Temat: HIIT a orbitrek

Hej. Mam pytanie odnośnie ćwiczeń, zwłaszcza tych na orbitreku. Staram się zrzucić kilka(naście?) kg, od dwóch miesięcy zaczęłam się racjonalnie odżywiać - niewielkie porcje, regularnie, 5 razy dziennie, menu oparte głównie na warzywach, owocach, ciemnych pieczywach, makaronach, sporo kurczaka, indyka (za rybami nie przepadam), trochę orzechów, suszonych owoców, twarogi, dużo wody i zielonej herbaty, nie schodzę poniżej 1400 kcal dziennie. Od miesiąca posiadam orbitreka, ale problem polega na tym, że nie mam pojęcia, jak ćwiczyć, aby efekty były najbardziej zadowalające, tzn. wiem, że najlepiej by było kilka razy w tygodniu minimum 45 min., ale bardzo mnie to męczy. Nie w sensie fizycznym, tylko psychicznym, o ile mogę to tak ująć. Nie mogę wytrzymać tyle czasu, nudzę się przeokropnie, próbowałam z muzyką, oglądaniem seriali w trakcie - dramat po prostu, zerkam co dwie minuty na wyświetlacz, czy już aby nie minął czas. Niby mogłabym się przemóc, ale wiem, że na dłuższą metę rzucę to w cholerę, bo się zniechęcę. Czytałam o popularnych teraz treningach HIIT, czy ktoś mógłby mi coś doradzić? Mniej więcej wiem, o co chodzi, ale boję się, że zrobię sobie krzywdę trenując nieumiejętnie, nie wiem, jak zacząć, jak to czasowo rozłożyć... Wydaje mi się, że wolę się przemęczyć te 15-20 min. co dwa dni, niż prawie codziennie godzinę marnować czas i nerwy. Ktoś, coś? :)
Znajdź sobie inna formę ruchu taka którą będziesz wykonywać z przyjemnością bo tylko wtedy masz szanse na sukces.
Aby ćwiczenia miały sens i były efektywne musisz dać z siebie wszystko, zwłaszcza podczas HIIT, a jeżeli podchodzisz do tego na zasadzie "Wydaje mi się, że wolę się przemęczyć te 15-20 min. co dwa dni, niż prawie codziennie godzinę marnować czas i nerwy." to nie tędy droga.
Chciałabym. Znaleźć sobie inną formę ruchu, która by mi odpowiadała. Rzecz w tym, że chyba takiej nie ma - po prostu nie przepadam za ćwiczeniami, ale chcę być w miarę aktywna, nie tylko dlatego, że muszę zrzucić kilka kg, ale tak zwyczajnie dla zdrowia, lepszego samopoczucia. Próbowałam ćwiczyć z Ewą Chodakowską, Mel B i przeróżne ćwiczenia z YT, biegania na świeżym powietrzu, jazdy na rowerze, aerobiku grupowego i nic. Dlatego zaopatrzyłam się w orbitrek, za dużo wydałam, żeby teraz stał i się kurzył :D
Ja na rowerku próbuję robić coś w stylu HIIT - 5 minut rozgrzewki, 5 x 30 sekund maksymalnej jazdy + 15 sekund odrobinę wolniejszej, 5 minut uspokojenia. Niewiele, ale dla kogoś bez kondycji i tyle wydaje się sporo. Oprócz tego mimo wszystko jeżdżę umiarkowanym tempem ze dwa razy w ciągu dnia po 30 minut z jednym dniem przerwy. Na rowerku jest o tyle łatwiej, że podczas jazdy biorę telefon do ręki i korzystam z Internetu, więc czas się tak nie dłuży :) 
Moja mama jak zaczynała przygodę z orbim,to zrobiła tak : zaczęła od 5 min ciągłego biegu,następnie 45 minut rowerek,znowu 5 min orbiego. Teraz jeździ już 30 minut, z ręką na sercu mogę powiedzieć,że efekty są świetne ! Proponuję Ci właśnie tak zrobić,dobra muzyka,uchylone okno i butelka z wodą :) Powodzenia ;)
HIIT to HIGH intensity interval treening. Na orbitreku max to interwały. Na tym sprzęcie nie da się osiągnąć wysokiej intensywności.

jurysdykcja napisał(a):

HIIT to HIGH intensity interval treening. Na orbitreku max to interwały. Na tym sprzęcie nie da się osiągnąć wysokiej intensywności.

Brawo dla tej Pani (zresztą jak zwykle). :)
Dodam tylko, że zabieranie się za trening typu HIIT przez osoby z brakami kondycyjnymi, to raczej pomyłka, że nie wspomne o tym, iż HIIT nie może byc traktowany jako podstawowe narzędzie treningowe.
Ludzie sie naczytali o zaletach, ale jakoś nikt nie czyta rozdziału o zagrożeniach i celach takiego treningu.

