Temat: Miłośniczki roweru.

Zakładam ten temat, żeby się przekonać, ile wśród Vitalijek prawdziwych miłośniczek jazdy rowerem - nie tylko stacjonarnym, ale(jak ja to mówię) w plenerze :) Jeśli chodzi o mnie to rowerowanie jest moim hobby i pasją od kilku lat. Nie robię tego po to, by schudnąć, ale sprawia mi niesłychaną przyjemność zasuwanie na moich dwóch kółkach o każdej porze dnia ;P A jak jest z tym u Was??
mam rowerek już ummmm z 7 lat
lubię jazdę na rowerze, słuchawki w uszy, wiatr we włosach i muchy na okularach ;-)
dzisiaj 12 km zrobiłam
Pasek wagi

DorotkaStokrotka51 napisał(a):

mam rowerek już ummmm z 7 latlubię jazdę na rowerze, słuchawki w uszy, wiatr we włosach i muchy na okularach ;-)

Chyba sobie to normalnie zapiszę!  A co do much.. mam je zawsze na koszulce. Jadą sobie na mnie autostopem
Też kocham rower, często z koleżanką jeździmy na wycieczki co najmniej 30 km :P
Jeżdżę raz-dwa razy w tygodniu z kumpelą, żeby się poruszać. Oczywiście rowerek i w teren, jazda na stacjonarnym bardzo szybko mnie nudzi, nie umiem się do niej zmusić:)
Pasek wagi
parę lat temu jeździłam bardzo dużo i bardzo regularnie, potem były lata przerwy i lenistwa. w tym roku odkrywam rower od nowa :)
Ja nie posiadam stacjonarnego, ale siedziałabym na nim z książką, gazetą gdybym mogła. Zawsze jest okazja, żeby się poruszać. Poza tym samochód spala twoje pieniądze i oszczędza twój tłuszcz, a rower oszczędza twoje pieniądze spalając twój tłuszcz 

 lubię rower, ale jak bym nie chciała schudnąć to na pewno nie jeździła bym codziennie po około 1,5h ; )  wolę rower niż nudne ćwiczenia w domu ! 
 nie lubię roeru z tego względu tylko że u nas praktycznie ciągle wieje wiatr a nienawidzę jeździć pod wiatr -.- już wolę górki ! 
przez pewien czas miałam schizę na rower, ale już mi przeszło bo nie mogę znaleźć tak odpowiedniej trasy u mnie, żebym mogła się porządnie "wyjeździć" w plenerku.
Uwielbiam jeździć na rowerze, też codziennie wybieram się z przyjaciółką na przejażdżkę;) Nie dość, że jest to sama przyjemność to dodatkowo poprawia się kondycja.
jeżdzę 10 lat (z przerwą na ciąże:), wczesniej z rodzicami teraz z mezem. Kocham to.
aha prawie codziennie zajeżdzam stacjonarny bo mam go w pokoju, ale kiedy sie tylko da jeździmy. Gdy znajdziemy niańke dla dziecka;) teraz już nie mam tego komfortu co kiedyś że jeździłam cale wakacje prawie codziennie:(
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.