Temat: siłownia czy fitness?

Mam takie pytanie - od czego chudniecie bardziej od siłowni czy fitnessu? Bo osobiscie mam ostanio tak że po siłowni (np. po 12 km biegu/chodzie) waga była wyższa i to mnie strasznie demotywuje, bo sie mecze robie kilometry na biezni wchodze nastepnego dnia na wage, a tam więcej, a po fitnessie chyba tak nie mam. a jak z tym u was? bo moze ja cos źle robie, za dużo ćwicze albo za mało?

ymca. napisał(a):

Zawsze mnie radują teksty typu "wyrabiasz sobie mięśnie a są cięższe". Zrozumcie wreszcie, że żeby nabrać masy mięśniowej trzeba być na dodatnim bilansie kalorycznym i ostro napitalać z ciężarami. Nie wiem kto wymyślił bieżnię pod pojęciem siłowni  mięśnie mogą puchnąć i tyle. Poza tym ważne jest to, co jesz przed i po treningu a także ile wody wypijasz. Z mojego przykładu powiem Ci, że jako osoba biegająca miałam wahania wagi od 1-4 kg w ciągu dnia, więc ważę się co tydzień, dwa - zawsze w ten sam dzień i o tej samej porze. Wtedy wynik jest bardziej wiarygodny. 

ja biegam 2x w tygodniu po średnio 20 min, rozciągania, cwiczenia na talię, rower i powiem Wam, że teraz to nawet od 2 tyg cm nie ubywają.. ale wygląd całkiem inny... widzę, że ciało się rzeźbi i całkiem inny wygląd... jędrne :)
z wagą nie wiem co, bo nie posiadam ;D
ja wygrałabym fitness
po pierwsze jakaś odmiana
 a po drugie nie wyrabiam sobie na fitnesie az tak mięśni
fitness! :D
Pasek wagi
ok, a moze macie jakies inne doświadczenia po jakiej formie ruchu oprócz biegania najszybciej leca kilogramy?
Ja biegam i chodzę na fitness i jeśli miałabym z czegoś zrezygnować na rzecz drugiego to wybrałabym fitness, ponieważ jest przyjemniejszy :) Zawsze też jest jakieś urozmaicenie, ponieważ za każdym razem wykonuje się coś innego, a bieganie takie trochę monotonne jest.
Ja biegam i chodzę na fitness i jeśli miałabym z czegoś zrezygnować na rzecz drugiego to wybrałabym fitness, ponieważ jest przyjemniejszy :) Zawsze też jest jakieś urozmaicenie, ponieważ za każdym razem wykonuje się coś innego, a bieganie takie trochę monotonne jest.
Ja najwięcej cwiczę na orbitreku i waga spada :)

ymca. napisał(a):

Zawsze mnie radują teksty typu "wyrabiasz sobie mięśnie a są cięższe". Zrozumcie wreszcie, że żeby nabrać masy mięśniowej trzeba być na dodatnim bilansie kalorycznym i ostro napitalać z ciężarami. Nie wiem kto wymyślił bieżnię pod pojęciem siłowni  mięśnie mogą puchnąć i tyle. Poza tym ważne jest to, co jesz przed i po treningu a także ile wody wypijasz. Z mojego przykładu powiem Ci, że jako osoba biegająca miałam wahania wagi od 1-4 kg w ciągu dnia, więc ważę się co tydzień, dwa - zawsze w ten sam dzień i o tej samej porze. Wtedy wynik jest bardziej wiarygodny. 
  No wlasnie... Waz sie ze 2 razy w miesiacu, od rana, na czczo, nie bo imprezie etc. etc. to efekty beda bardziej miarodajne... I nie boj zaby, od maszerowania na biezni nie zostaniesz kulturyska  EDIT I wchodzac do Twojego pamietnika.... Powinnas o wiele wiecej jesc i nie cwiczyc tak kompulsywnie bo szczerze mowiac to wyglada podejrzanie 
Ja właśnie sobie wykupiłam i fitness i siłownie(bo była w pakiecie):) aleee chodze puki co na fitness :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.