Temat: siłownia czy fitness?

Mam takie pytanie - od czego chudniecie bardziej od siłowni czy fitnessu? Bo osobiscie mam ostanio tak że po siłowni (np. po 12 km biegu/chodzie) waga była wyższa i to mnie strasznie demotywuje, bo sie mecze robie kilometry na biezni wchodze nastepnego dnia na wage, a tam więcej, a po fitnessie chyba tak nie mam. a jak z tym u was? bo moze ja cos źle robie, za dużo ćwicze albo za mało?

Na siłowni wyrabiasz sobie mięśnie a jak wiadomo mięśnie są ciezkie. Ja wybralabym fitness 
Pasek wagi
Nie waż się , tylko mierz centymetrem!
Nie waż się codziennie, tylko max raz w tygodniu. Wtedy będzie łatwiej to ocenić. Biegając masz większe (czyli cięższe) mięśnie

laura930 napisał(a):

Na siłowni wyrabiasz sobie mięśnie a jak wiadomo mięśnie są ciezkie. Ja wybralabym fitness 

Żeby przybyło trochę mięśni u kobiety to musi ćwiczyć tygodnie na siłowych sprzętach i odpowiednia dieta.. bieżnia dobrze robi na sylwetkę. Widzieliście otyłego biegacza w telewizji?
no tak, wszyscy niby mówia ze siłownia pomaga schudnąc ale ja ćwiczę regularnie i waga nie spada jakos widocznie juz raczej się podnosi, takze czasem nie wiem co robic czy isc na tę siłownie czy nie, bo szczerze móiac jak nie ćwiczyłam jakis czas temu i sie odchudzałam to waga leciała szybcije niz jak ćwicze dużo nawet 3 godziny dziennie i jeszcze do tego rower...
chodzilam i na to i na to :) po silowni owszem, waga na poczatku rosla, ale cm spadaly :) a potem i waga, nie bójcie sie kobitki, co do drugiego, moze fajne, dla osob szczuplych i chcacych wyrzezbic troszke cialo, bo z duza nadwaga czy tez otyloscia tak sobie to widze
Mi też waga nie spada a dużo ćwiczę. Ale teraz już nie wyobrażam sobie życia bez sportu, bez siłowni :-) Waga nie spada, ale ciało wygląda mimo wszystko inaczej, skóra jest bardziej napięta, podniosły mi się pośladki, cm powoli bo powoli ale ubywają. Czasami chodzę na fitness a po nim jeszcze pół godzinki jestem na siłowni, więc możesz to połączyć i może efekty będą :-)
Zawsze mnie radują teksty typu "wyrabiasz sobie mięśnie a są cięższe". Zrozumcie wreszcie, że żeby nabrać masy mięśniowej trzeba być na dodatnim bilansie kalorycznym i ostro napitalać z ciężarami. Nie wiem kto wymyślił bieżnię pod pojęciem siłowni  mięśnie mogą puchnąć i tyle. Poza tym ważne jest to, co jesz przed i po treningu a także ile wody wypijasz. Z mojego przykładu powiem Ci, że jako osoba biegająca miałam wahania wagi od 1-4 kg w ciągu dnia, więc ważę się co tydzień, dwa - zawsze w ten sam dzień i o tej samej porze. Wtedy wynik jest bardziej wiarygodny. 
Po każdym intensywnym treningu mięśnie się regenerują i nabierają wody. Ważenie się codziennie, tym bardziej po treningu nie ma sensu. To nie znaczy, że mięśnie rosną, nabranie masy mięśniowej jest trudną, katorżniczą pracą i wymaga dodatniego bilansu kalorii. Kobiety panikuję, że im mięśnie rosną (jakby to było coś złego), a tymczasem nie wykonują nawet 10% tej pracy, którą trzeba wykonać, żeby faktycznie rosły:) Widocznie chodzisz na fitness, który mniej cię obciąża i mięśnie nie muszą się regenerować tak, jak po twoich marszach na siłowni

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.