16 grudnia 2009, 08:34
Edytowany przez lawra 1 marca 2010, 19:40
22 grudnia 2009, 19:31
ja juz to czytalam jakis czas temu:D wogole na vitalii jak sie czlowiek zaglebi moze znalesc zawaliste watki:D:D
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
22 grudnia 2009, 19:48
Co racja to racja - wracam tymczasem do rzępolenia :D
Oj, po długiej przerwie jestem i czuję, że mi mięśnie pracują :D
22 grudnia 2009, 21:51
a ja dzisiaj ; 363,46 kcal spalone:))
RAZEM:2549,44 kcal / 22 000
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
22 grudnia 2009, 22:29
22 grudnia 2009, 23:04
no gratulacje :)) dobrze ci idzie hehe i dobry pomysl z ta gra na skrzypcach:)
- Dołączył: 2009-06-25
- Miasto:
- Liczba postów: 2695
22 grudnia 2009, 23:24
dzis ciut wiecej biegu - 37 minut tym razem z pulsometrem wiec podaje ilosc kcal ktora mi podal 380 nie vitalijny przelicznik..
Razem 1730/22000 nie jest to duzo................... ale wazne ze jest. Ja mam cel - biegac.
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
22 grudnia 2009, 23:36
Gratulacje Lady. Z tym liczeniem kalorii to tak jest. W Vitalijskim nie ma twistera więc podaję ze swojego sprzętu, nie ma też pianina wiec bedę traktowac jak skrzypce. I nie ma karate - zresztą różnie się spala. Dlatego tak plus/minus staram się mniejw ięcej chociaż okreslic ile mogłam spalic i prawdopodobnie trochę zaniżam. Ale to nic.
Jutro wyjeżdżam, biorę ze sobą następujący sprzęt:
-twister - bo lekki
-skrzypki
-motyl - też lekki i jak mi noga wydobrzeje to pocwiczę
-piłeczki do ściskania
Hantli nie biorę bo to ekstra 4 kg, a wolę przywiezc w plecaku dobre jedzonko jakieś. Pianinko stoi w rodzinnym domu więc jest ok. Skakanka zostaje w domu, żeby nawet mnie nie korciła.
Tymczasem dobranoc - życzenia złożę Wam jutro :)
23 grudnia 2009, 10:37
uuuu wszyscy jz podan 2000 kcal :P a ja? dzisiaj przekrocze :D
ja ide gotowac!
dzis:
- śledż po staropolsku
- rybka po grecku
- salatka z sera, snanasa, rodzynek czosnku itp itd etc
- pierogi z grzybkami mojej mamy :D
aby tylko nie podjadac :P to spale troszke ;) = godzzina to 105 kcal plus spinanie posladków :D
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
23 grudnia 2009, 10:44
Ja dzisiaj jadę jakieś 2 godziny pociągiem to będę też spinac poślady a w domu rodzinnym - gotowanie pierogów.
Moja nóżka dobrzeje - wczoraj wsmarowałam w nią na noc z pół kilo maści przeciwzapalnej i przeciwbólowej i drugie tyle dzisiaj rano. :D
Także Laseczki, nie odpuszczę w te święta - już czuję :D
W domu nie mam internetu więc dopiero jak wrócę ze świąt (sobota lub niedziela w zależności na ile wnerwi mnie moja matka - dzisiaj już zdążyłam się z nią pokłócic przez telefon) to się wyspowiadam :D
Edytowany przez Diamandka 23 grudnia 2009, 10:45