Tragedia.

rafalmruk napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

HIIT to HIGH intensity interval treening. Na orbitreku max to interwały. Na tym sprzęcie nie da się osiągnąć wysokiej intensywności.
Brawo dla tej Pani (zresztą jak zwykle). :)Dodam tylko, że zabieranie się za trening typu HIIT przez osoby z brakami kondycyjnymi, to raczej pomyłka, że nie wspomne o tym, iż HIIT nie może byc traktowany jako podstawowe narzędzie treningowe.Ludzie sie naczytali o zaletach, ale jakoś nikt nie czyta rozdziału o zagrożeniach i celach takiego treningu. Tragedia.

Popieram w 100% najpierw ogólna kondycja, bo i tak nie będziesz w stanie zrobić HIIT'a. Przy samej diecie i umiarkowanym wysiłku waga powinna lecieć na łeb na szyję, więc po co kombinować?
Pasek wagi

rafalmruk napisał(a):

Brawo dla tej Pani (zresztą jak zwykle). :)Dodam tylko, że zabieranie się za trening typu HIIT przez osoby z brakami kondycyjnymi, to raczej pomyłka, że nie wspomne o tym, iż HIIT nie może byc traktowany jako podstawowe narzędzie treningowe.Ludzie sie naczytali o zaletach, ale jakoś nikt nie czyta rozdziału o zagrożeniach i celach takiego treningu. Tragedia.

Uwielbiam, gdy ktoś traktuje mnie jak idiotkę. Tak, naczytałam się o zaletach, więc dlatego PYTAM TUTAJ, aby nie popełnić żadnych błędów, więc tego typu uwagi można sobie darować. Moja waga prawie stoi w miejscu, naprawdę niewiele schudłam, a już dwa miesiące ćwiczeń i diety, dlatego szukam innych rozwiązań. Może jestem zbyt niecierpliwa, a może popełniam jakieś błędy, jeśli chodzi o żywienie, choć wydaje mi się to mało prawdopodobne. Ok, dość dosadnie wytłumaczyliście kwestię prób wykonywania przeze mnie tego typu treningu, dzięki. Postawię więc na zwyczajne, ok. 45 min., ćwiczenia na orbitreku, kilka razy w tygodniu.

crazy_cat_lady napisał(a):

rafalmruk napisał(a):

Brawo dla tej Pani (zresztą jak zwykle). :)Dodam tylko, że zabieranie się za trening typu HIIT przez osoby z brakami kondycyjnymi, to raczej pomyłka, że nie wspomne o tym, iż HIIT nie może byc traktowany jako podstawowe narzędzie treningowe.Ludzie sie naczytali o zaletach, ale jakoś nikt nie czyta rozdziału o zagrożeniach i celach takiego treningu. Tragedia.
Uwielbiam, gdy ktoś traktuje mnie jak idiotkę. Tak, naczytałam się o zaletach, więc dlatego PYTAM TUTAJ, aby nie popełnić żadnych błędów, więc tego typu uwagi można sobie darować. Moja waga prawie stoi w miejscu, naprawdę niewiele schudłam, a już dwa miesiące ćwiczeń i diety, dlatego szukam innych rozwiązań. Może jestem zbyt niecierpliwa, a może popełniam jakieś błędy, jeśli chodzi o żywienie, choć wydaje mi się to mało prawdopodobne. Ok, dość dosadnie wytłumaczyliście kwestię prób wykonywania przeze mnie tego typu treningu, dzięki. Postawię więc na zwyczajne, ok. 45 min., ćwiczenia na orbitreku, kilka razy w tygodniu.
Dziwne masz upodobania. Mnie irytuje, jeżeli ktoś mnie tak traktuje, ale skoro Ty uwielbiasz...
Tak jednak bardziej poważnie:
Zadałaś pytanie - dostałaś odpowiedź.
Jeżeli oczekiwałaś aplauzu i potwierdzenia, jaki świetny masz pomysł, to mogłaś zaznaczyć na początku, że interesuje Cie jedynie akceptacja i aplauz.
Twój pomysł na zmianę jest zły i to zostało napisane, z kilkoma słowami wyjaśnienia.
Teraz odgrywasz obrażona księżniczkę i strzelasz focha. To nawet nie jest śmieszne. Żałosne - owszem.

Dla Twojej wiadomości - odchudzanie odbywa się  kuchni. Możesz robić po 20 HIIT-ów dziennie, albo biegać po 60 godzin w tygodniu, ale jak sie będziesz źle odżywiała, to będziesz miała własnie takie efekty jak masz teraz.
Niestety znowu muszę Cię potraktować jak idiotkę, ale to dla Twojego dobra: SKUP SIĘ NA TYM JAK SIE ODŻYWIASZ, BO TAM POPEŁNIASZ BŁĄD!!

Teraz możesz sobie z tym zrobić co chcesz. Twoja sprawa.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.