Temat: dziś nowa płyta E. Chodakowskiej!

Mam płytkę, w sumie nie wiem co o niej sądzić, niedługo wypróbuję na własnej skórze. Obejrzałam ćwiczenia i to chyba będzie coś pomiędzy Skalpelem1 a Killerem. Ale denerwuje mnie wiele powtórzonych ćwiczeń z wcześniejszych filmików, powinna wrzucić wszystkie nowe, zamiast powtarzać je na kolejnych płytach. 

plyta ma chyba zabezpieczenie przed kopiowaniem, moze to jest wynik tego ze wszystkie shape-owe plyty znalazly sie na YT, ale mysle ze ktos madry to obejdzie

ooooo :) to jak ten poziom jest między skalpelem a killerem to jest to coś dla mnie :)! przekonałam się po tych opiniach, po zajęciach pójdę kupić :)

Ja zaraz zabieram się za ćwiczenie, zdam relację później :)

jak tylko skopiuje plyte o pocwicze

Płytkę kupiłam z samego rana - już przetestowana..
Ja jestem zachwycona osobiście, nie jest super ciężka, ale pot leje się po plecach strumieniami....
Ćwiczenia są nastawione głównie na uda, pośladki - w mniejszym stopniu na brzuch - choć oczywiście trzeba pamiętać o napinaniu mięśni brzucha przy wydechu :D
Czas leci szybko, ćwiczenia póki co nie są monotonne..
Z Ewką robiłam skalpel i killer i póki co ta nowa jest najlepsza - jak dla mnie..
Poziom trudności - coś pomiędzy skalpelem i killerem,
więcej potu niż przy skalpelu, ale bez zadyszki która pojawiała się u mnie przy killerze..

Wielki plus za strój pastelowy Ewki, pozytywnie nastraja :D
Muzyka też trochę żywsza niż w skalpelu..

Póki co - nie wyciszam Ewki, nie zagłuszam jej swoją ulubioną muzyką - a przyznam, że po 3 tyg ze skalpelem zaczęłam stosować te praktyki - nie mogłam słuchać głosu Ewy i tej beznadziejnej muzyki w tle !!!!!

Polecam :)

ja kupiłam płytkę i już ją przetestowałam, mam 5 rund po 3 ćwiczenia, intensywność gdzieś pośrodku między skalpelem a kilerem, mi się program podoba :) moim zdaniem warto kupić :)

fajnie ze napisalas, rozejrze sie w sklepie za nia napewno bo ostatnio juz mnie nudza te programy na plytach ktore mam z mel B, fajnie sie cwiczy ale zawsze to cos innego i jakies urozmaicenie :) 

Ja mam już shape odłożony u byłego w sklepie. Zacieram ręce ;D

Zrobiłam. Całkiem przyjemne te ćwiczenia. Szybko czas leci. Nienawidzę wypadów !