- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 lutego 2013, 20:25
Edytowany przez zonaswojegomeza 11 kwietnia 2013, 19:29
7 września 2016, 11:01
Czyli to normalne..bo u mnie 3 godzina (choć właśnie nie pełna ze względu na to ,że nie dam zbytnio rady wszystkiego zrobić z taką dokładnością jak jest pokazane) niby człowiek ma tylko 25 lat a zgiąć się w pół już nie potrafi.. istny obraz nędzy i rozpaczy..a powrót do sylwetki z przed ciąży to póki co marzenie ściętej głowy..
7 września 2016, 12:35
Pewnie normalne dla ludzi bez kondycji,nie porozciaganych.Zanim zaczelam Callana cwiczylam juz piec miesiecy na miesnie i myslalam ze nie bedzie tak ciezko a jednak bylo ciezko bo to inna technika rozciagania miesni.Dlugo tez trwalo zanim zaczelam cwiczenia na biodra i posladki dobrze wkonywac technicznie.Ale nie poddawac sie ,rob ile potrafisz i najwyzej rob krotkie przerwy miedzy cwiczeniami.Z czasem bedzie lepiej a naprawde warto cwiczyc.
7 września 2016, 13:28
Spokojnie, ja naprawdę jestem nierozciągnięta. W ogóle. Ale widzę, że z godziny na godzinę, jest powolny powolny progres i to mnie motywuje, aby dalej walczyć. Wiadomo, że od razu nie wyprostujesz nogi idealnie, głową nie dotkniesz kolana i ogólnie będziesz jak guma - ale systematyczne ćwiczenia będą dawały efekty i sama zobaczysz, że jak na początku ledwo co dotykałaś palcami ziemi (ja nie mogłam tego w ogóle zrobić na początku, teraz już mogę), tak teraz bez problemu kładziesz całe dłonie :)
8 września 2016, 18:29
Zrobiłam pierwszą godzinę i już wiem, że to jest to :)
Daje w kość jak człowiek dawno nic nie robił, ale jednocześnie daje niesamowite poczucie relaksu :)
10 września 2016, 23:12
Witajcie!:) Jutro przede mną 30h ćwiczeń (ćwiczę codziennie) i co 10h robię sobie zdjęcia. Szczerze, nie jestem zbytnio, aż tak mocno zadowolona z efektów i nie wiem czy to dlatego, że moje ciało jest oporne czy jaka jest tego przyczyna. Oprócz ćwiczeń, jestem od 3 tyg na diecie z bebio, a moja waga chyba się zbuntowała, bo nawet jeśli drgnie, to o jakieś śmieszne wartości typu 100g przez tydzień ;o (oczywiście, nie mówię tu o pierwszych szybko uciekających kilogramach w postaci wody i pozostałości w układzie pokarmowym). Trochę to wszystko jest smutne, bo zaczynałam z wagą 96,5kg (173cm). Po 3 tyg. ważę 91,0kg ( pierwszego tygodnia ubyło mi połowę tego co zrzuciłam). Będąc pierwszy raz na diecie z bebio z początkiem tego roku waga tygodniowo spadała mi o nawet prawie 2kg tygodniowo. A teraz nawet nie chce się ruszyć ;/ Co do ćwiczeń zauważyłam, że wiele ubyło mi na plecach, postura jest o wiele bardziej atrakcyjna ( nie wyglądam już, aż tak mocno jak babochłop xD), talia węższa, uciekają mi boczki, trochę zmalał brzuch, pupa wygląda lepiej jak również i łydki itd. Ale nie są to efekty jakich oczekiwałam po prawie 30h ćwiczeń. Nie wiem czy te pokazane efekty, jak w tym temacie, czy też znalezione w internecie, że ta zmiana jest naprawę bardzo mocno widoczna, to ja tego u siebie nie widzę. I nie wiem czy to przez to zaczynam tracić motywację, że jestem zła na to, że komuś udało się osiągnąć duże efekty mniejszym wysiłkiem niż ja. Zwłaszcza, że nawet po cm nie ma prawie w ogóle różnicy, a wykonuje ćwiczenia zawsze dokładnie.
Nie mówcie mi tylko, że czego ja oczekuje po takim krótkim czasie, bo nie liczymy tygodni, ale godziny ćwiczeń.
Może mi powiedziecie, doradzicie coś w tym temacie, bo już sama nie wiem co mogę na ten temat myśleć i jak sprawić, by nadeszły takie zmiany, by mnie motywowały do dalszej pracy (dodam, że to moja pierwsza poważna walka z moją otyłością).
Liczę na szczerą pomoc. Nie na cyniczne odpowiedzi.
I trzymam kciuki za każdą wojowniczkę nowej lepszej figury :)
11 września 2016, 13:09
Agaphe, a może to przez to, że ćwiczysz codziennie? Mięsnie też muszą odpocząć, zregenerować się. W teorii nie powinno się ćwiczyć codziennie, ten jeden dzień powinien być luźny. Organizm się może zwyczajnie buntować
11 września 2016, 17:24
Nie martw się, moje efekty (po 15h tak +/-) też są bardzo bez szału (możesz sobie zobaczyć w pamiętniku).Może ćwiczenia źle wykonujesz przez otyłość? Nie piszę tego złośliwie, mam 163cm i ważę 64,9kg i wiem, że niektóre ćwiczenia nie robię w 100% poprawnie bo mi po prostu brzuch przeszkadza :) Zdecydowanie wprowadź dzień odpoczynku, na reset, aby organizm mógł spokojnie "przetrawić" dotychczasowe ćwiczenia. I przede wszystkim nie poddawaj się. Widziałam te wszystkie metamorfozy w necie, ale organizm każdego człowieka jest inny i inaczej funkcjonuje. Ćwiczyłam dużo rzeczy, naprawdę bardzo dużo i przy tych zestawach co ćwiczyłam laski potrafiły schudnąć w ciągu miesiąca 5-8kg, a ja? 2kg i to było takie łał. A dawałam z siebie bardzo dużo. Po prostu mój organizm wolniej spala i tyle :) nie poddawaj się!
13 września 2016, 07:37
Ogromnymi krokami zbliża mi się 10 godzina z ćwiczeniami. Mimo że dalej wykonuje niektóre jak pokraka to muszę przyznać coś zaczyna się dziać! mam wrażenie że moje ciało robi się smuklejsze i właśnie waga pokazała 61 kg a zanim zaczęłam swoją przygodę waga po przebudzeniu wahala się między 62,2-61,7kg. Więc to już coś!
24 września 2016, 17:19
Hej. Zaczęła ćwiczyć callanetics około 3 tygodnie temu i jestem już po około 15h. Wielkim zaskoczeniem są moje nogi i brzuch, znajomi mówią super ta twoja dieta ( jestem na smacznie dopasowanej) ale to nie tylko zasługa diety;) poza tym zaczęłam zajęcia baletowe i miałam obawy czy aby nie będę za.malo rozciągnieta w mojej grupie. A skądże, myślę że callanetics bardzo mnie rozciąga i odpręża. Dodam że biegam około 5km 3 razy w tygodniu więc pewnie to tez trochę pomaga. Ja polecam callanetics tym którzy są zmęczeni ćwiczeniami z celbrytkami krzyczacym szybciej więcej dasz radę. Gorąco polecam:)))