Temat: Insanity

Witam wszystkich

Czy znajdzie się ktoś chętny by od poniedziałku 01.10.2012r rozpocząć wspólnie program Insanity?
Ja miesiąc temu przerwałem program. Ćwiczyłem przez 3tygodnie bez 2 dni. Przerwałem ze względu na podróż poślubną. W chwili obecnej mam zamiar wrócić do programu i zrobić go w całości. Moim celem jest zgubienie 7-8kg. w chwili obecnej ważę 88kg.
Podczas pierwszego podejścia straciłem 3kg bez żadnej diety a nawet jedząc więcej. Jedynym suplementem jest BCAA (aminokwasy - na lepszą regenerację organizmu)
Jest ktoś chętny? Szybkie zapisy i do dzieła :))

Dzisiaj był DAY OFF ale od jutra znowu do boju.....  
A tutaj nowy filmik jaki zmontowałem ... :P Insanity nasze zmagania 
A tutaj nasz mały "pamiętnik" ........ PolandEarnedIt 

Świetny kolejny film :) Będę śledziła Wasze poczynania na fb!

Ja zakończyłam dziś 10 dzień - niesamowita przyjemność!
Hej :) Mam nadzieje, że mogę dołączyć. Za godzinkę zrobię sobie fit test - jestem przerażona Właśnie skończyłam 30 day shred z Jillian Michaels (może ktoś kojarzy) i szukałam czegoś, co będzie mnie stale popychać, a nie uwsteczniać :) Już nawet sobie zrobiłam lepszy kalendarz, bo tamten mnie dobijał, taki szary był :D
Witamy :) Podziel się koniecznie Twoimi odczuciami po fit teście :)
Umieram! Ale fajnie :) Pierwszy raz tyle potu mi do oczu naleciało.
Mam dwa pytania:
1) Jak liczyć ostatnie ćwiczenie w fit teście? Każde pojedynczo, czy parami? Bo robiłam i to jeszcze z krótką przerwą i wyszło 71, a ludzi na filmiku mniej zrobili po 60 dniach. Więc już nie wiem.
2) Który trening z pierwszego miesiąca jest dla was najtrudniejszy? Chcę się przygotować psychicznie :)
co do 1 to tak liczy sie podwojnie tzn lewa-prawa jako 1 ale tak naprawde to niewazne bo nie nalezy sie porownywac do innych tylko do twoch wynikow z wczesniej  czyli najwazniejsze zebys zawsze liczyla tak samo 
co do 2 to chyba  nie mam jednego najtrudniejszego raczej pare knkretnych cwiczen mnie dobija ;)

a gdzie kolezanka ktora czekala na "buraka"na twarzy .. ? juz go doswiadczylas?:))) 


tak czytam i czytam i zastanawiam się ale boję się trochę, że nie dam rady :)

dacie rade, wszyscy! nie ma rzeczy niemożliwych, trzeba przekraczac swoje granice, maleńkimi kroczkami, ale na pewno nam sie uda! wytrwałość na pewno zostanie doceniona, bo co jak co, ale chociaż tu życie jest sprawiedliwe :)
ja zaczełam dzis 2 tydzien, ide równo z rozpiską kalendarzową bo inaczej pewnie by mi sie pomyliło. ćwiczenia są boskie, pot zalewa oczy, angażowane są miesnie o których istnieniu nie miałam pojecia, a satysfakcja z każdej przebytej rundy daje kopa do pokonania następnej. jak na razie moge smialo stwierdzic, ze jest to jedyny trening który daje taka satyfakcje i poczucie spełnienia i zrobienia wszystkiego co w swojej mocy. Niezdecydowanej koleżance polecam, a pozostałym, którzy na pewno wiedzą o czym mówie i podzielają moje zdanie (sądząc po fanpage'u na fb :) ) życze efektów, by to co sie okazało tak na prawde przyjemnym było też pożytecznym :)))))))
Pasek wagi
a buraka jak najbardziej doświadczyłam i jest to wbrew pozorom miłe uczucie :) z moją wagą i kondycją nigdy nie sądziłam, ze bede chciała się ruszać, ruszać AŻ TAK i jeszcze żałować że w ogóle jest Day Off  :P
doświadczyłam też dotąd nieznanego mi zjawiska, mianowicie mokrych skarpetek od potu z ud i brzucha, wiec jest mega :D
Pasek wagi
oj tak mokre wszystko lacznie ze skarpetkami i majtkami ;) 
alexiss ja mam tak samo :) dzieki insanity zaczelam lubic cwiczenia : )

chociaz jeszcze nie daje zrobic wszystkich ale dojde do tego ; ) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.