Temat: liczę km na orbitreku

hej :) specjalnie zalogowałam się, żeby dostać motywacji do biegania na orbim ;) ćwiczę regularnie od 12 dni i podczytując to forum postanowiłam zapisywać przebiegnięte km. Dotychczasowych nie podaję, nie pamiętam :? nawet dzisiejszych nie pamiętam :? Ale te jutrzejsze i następne ;) Na razie plan do 31.03.2016. Jakby ktoś chciał dołączyć - byłoby super :) Razem łatwiej się motywować :) A może jest jakaś nowa edycja orbitrekowania w toku?  

jak tam dzisiaj, Natalko? co do matury, to wiesz? będzie dobrze :) ćwiczenia, sport, trening na Twojej maszynce - może tylko pomóc w nauce. Takie wymęczenie fizyczne dobrze działa na głowę :)regeneruje :)

a Katarzyna, co obiecała dołączyć? Nic się nie odzywa? :)

będę szczera, że nauki mam po pasa i nie wyrobię się dziś z ćwiczeniami. Jutro już na pewno poćwiczę bo czasu będzie więcej. Mam nadzieję, że Tobie się dziś uda poćwiczyć :) za nas dwie :))

Pasek wagi

postaram się :)

jednak znalazłam siły na ćwiczenia :) właśnie poćwiczyłam 40 min jednocześnie ucząc się angielskiego :D ( położyłam książkę na monitorze). Spaliłam 108 kcal ;D

Pasek wagi

Nirwanaa napisał(a):

jednak znalazłam siły na ćwiczenia :) właśnie poćwiczyłam 40 min jednocześnie ucząc się angielskiego :D ( położyłam książkę na monitorze). Spaliłam 108 kcal ;D

super :):) Zobaczysz, że razem łatwiej będzie się zmobilizować ;) ja właśnie jestem po 60 minutach i 15,5 km :)

łącznie 44,6 km i 2,45 h

schudłaś ileś ostatnio? ja niby ćwiczyłam przez te ferie ale waga jakoś wzrosła o 2 kg! Nie odchudzałam się, ale jadłam normalnie czasem jakieś grzeszki- ale nie tak aby przytyć. Może się mylę, na razie nie wiem jak z wagą bo od niedzieli waga się zbiła przez przypadek haha

Pasek wagi

teoretycznie spadło mi 2 kg i trochę cm w pasie, ale ja się tym nie motywuję ;)Teoretycznie też przy mojej wadze powinnam szybciej zobaczyć pierwsze efekty spadku wagi, niż Ty :)W Twoim wieku co prawda łatwiej zrzucić, ale też przy Twojej wadze trudniej o każde kilo mniej. Kiedyś, jak byłam piękna i młoda ;)to po 10 miesiącach regularnego chodzenia na siłownię - 5 x w tygodniu, 45 minut aerobicu, 1 h biegania na orbim i jakieś machanie na maszynach, schudłam z 67 kg do 56 kg i przy wzroście 170 byłam super zadowolona z efektów, chociaż były rozłożone w dość długim czasie. Przede wszystkim zadowolona byłam z sylwetki. Poza tym efekty utrzymały się przez jakieś 10 lat :)Aż przyszła katastrofa :D

Osobiście stawiam na cierpliwość i wytrwałość - nie ważę się zbyt regularnie, staram się nie przywiązywać wagi do kilogramów. Liczę na efekt w dłuższym okresie czasu, nie po 2 czy 3 tygodniach. Spodziewam się zastojów, a nawet wzrostów wagi. Mam nadzieję to przetrwać. Przechodziłam już to wszystko i za każdym razem zniechęcałam się do regularnych ćwiczeń. Tym razem chciałabym wytrwać i na stałe wprowadzić bieganie na orbim do rytmu dnia.

O ja gratuluję :)

Pasek wagi

padłam wczoraj  popołudniu i obudziłam się dopiero koło północy, więc odpuściłam już bieganie ;)ale dzisiaj mam zamiar wykręcić plan :)a jak u Ciebie, Natalko? może jednak jeszcze ktoś napisze, czy dzisiaj biegał na orbim?

50 minut i 12,3 km

czyli łącznie 56, 9 km i 3,35 h

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.