Temat: Vitalijki śmieją się z dywanówek

Dlaczego vitalijki śmieją się z dywanówek?
"Ćwiczysz z Mel B,Chodakowską,Tiffany to nie ćwiczysz w ogóle, to nie jest trening"
"Kobiety ćwiczące "dywanówki"nie wiedzą co to prawdziwy wysiłek"
"Śmieszy mnie jak ktoś pisze, że kocha dywanówki"

Powinniśmy się cieszyć z jakiejkolwiek aktywności fizycznej, że ktoś podniósł "4litery" z kanapy i trenuje. Czy to ważne co trenuje? Ważne, że ma ruch.
Jeśli nie ćwiczę na siłowni to nie wiem co to prawdziwy trening.  Być może nie wiem ale dla mnie jest ważne, że mam ZROBIONY trening, nie siedziałam tylko podjęłam się aktywności fizycznej.

Ale w tym temacie chyba tylko przypadkowo ktos poprosil o rade. Wciskanie komus rad, gdy o nie nie.prosi nie sprawi, ze ktos nagle z dywanowek przerzuci sie na silke.

ja nie mowię o tym wątku tylko ogólnie. 

Ogolnie tez wiekszosc rad jest.wciskanych na sile.

uważam, że radzą osoby mądrzejsze ( w danej dziedzinie) i raczej nikomu nie chcą zrobić krzywdy. Ja czytając opinię ludzi, którzy o odżywaniu i ćwiczeniach mają pojęcie korzystam z tego ( w miarę moich możliwości) bo wiem, że to dla mnie tylko na "+". No i fajnie, że im się chce w końcu za darmo przekazują wiedzę.

Najpierw napiszę na temat

Uważam, że najlepsze efekty daje połączenie dywanów z siłowymi. Na siłowni nigdy nie byłam i narazie nic nie zapowiada że tam pójdę - chyba że znajdę kogoś chętnego bo sama nie mam motywacji. Sama ćwiczę czasami siłowo, czasami Ewkę, czasami pilates - najważniejsze to ruszać się, i nawet jak nie lubi się ćwiczyć to jednak trzeba znaleźć takie ćwiczenia, które najmniej nas irytują, żeby się szybko nie zniechęcić. 

Off top 

dziś mam wolne więc w sumie siedzę sobie i podczytuje vitalie, i zapadła mi w pamięć jedna postać. W sumie przewija się ona dość często pod różnymi nickami a jej tematy są tak żałosne że są usuwane przez moderatorów i pewnie stali bywalcy wiedzą o kim mówię. Owszem - Keyma, tennick, marian i jeszcze inne nazwy pod którymi kryje się najbardziej pusta laska jaką miała okazję spotkać w internetach. Pewnie bym tego nie napisała ale czytając ten wątek wpadł mi w oko jej wpis na który brakło mi słów - cytuje

tennickjuzistnieje napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

Zależy - na pewno nie odbudowałabym tyłka i ud po operacji - to wymagało na prawdę bardzo, bardzo dużo pracy. Nie zrobiłabym tego samym ciężarem ciała. To na 100%. Jak ktoś jest zadbany i w miarę jędrny, to one są ok, jak ktoś jest skinny fatem...to to trochę zbyt lekka artyleria. Ludzie z siłki nie myślą, że są lepsi. Oni po prostu wiedzą, że powalające efekty z reguły wymagają na prawdę ciężkiej pracy - a mel b to nie jest ciężka praca. @luna- chudnie się z niedostatku kcal. Można schudnąć od łażenia po pokoju w kółko. Ale to nie sprawia, że chodzenie w kółko jest efektywnym treningiem w kontekście włożonego czasu do efektów, nie?
Ad 1. Nie wierzę, bo nie próbowałaś, tylko od razu poszłaś na siłownię i teraz wyglądasz jak babochłop za przeproszeniem. Myślę, że po dywanówkach i bieganiu była byś dużo smuklejszaAd 2. Siłownia to NIE JEST ciężka praca!!! Ciężka praca to rąbanie drewna i zbieranie truskaweg 12h dziennie przez parę miesięcy, mycie tyłka niedołężnym ludziom, opiekowanie się tymi w hospicjum. SIŁOWNIA TO NIE JEST PRACA tylko narcyzm.

