalpela i wysiadałam. Ale skalpel jest nudny. Włącz sobie "pump it up", trwa 45 min (są różne, ale ja robiłam z tego filmiku 45 min), na tym trochę złapałam kondycji. Najpierw robiłam w swoim tempie, potem nawet szybciej od dziewczyn i teraz chodzę na (lżejsze) zajęcia fitness na siłowni - trwają 55 min. I daję radę. Także polecam:)

Skalpel nie jest wcale taki prosty jezeli nic nie trenowalas.  Mocno pracuja miesnie brzucha , Sprobuj robic Np co drugie cwiczenie  a z czasem coraz mniej opuszczac.  Pamietaj,  ze trening musi byc wyzwaniem, wiec jezeli z robisz go z lawoscia tzn ze czas zaczac cwiczyc co innego.

Pasek wagi

Ja dzisiaj zaczęłam przygodę z Chodakowską i powiem Ci, że nie tyle, co nie mam wytrzymałości, ale po prostu wykonuję niezgrabne ruchy.. Ona śmiga jak sarenka, a mi ciężko utrzymać równowagę, albo dokładność. Ale nie zniechęcam się, mam zamiar dojść do perfekcji. :D Zacznij i od 10 minut, zobaczysz, że z czasem będziesz robić więcej i więcej (tak właśnie zaczynały moje przyjaciółki).

Pasek wagi

no nic moze na poczatek poskacz intensywniej w lozku 

a może marszo-biegi? na mnie zawsze działało jeśli byłam w słabszej formie. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.