Temat: Vitalijki śmieją się z dywanówek

Dlaczego vitalijki śmieją się z dywanówek?
"Ćwiczysz z Mel B,Chodakowską,Tiffany to nie ćwiczysz w ogóle, to nie jest trening"
"Kobiety ćwiczące "dywanówki"nie wiedzą co to prawdziwy wysiłek"
"Śmieszy mnie jak ktoś pisze, że kocha dywanówki"

Powinniśmy się cieszyć z jakiejkolwiek aktywności fizycznej, że ktoś podniósł "4litery" z kanapy i trenuje. Czy to ważne co trenuje? Ważne, że ma ruch.
Jeśli nie ćwiczę na siłowni to nie wiem co to prawdziwy trening.  Być może nie wiem ale dla mnie jest ważne, że mam ZROBIONY trening, nie siedziałam tylko podjęłam się aktywności fizycznej.

sylwiafit91 napisał(a):

Zobaczyłam pamiętnik :D hahahaha8.20 kawa9.40 3 wasy z serkiem białym, szynką z indyka, papryką  (200kcal)12.30 banan (110 kcal)15.30 kurczak, 1/4 saszetki ryżu, olej, warzywa chińskie (350 kcal)16.30 2 łyżki masła orzechowego, garść pestek z dyni i słonecznika, garść żurawiny, jabłko (500 kcal)19.00 jogurt (150 kcal)Z 1400 mamy...Brawo.

To jakiś jeden dzień, a na wieczór i tak zjadłam pół słoika masła orzechowego. To było założenie diety, ale nie wyszło, bo byłam głodna po tym.

Kobieto, ale nie aż tak fatalną dietą. 

sylwiafit91 napisał(a):

Kobieto, ale nie aż tak fatalną dietą. 

Dietę to mam teraz akurat najlepszą od ostatnich paru lat ;)

tennickjuzistnieje napisał(a):

[
Hmm, ważę 49 kg, więc to waga jak najbardziej odpowiednia dla mojego wzrostu; nie chudnę już, miesiączkuję, wyniki mam w normie, ba!- mogę nawet bez zasłabnięcia wejść po schodach. Zmieniłam tylko odżywianie i dodałam trochę ćwiczeń, dzięki czemu zniknęły niemal moje problemy z układem trawiennym, więc co jak co ale ostatnio czuję się jak młody bóg ;)

Trudno, żeby nie zniknęły Twoje problemy trawienne, przecież z taką dietą nie ma co trawić......

Pewnie 1200 :D hahaha :D 

tennickjuzistnieje napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

tennickjuzistnieje napisał(a):

sylwiafit91 napisał(a):

I właśnie takim osobom dywanówek się nie odradza. mel b to świetny pomysł na początek, ale już jak ktoś ma niski bf to powinien zająć się czymś cięższym, aby mieć efekty. 
Ja mam niski bf i dalej ćwiczę dywanówki, żeby utrzymać to co mam i nie mam potrzeby zajmować się czymś cięższym, bo nie lubię tych siłowych ciał. Moje ciało najlepiej reaguje na pilates i callanetics, ale rzadko do tego wracam, bo są to nudne ćwiczenia i  nie pocę się wcale, a jednak zmieniają moje ciało...! I jak to wytłumaczycie?
schudnięciem 4 kilo i dietą 700 kcal?
Hmm, ważę 49 kg, więc to waga jak najbardziej odpowiednia dla mojego wzrostu; nie chudnę już, miesiączkuję, wyniki mam w normie, ba!- mogę nawet bez zasłabnięcia wejść po schodach. Zmieniłam tylko odżywianie i dodałam trochę ćwiczeń, dzięki czemu zniknęły niemal moje problemy z układem trawiennym, więc co jak co ale ostatnio czuję się jak młody bóg ;)

No ale w pamiętniku piszesz, ze chcesz zejść do 46kg ... WTF?

Camorrra napisał(a):

tennickjuzistnieje napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

tennickjuzistnieje napisał(a):

sylwiafit91 napisał(a):

I właśnie takim osobom dywanówek się nie odradza. mel b to świetny pomysł na początek, ale już jak ktoś ma niski bf to powinien zająć się czymś cięższym, aby mieć efekty. 
Ja mam niski bf i dalej ćwiczę dywanówki, żeby utrzymać to co mam i nie mam potrzeby zajmować się czymś cięższym, bo nie lubię tych siłowych ciał. Moje ciało najlepiej reaguje na pilates i callanetics, ale rzadko do tego wracam, bo są to nudne ćwiczenia i  nie pocę się wcale, a jednak zmieniają moje ciało...! I jak to wytłumaczycie?
schudnięciem 4 kilo i dietą 700 kcal?
Hmm, ważę 49 kg, więc to waga jak najbardziej odpowiednia dla mojego wzrostu; nie chudnę już, miesiączkuję, wyniki mam w normie, ba!- mogę nawet bez zasłabnięcia wejść po schodach. Zmieniłam tylko odżywianie i dodałam trochę ćwiczeń, dzięki czemu zniknęły niemal moje problemy z układem trawiennym, więc co jak co ale ostatnio czuję się jak młody bóg ;)
Trudno, żeby nie zniknęły Twoje problemy trawienne, skoro z taką dietą nie ma co trawić......

