- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 lutego 2013, 20:25
Edytowany przez zonaswojegomeza 11 kwietnia 2013, 19:29
17 kwietnia 2014, 09:22
oj mi to cycki i dupka spadają najpierw, a brzuch to nie wiem - chyba nie mam zamiaru w ogóle się ruszyć, ramiona zresztą też, oporne są bardzo, nic tylko cierpliwość i wytrwałość a pokonam je))
17 kwietnia 2014, 20:04
ksiezniczka - dobrze gadasz ja jestem cierpliwa i poczekam jeszcze troszkę może w końcu się uda.. dziwi mnie tylko ze w pasie ni drgnie a z brzucha juz spadło.. no cóż.. może tak mam po prostu..
dzis znów był trening jutro odpuszczam i w sobote dopiero.. a potem we wtorek bo wyjezdzam i przy okazji kolano odpocznie
19 kwietnia 2014, 06:22
Witajcie moje drogie!
Chciałam się pochwalić prezentem, jaki otrzymałam od zajączka... a mianowicie -1,1 kg Tak niewiele brakowało do szósteczki z przodu! Ale nie narzekam, może za kolejne dwa tygodnie się uda.
Tymczasem pozdrawiam Was dziewczynki i życzę miłych, spokojnych świąt
19 kwietnia 2014, 08:48
Dysia69 - brawo! gratuluje!
Dziewczyny ja postanowiłam jeszcze dziś zrobić trening ot tak z okazji świąt o ile mi czas pozwoli bo teraz dziele dzień jeszcze na wizyty u mamy w szpitalu - jest po operacji endoproteza biodra.. nie jest wcale tak super i wesoło jak mówili wszyscy.. placze ciągle - ból nie jest straszny - płacze bo podczas operacji straciła 4 litry krwi i nie ma siły cały czas na jedzenie zupy łyżką nie mówiąc o wstawaniu.. operacja była w srode wiec jej kolezanki z tego samego dnia już hasają ochoczo o balkoniku i kulach a ona leży.. ehhh...
Dziewczyny, życzę Wam spokojnych i radosnych Świąt! i niech nasze wagi po świętach wskażą przynajmniej -1kg
19 kwietnia 2014, 21:26
Ja też dziś swiateczny trening zaliczyłam, dziś ósma godzina. Jej jak ja bym chciała mieć juz min 20 godzin za sobą i wyglądać troszkę lepiej.
Madziak_31 to pewnie tak dziwnie w święta jak mamy w domu nie ma. A każdy przechodzi inaczej, pamiętam jak moja mama po operacji woreczka żółciowego wymiotowała jak kot cztery dni, a inne babki do domu już zdążyły wyjść.
Spokojnych Świąt dziewczyny i niech Wam zajączek pozabiera zbędne kilogramy)))
22 kwietnia 2014, 12:01
Witam Was po świętach mnie dopadło takie choróbsko że masakra.. więc dziś kolejny dzień bez ćwiczeń... nie mam siły ruszyć ręką a co dopiero się wyginać
byłam u lekarza po skierowanie do ortopedy - Pani doktor powiedziała że na jej oko to zapalenia stawów w łokciu i kolanie.. hmm... powiedziałam jej że ćwiczę callanetics ale nie odpowiedziała nic więc myślę że to nie przyczyniło się do tego typu "schorzeń"..
mam dochodzi do siebie ale jest kiepskawo.. chociaż widać różnicę z dnia na dzień.. mam nadzieję że będzie już tylko lepiej
miłego popołudnia
22 kwietnia 2014, 13:46
cześć dziewczyny! :* chciałam do Was dołączyć :) krótko moja historia od dziecka byłam pulpecikiem, gdy miałam 16 lat trafiłam do szpitala z podejrzeniem wyrostka robaczkowego, przez 4 dni ciągłe przygotowanie do możliwej operacji więc podawano mi samą wodę, herbatniki, biszkopty. Okazało się później, że z wyrostkiem to tylko było zapalenie które udało się kroplówkami wyleczyć a ja wróciłam do domu o 5 kg chudsza przez dietę szpitalna. Nie macie pojęcia jak się sobie podobałam. Wiem, że nie jest to wygląd wymarzony bo bez ćwiczeń, ale dla 16-nastoletniej dziewczyny, która jeszcze nie myślała o odchudzaniu, utrata paru kg i atrakcyjniejszy wygląd to dużo. W domu wiadomo, powrót do normalnego jedzenia, więc jojo gwarantowane i tak o to dzięki koleżance trafiłam tutaj, aby usunąć ten efekt i ważyć chociaż tyle co po szpitalu. Udało się, Schudłam ok 10 kg do wagi 53,5 kg i zapomniałam o vitalii na czas zeszłorocznych wakacji. Dopiero w grudniu 2013 gdy moja waga pokazała 62 kg czyli znowu 6 na przodzie a nie 5, to postanowiłam tu wrócić lecz jest mi baardzo ciężko. W wakacje moje 18 urodziny na których chciałabym ubrać sukienkę i czuć się dobrze. Wiem, że zostało mało czasu i nie powrócę do wagi 53.5 kg do imprezy 18nastkowej ale chociaż 4/5 kg mniej chciałabym zobaczyć. Mogłaby każda coś mniej więcej napisać o swoim odchudzaniu? bo niestety szkoła i obowiązki nie dają mi czasu na przeczytanie waszych 500 stron tutaj :)
Edytowany przez invincible17 22 kwietnia 2014, 13:49
22 kwietnia 2014, 13:54
Dziewczyny a ja wracam do Callana. Ćwiczyłam wcześniej, ale z przerwami. Chciałabym teraz zrobić kilka godzin pod rząd. Przez kilka rozumiem 30 :) Mam nadzieję, że mi się uda :)
Jak tam Wasze efekty?
22 kwietnia 2014, 14:10
Witam wszystkich ;] Tak pomyślałam o tym, aby tutaj dołączyć. Kiedy zobaczyłam te zdjęcia na samym początku, byłam w ciężkim szoku. Niesamowite!! Stwierdziłam, że też muszę zacząć to ćwiczyć, co najmniej te 3 razy w tygodniu albo nawet 4 jeśli czas by pozwolił. W końcu co to jest godzinka w całej dobie ;] Już nie mogę się doczekać tych ćwiczeń.