Temat: Vitalijki śmieją się z dywanówek

Dlaczego vitalijki śmieją się z dywanówek?
"Ćwiczysz z Mel B,Chodakowską,Tiffany to nie ćwiczysz w ogóle, to nie jest trening"
"Kobiety ćwiczące "dywanówki"nie wiedzą co to prawdziwy wysiłek"
"Śmieszy mnie jak ktoś pisze, że kocha dywanówki"

Powinniśmy się cieszyć z jakiejkolwiek aktywności fizycznej, że ktoś podniósł "4litery" z kanapy i trenuje. Czy to ważne co trenuje? Ważne, że ma ruch.
Jeśli nie ćwiczę na siłowni to nie wiem co to prawdziwy trening.  Być może nie wiem ale dla mnie jest ważne, że mam ZROBIONY trening, nie siedziałam tylko podjęłam się aktywności fizycznej.

jurysdykcja napisał(a):

tylko anoreksją tych witek nie przypłać
Wśród mojej rodziny i bliskich znajomych są osoby, które mają podobne "witki" i są zupełnie sprawne i zdrowe (nie mają też żadnych zaburzeń odżywiania), bo w ich przypadku to taki typ urody, geny itd. Więc ta wypowiedź od osoby uważanej za kompetentną tu na Vitalii jest hm... no cóż.... zostawia wiele do życzenia czy coś w ten deseń. 

To tylko małe wtrącenie do tej dziwacznej dyskusji....

jurysdykcja napisał(a):

jak jestem w pl, to bywam właśnie w pure, bo jest czysto, ładnie i jest niezły osprzęt.

Niestety, o gliwickim Purze nie mogę tego powiedzieć. Poszłam tam raz parę miesięcy temu, szukając siłki dla siebie. 
W życiu nie byłam taka brudna po treningu. Sztangi były rozklekotane i pordzewiałe. Z talerzy odpadały kawałki tworzywa, które je pokrywa. Do tego ten smród przepalonego oleju, na którym knajpy pod spodem smażą frytki. Wyszłam do szatni brudna i śmierdząca. Fuj.
I do tego jeszcze te panny... Pełen lans i blichtr w drodze do szatni, po przebraniu się w ciuchy do treningu to samo. W sumie śmieszne były, ale ogólnie atmosfera mało sportowa, delikatnie rzecz ujmując.
Wolę mniejsze i bardziej klimatyczne miejsca, ale to pewnie kwestia gustu.
A o nim się nie dyskutuje :)

katnapik1987 napisał(a):

Havock napisał(a):

katnapik, coz za zmiana! Co sie stalo ? :)
  A bo za przeproszeniem, zaczynam mieć w du...ie machanie nóżkami i brak efektów, na siłownię chciałabym pójść, ale naprawdę w tym momencie nie mogę pozwolić sobie na to finansowo, nie wiem już z czego miałabym zrezygnować, żeby mieć kasę.  Czas to pieniądz i szkoda mi zmarnować znowu kolejnego miesiąca. Poza tym moje hormony tarczycy się wyrównują, widzę poprawę w samopoczuciu to i pewnie na zmianę myślenia pomaga ;)  A jeżeli są osoby, które znają się na rzeczy i chciałyby mi pomóc to muszę i chcę tym razem skorzystać. Muszę przestawić swoje myślenie.

To gratuluje zmiany podejscia! 

w razie pytan pisz - pomogę. 

Pasek wagi

Gibby, ale od groma kobiet na vitalii dąży do takiej figury poprzez zaburzenia odżywiania. Jedząc 1000kcal, albo mniej, ewntualnie wymiotując co posiłek. 

No wlasnie. Po operacjach i przytyciu duzym zaczełam od Mel B. Byłam wykonczona, gdy 4 miesiace po operacji zrobiłam 1 Mel B, jak doszłam do 4 x 10 min byłam dumna z siebie i moglam myslec co dalej.  NIe wszyscy mają 20 lat i 3 kg do schudnięcia....

ar1es1 jak będę w domu to zerknę

I właśnie takim osobom dywanówek się nie odradza. mel b to świetny pomysł na początek, ale już jak ktoś ma niski bf to powinien zająć się czymś cięższym, aby mieć efekty. 

gibby napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

tylko anoreksją tych witek nie przypłać
Wśród mojej rodziny i bliskich znajomych są osoby, które mają podobne "witki" i są zupełnie sprawne i zdrowe (nie mają też żadnych zaburzeń odżywiania), bo w ich przypadku to taki typ urody, geny itd. Więc ta wypowiedź od osoby uważanej za kompetentną tu na Vitalii jest hm... no cóż.... zostawia wiele do życzenia czy coś w ten deseń. To tylko małe wtrącenie do tej dziwacznej dyskusji....

To był przytyk osobisty, a nie ogólny.

Havock napisał(a):

katnapik1987 napisał(a):

Havock napisał(a):

katnapik, coz za zmiana! Co sie stalo ? :)
  A bo za przeproszeniem, zaczynam mieć w du...ie machanie nóżkami i brak efektów, na siłownię chciałabym pójść, ale naprawdę w tym momencie nie mogę pozwolić sobie na to finansowo, nie wiem już z czego miałabym zrezygnować, żeby mieć kasę.  Czas to pieniądz i szkoda mi zmarnować znowu kolejnego miesiąca. Poza tym moje hormony tarczycy się wyrównują, widzę poprawę w samopoczuciu to i pewnie na zmianę myślenia pomaga ;)  A jeżeli są osoby, które znają się na rzeczy i chciałyby mi pomóc to muszę i chcę tym razem skorzystać. Muszę przestawić swoje myślenie.
To gratuluje zmiany podejscia! w razie pytan pisz - pomogę. 

To napiszę priv :) Czasami moje pytania będą durne i będzie wychodziła moja ciemnota co do ćwiczeń więc sorki ;)

jurysdykcja napisał(a):

A czy to taki problem, że dziewczyny są na siłowni ładnie ubrane? Jak się zaczyna ćwiczyć, to nie ma się garderoby i wychodzi się w dresie i tshircie, ale jeśli ćwiczysz dłużej, to kompletujesz sobie ciuchy, które się tak nie zapacają i są wygodniejsze. Ja lubię kupować sportowe legginsy, szorty i staniki - są kolorowe i od razu mam lepszy humor, jak sobie je ubiorę. Z doświadczeń na siłowni mam głównie te pozytywne - ostatnio np. gadałam sobie z bardzo sympatyczną dziewczyną, które właśnie się zapisała na siłkę.Owszem, widziałam też dwie lasie w samych topach, które autentycznie strzelały sobie przez pół godziny focie z rąsi na strefie crossfit, ale to raczej śmieszne, niż groźne, nie?Btw  -jak jestem w pl, to bywam właśnie w pure, bo jest czysto, ładnie i jest niezły osprzęt.

Zgodzę sie z tym ze jest fantastyczny sprzęt. No i u mnie trenerzy sa naprawdę pomocni i mili. Ale laski mnie rozśmieszają :) i nie chodzi o " schludny wygląd" ( mam na myśli fajne oryginalne ciuchy) tylko o pełen makijaż i rozpuszczone włosy do pasa. No jest w nich zwyczajnie niewygodnie . A nie raz widziałam laski Z czerwonymi ustami , tapirem na głowie dpacerujace po bieżni zeby sie nie spocić. A jak juz nie daj Boże! Sie spocily to gnały do szatni zeby sie wysuszyć ;) jedne idą tam poćwiczyć i dla lepszego samopoczucia a inne zeby ładnie wyglądać i znaleźć męża :D ( Ewentualnie kolegę na jedna noc )

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.