Lol, wcześniej jadłam mniej tylko same słodycze i bułki i codziennie miałam sraczkę :D

Pepa_ napisał(a):

tennickjuzistnieje napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

tennickjuzistnieje napisał(a):

sylwiafit91 napisał(a):

I właśnie takim osobom dywanówek się nie odradza. mel b to świetny pomysł na początek, ale już jak ktoś ma niski bf to powinien zająć się czymś cięższym, aby mieć efekty. 
Ja mam niski bf i dalej ćwiczę dywanówki, żeby utrzymać to co mam i nie mam potrzeby zajmować się czymś cięższym, bo nie lubię tych siłowych ciał. Moje ciało najlepiej reaguje na pilates i callanetics, ale rzadko do tego wracam, bo są to nudne ćwiczenia i  nie pocę się wcale, a jednak zmieniają moje ciało...! I jak to wytłumaczycie?
schudnięciem 4 kilo i dietą 700 kcal?
Hmm, ważę 49 kg, więc to waga jak najbardziej odpowiednia dla mojego wzrostu; nie chudnę już, miesiączkuję, wyniki mam w normie, ba!- mogę nawet bez zasłabnięcia wejść po schodach. Zmieniłam tylko odżywianie i dodałam trochę ćwiczeń, dzięki czemu zniknęły niemal moje problemy z układem trawiennym, więc co jak co ale ostatnio czuję się jak młody bóg ;)
No ale w pamiętniku piszesz, ze chcesz zejść do 46kg ... WTF?

Do 47. Ale bez głodowania, tylko i wyłącznie dzięki Mel B;) I to mój cel do czerwca, więc spokojnie się wyrobię.

tennickjuzistnieje napisał(a):

Pepa_ napisał(a):

tennickjuzistnieje napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

tennickjuzistnieje napisał(a):

sylwiafit91 napisał(a):

I właśnie takim osobom dywanówek się nie odradza. mel b to świetny pomysł na początek, ale już jak ktoś ma niski bf to powinien zająć się czymś cięższym, aby mieć efekty. 
Ja mam niski bf i dalej ćwiczę dywanówki, żeby utrzymać to co mam i nie mam potrzeby zajmować się czymś cięższym, bo nie lubię tych siłowych ciał. Moje ciało najlepiej reaguje na pilates i callanetics, ale rzadko do tego wracam, bo są to nudne ćwiczenia i  nie pocę się wcale, a jednak zmieniają moje ciało...! I jak to wytłumaczycie?
schudnięciem 4 kilo i dietą 700 kcal?
Hmm, ważę 49 kg, więc to waga jak najbardziej odpowiednia dla mojego wzrostu; nie chudnę już, miesiączkuję, wyniki mam w normie, ba!- mogę nawet bez zasłabnięcia wejść po schodach. Zmieniłam tylko odżywianie i dodałam trochę ćwiczeń, dzięki czemu zniknęły niemal moje problemy z układem trawiennym, więc co jak co ale ostatnio czuję się jak młody bóg ;)
No ale w pamiętniku piszesz, ze chcesz zejść do 46kg ... WTF?
Do 47. Ale bez głodowania, tylko i wyłącznie dzięki Mel B I to mój cel do czerwca, więc spokojnie się wyrobię.

Jeśli bez głodowania, to musisz jednak zweryfikować swój jadłospis. Oscylowanie na poziomie PPM nie jest dobrym rozwiązaniem. A dobijanie kalorii masłem orzechowym nie ma wiele wspólnego ze zdrowym odżywianiem.

Pepa_ napisał(a):

tennickjuzistnieje napisał(a):

Pepa_ napisał(a):

tennickjuzistnieje napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

tennickjuzistnieje napisał(a):

sylwiafit91 napisał(a):

I właśnie takim osobom dywanówek się nie odradza. mel b to świetny pomysł na początek, ale już jak ktoś ma niski bf to powinien zająć się czymś cięższym, aby mieć efekty. 
Ja mam niski bf i dalej ćwiczę dywanówki, żeby utrzymać to co mam i nie mam potrzeby zajmować się czymś cięższym, bo nie lubię tych siłowych ciał. Moje ciało najlepiej reaguje na pilates i callanetics, ale rzadko do tego wracam, bo są to nudne ćwiczenia i  nie pocę się wcale, a jednak zmieniają moje ciało...! I jak to wytłumaczycie?
schudnięciem 4 kilo i dietą 700 kcal?
Hmm, ważę 49 kg, więc to waga jak najbardziej odpowiednia dla mojego wzrostu; nie chudnę już, miesiączkuję, wyniki mam w normie, ba!- mogę nawet bez zasłabnięcia wejść po schodach. Zmieniłam tylko odżywianie i dodałam trochę ćwiczeń, dzięki czemu zniknęły niemal moje problemy z układem trawiennym, więc co jak co ale ostatnio czuję się jak młody bóg ;)
No ale w pamiętniku piszesz, ze chcesz zejść do 46kg ... WTF?
Do 47. Ale bez głodowania, tylko i wyłącznie dzięki Mel B I to mój cel do czerwca, więc spokojnie się wyrobię.
Jeśli bez głodowania, to musisz jednak zweryfikować swój jadłospis. Oscylowanie na poziomie PPM nie jest dobrym rozwiązaniem. A dobijanie kalorii masłem orzechowym nie ma wiele wspólnego ze zdrowym odżywianiem.

Toż mówię, że to był jeden dzień, zmodyfikowałam to. Słuchajcie,skończmy temat. Misię po prostu podobają drobne, wręcz chude, eteryczne sylwetki, ewentualnie bardzo kobiece.Wam się podobają fitnesski. Jedne dziewczyny chcę schudnąć, drugie się ujędrnić, trzecie nabrać mięśniWięc nie dojdziemy do porozumienia, bo mamy różne cele i ideały.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.