Jak to przeczytałam to stwierdziłam, że głupota serio nie ma granic, bo dziewucha kolejne jej granice przekroczyła. Przyjmę bana na klatę, ale nie umiem tego przemilczeć. Ja się pytam - jak można być tak skończonym debilem? No jak? W życiu nie spotkałam jeszcze takiego pustaka, serio. Idiotka, która wypłakuje się na forum że ją wyśmiewają że jest chora psychicznie bo bierze psychotropy, a sama nie ma do nikogo szacunku! Ty już nie powinnaś brać leków bo one Ci nie pomagają, ciebie powinno się zamknąć w izolatce i odciąć od internetu plizzzz - zabezpieczaj się porządnie i nie przekazuj tych genów dalej! Siłownia to jest narcyzm powiadasz - większej głupoty nie słyszałam, szczególnie od kogoś, kto co tydzień wrzuca jakąś część swojego ciała do oceny, albo siebie i chłopaka - skąd ty się urwałaś? Narcyzm to jest twoje drugie imię! najbardziej jednak dotknęło mnie stwierdzenie "TYMI w hospicjum" - wiesz zazwyczaj głodówki palą mięśnie ale tobie ewidentnie wypaliły cały mózg, o ile kiedykolwiek coś w tej pustej głowie miałaś! Ale co można się spodziewać po kimś kto depresję porównuje do nowotworu. Koniec. Kropka, Żegnam. 

o ja cie, temat się odnowił :D

Trzeba przyznac,ze Twoj intelekt jest jak brzytwa Anoonimowaa,czekamy na nagrody Nobla,szczegolnie w dziedzinie literatury;)

Anoonimowaa napisał(a):

Najpierw napiszę na tematUważam, że najlepsze efekty daje połączenie dywanów z siłowymi. Na siłowni nigdy nie byłam i narazie nic nie zapowiada że tam pójdę - chyba że znajdę kogoś chętnego bo sama nie mam motywacji. Sama ćwiczę czasami siłowo, czasami Ewkę, czasami pilates - najważniejsze to ruszać się, i nawet jak nie lubi się ćwiczyć to jednak trzeba znaleźć takie ćwiczenia, które najmniej nas irytują, żeby się szybko nie zniechęcić. Off top dziś mam wolne więc w sumie siedzę sobie i podczytuje vitalie, i zapadła mi w pamięć jedna postać. W sumie przewija się ona dość często pod różnymi nickami a jej tematy są tak żałosne że są usuwane przez moderatorów i pewnie stali bywalcy wiedzą o kim mówię. Owszem - Keyma, tennick, marian i jeszcze inne nazwy pod którymi kryje się najbardziej pusta laska jaką miała okazję spotkać w internetach. Pewnie bym tego nie napisała ale czytając ten wątek wpadł mi w oko jej wpis na który brakło mi słów - cytuje

tennickjuzistnieje napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

Zależy - na pewno nie odbudowałabym tyłka i ud po operacji - to wymagało na prawdę bardzo, bardzo dużo pracy. Nie zrobiłabym tego samym ciężarem ciała. To na 100%. Jak ktoś jest zadbany i w miarę jędrny, to one są ok, jak ktoś jest skinny fatem...to to trochę zbyt lekka artyleria. Ludzie z siłki nie myślą, że są lepsi. Oni po prostu wiedzą, że powalające efekty z reguły wymagają na prawdę ciężkiej pracy - a mel b to nie jest ciężka praca. @luna- chudnie się z niedostatku kcal. Można schudnąć od łażenia po pokoju w kółko. Ale to nie sprawia, że chodzenie w kółko jest efektywnym treningiem w kontekście włożonego czasu do efektów, nie?
Ad 1. Nie wierzę, bo nie próbowałaś, tylko od razu poszłaś na siłownię i teraz wyglądasz jak babochłop za przeproszeniem. Myślę, że po dywanówkach i bieganiu była byś dużo smuklejszaAd 2. Siłownia to NIE JEST ciężka praca!!! Ciężka praca to rąbanie drewna i zbieranie truskaweg 12h dziennie przez parę miesięcy, mycie tyłka niedołężnym ludziom, opiekowanie się tymi w hospicjum. SIŁOWNIA TO NIE JEST PRACA tylko narcyzm.
Jak to przeczytałam to stwierdziłam, że głupota serio nie ma granic, bo dziewucha kolejne jej granice przekroczyła. Przyjmę bana na klatę, ale nie umiem tego przemilczeć. Ja się pytam - jak można być tak skończonym debilem? No jak? W życiu nie spotkałam jeszcze takiego pustaka, serio. Idiotka, która wypłakuje się na forum że ją wyśmiewają że jest chora psychicznie bo bierze psychotropy, a sama nie ma do nikogo szacunku! Ty już nie powinnaś brać leków bo one Ci nie pomagają, ciebie powinno się zamknąć w izolatce i odciąć od internetu plizzzz - zabezpieczaj się porządnie i nie przekazuj tych genów dalej! Siłownia to jest narcyzm powiadasz - większej głupoty nie słyszałam, szczególnie od kogoś, kto co tydzień wrzuca jakąś część swojego ciała do oceny, albo siebie i chłopaka - skąd ty się urwałaś? Narcyzm to jest twoje drugie imię! najbardziej jednak dotknęło mnie stwierdzenie "TYMI w hospicjum" - wiesz zazwyczaj głodówki palą mięśnie ale tobie ewidentnie wypaliły cały mózg, o ile kiedykolwiek coś w tej pustej głowie miałaś! Ale co można się spodziewać po kimś kto depresję porównuje do nowotworu. Koniec. Kropka, Żegnam. 

Co racja to racja:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.