- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 lutego 2013, 20:25
Edytowany przez zonaswojegomeza 11 kwietnia 2013, 19:29
9 lutego 2015, 18:20
Ja mam dziś strasznego lenia... i jeszcze ta chałwa....może jutro będzie lepiej..., Chyba słyszałam żurawie...wiosna! Jeśli chodzi o brzuszki, to wczoraj spróbowałam z wyprostowaną nogą...ale też wytrzymałam tylko 30s. W tym zestawie, który ćwiczę, są dwa dodatkowe ćwiczenia na brzuch. Jedno z nich polega na tym, ze trzeba się z siadu położyć wolno na podłodze, a potem wolno wrócić do pozycji wyjściowej. Doskonały sprawdzian na siłę mięśni brzucha...podejrzewam, że wykonam to bez odrywania nóg nie wcześniej niż dam radę z prostą nogą.
Pewnie każda z nas ma swój ulubiony moment ćwiczeń..oczywiście zawsze jest nim koniec tych męczarni, ale ja kocham jeszcze ćwiczenie na rozciąganie ze zgiętymi łokciami... jest tak genialne w swojej prostocie i tak niesamowicie rozciąga i relaksuje, zawsze robię je jeszcze raz na finał.
A teraz poproszę o energicznego kopniaka...
9 lutego 2015, 18:38
heryslia, cwiczymy ten sam zestaw ;) Choc ja czasami I wlaczam ten podstawowy. Tez mam problem z tym cwiczeniem, po prostu moj brzuch jest wciaz slaby :( Inne problemowe cwiczonko- jak siedze I robie nozyce w gorze ( tez na miesnie brzucha )
Widze, ze mamy tez ulubione cwiczonko, szkoda, ze w tej wersji cwiczen jest ono skrocone.
Przesyla kopniaka w "szlachetne 4 litery " ;)
9 lutego 2015, 19:30
Ja natomiast lubię ćwiczenia na brzuch i rozciąganie kręgosłupa, bardzo ciężkie są ćwiczenia na pupę i biodra z super callanetics z racji ilości powtórzeń, a nożyce robię w ilości zaledwie 25-30 powtórzeń. Nie przepadam za ćwiczeniami na miednicę, ale cóż robię je i tak. SC jest trudniejszy, ale wydaje mi się, że bardziej efektywny, trzeba tylko pamiętać o nieustannym pilnowaniu poprawnego wykonywania ćwiczeń, 10in10 z kolei jest bardziej relaksujące i wyciszające, ale już tak po nim nie czuję wszystkich mięśni i trochę mi mało na koniec ;-)
Ćwiczmy dziewczyny, bo lato coraz bliżej. Dziś ciężko mi się zmobilizować, bo córka chora i w pracy kocioł, ale jak już położę Młodą to nie ma wyproś.
9 lutego 2015, 20:07
uła podeszłam do ćwiczeń jeszcze raz i udało się zaliczyć piątą godzinkę jestem z siebie dumna :)
9 lutego 2015, 20:10
hersylia, kopniak do Ciebie leci! ;D
Ja nawet nie ściągałam SuperCallanetics... Najpierw muszę spokojnie robić wszystkie powtórzenia na brzuch, o drugodrugiej serii Pelvic Rotations nie wspominając.
9 lutego 2015, 20:18
hej, ja jestem właśnie po pierwszej godzinie (moje drugie podejscie do Callan) ból pleców minął oczywiście dzięki temu że jednak postanowiłam dziś poćwiczyć, cały dzień przy komputerze = straszne samopoczucie i ból kręgosłupa
Mam mobilizację żeby ćwiczyć jeśli nie chce żeby bolało
mam tylko nadzieję że wytrwam. Oczywiście zmotywowałam się dziś dzięki Waszym postom bo codziennie je śledzę
9 lutego 2015, 22:09
Przyznaje się bez bicia ~nie zrobiłam dziś nic. Szefowa nadal ma kryzys, więc mama kocha, mama karmi co kwadrans, mama nosi, rozmawia, opowiada bajki i 10 minut po ułożeniu do łóżeczka posłusznie idzie po swe rozpaczające dziecię. Na dodatek głowa mnie tak napi@rdala, że wymiotowałam jak kot, nie mogłam nic zjeść. Dopiero po 18 zaczęło mi przechodzić, ale już dałam sobie spokój z jakimkolwiek treningiem. Jutro się poprawie.
10 lutego 2015, 11:53
rozmazana skąd ja to znam... a ile ma Twoja Szefowa latek? Moja ma 3 i już bardziej samodzielna, ale i tak w trakcie choroby mama musi być.