16 grudnia 2009, 08:34
Edytowany przez lawra 1 marca 2010, 19:40
- Dołączył: 2009-06-25
- Miasto:
- Liczba postów: 2695
17 grudnia 2009, 14:24
lyzwy. Uwielbiam... szkoda ze tu nie ma gdzie. Jak mieszkalam w Polandzie to chodzilam caly sezon raz w tygodniu.
17 grudnia 2009, 14:24
no to sie tam kuruj!! zebys jutro wstydu nie przyniosla;d;d;p
oj tez chyba w niedziele pojde na basen bo az mnie korci :D
17 grudnia 2009, 14:29
ja sie ich panicznie boje za duzo sie naoladalam upadkow:D
- Dołączył: 2009-06-25
- Miasto:
- Liczba postów: 2695
17 grudnia 2009, 14:33
ja jako dziecko zlamalam noge - WZDLUZ piszczeli. 4 miesiace w gipsie a potem wozek inwalidzki przez jakis czas. Potem mialam zakaz do 18 roku zycia pod grozba sciecia glowy chyba chodzic na jakiekolwiek lyzwy. No i jak skonczylam 18 lat to poszlam i juz tak zostalo. :D :D
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
17 grudnia 2009, 14:36
O kurczę Lady - straszna kontuzja. Ale dobrze, że jest okej :) Łyżwy są suuuuupeeeeerrrrr !!!!!!
- Dołączył: 2009-06-25
- Miasto:
- Liczba postów: 2695
17 grudnia 2009, 14:39
jakbym podliczyla caly czas jaki musialam byc uziemiona przez bieganie przez te wszystkie kontuzje to powiem ci ze z pewnoscia wyjdzie wiecej. Bieganie to sport ekstremalny dla mnie. A lyzwy jak juz sie czlowiek raz nauczy to sa super. I mozna tyle rzeczy nowych dodawac. Ja sie teraz probuje nauczyc skakac :) (jak mam sporadycznie okazje byc na lodzie)
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
17 grudnia 2009, 14:51
O kurczę, podziwiam, ja umiem jedynie jeździć tyłem, przekładankę i koślawe piruety umiem kręcić. Też bym chciała się nauczyć skakać. Sama ćwiczysz czy masz jakiegoś trenera do pomocy ? Bo ja nawet nie wiem jak się zabrać za takie skoki :(
- Dołączył: 2009-06-25
- Miasto:
- Liczba postów: 2695
17 grudnia 2009, 14:56
ee.. nie no ja chyba jestem na takim samym poziomie jak ty albo i nizszym. Nie umiem piruetow. Skakanie jest wbrew pozorom proste. Sama sie tego probuje nauczyc. jedziesz tylem i tak z polobrotu przeskakujesz na druga noge odwracajac sie przy okazji. Nic trudnego. Tylko ze te moje skoki narazie sa 1cm nad ziemie :d :D
17 grudnia 2009, 14:57
no to niezle sobie zrobilas:(( i wlasnie ja dlatego sie boje :D
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
17 grudnia 2009, 15:11
Eeeee tam, moje piruety są koślawe jak pisałam :D:D:D
Muszę popróbować tego skakania, hehe :D