- Dołączył: 2011-11-14
- Miasto: Kołobrzeg
- Liczba postów: 5835
7 marca 2012, 21:16
Kilkakrotnie spotkałam się z taką opinią, ale w zasadzie nie wiem co jest powodem. Jedyne co przychodzi mi do głowy to to, że mięśnie po wysiłku pozostawione na wiele godzin 'do spania' mogą się buntowac w postaci zakwasow ale jakos nie jestem przekonana zeby byl to glowny powod... Wiec jak to jest fachowym okiem? Dlaczego nie nalezy cwiczyc wieczorem?
- Dołączył: 2011-08-07
- Miasto: Skalista Kraina Katalonii
- Liczba postów: 3485
7 marca 2012, 21:28
Mam kumpla. Kiedys zawodnik, dzis trener judo. Zawsze mowil, ze lepiej cwiczyc wieczorem, niz rano. Organizm ma wieksza wydolnosc. A ja sobie cwicze bardzo wczesnie - bo tak mi pasuje. Nie jest wazne kiedy, wazne, zeby cwiczyc:-)
Edytowany przez nanuska6778 7 marca 2012, 21:28
- Dołączył: 2012-01-05
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 544
7 marca 2012, 21:28
no i właśnie o to chodzi ze jezeli będziemy cwiczyć intesywnie przed snem nasz organizm nie bedzie miał możliwości zeby sie wyciszyc i moze miec prolem z zaśnięciem
- Dołączył: 2008-06-06
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 11337
7 marca 2012, 21:29
Na moim przykładzie nie nalezy cwiczyc wieczorem bo pozniej człowiek ma problemy ze snem i ciezko rano sie wstaje.
5 dzień biegam rano i od tych kilku dni budzę sie przed budziekiem po 6 chodze spac koło 22 jak nigdy dlatego bieganie wprowadze w zycie na stałe. A przynajmniej sie postaram.
- Dołączył: 2012-02-05
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 864
7 marca 2012, 21:30
no ja mam tak samo. zazwyczaj cwiczę zaczynam ok 19.30 kończę ok 20.40 z chwilowymi przerwami, i nie dośc że jak kładę się ok 22 spac to zasypiam jak zabita, to jeszcze rano jestem pełna energii.. ;d
7 marca 2012, 21:30
a ja własnie słyszałam ze cwiczenia przed snem sa wskazane
- Dołączył: 2011-08-07
- Miasto: Skalista Kraina Katalonii
- Liczba postów: 3485
7 marca 2012, 21:33
No. wlasnie:-) Pamietam, gdy na studiach trenowalam judo. 3x w tyg. byly ostre treningi po 2-3 godz. Potem do domu, prysznic, cos wszamac i o 23.00 bylam dead w lozeczku:-) A rano wypoczeta jak skowronek:-) Cudowne czasy...
- Dołączył: 2011-07-12
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 5751
7 marca 2012, 21:42
ja mysle ze areoby jak najabrdziej jak, bo jak kiedys biegalam wiczorem to sie super spalo ;) ale cwiczenia na miesnie odradzam.. cala noc nie spalam.. az o 4 rano zaczelam w szafkach sprzatac z nudow..
7 marca 2012, 21:45
chodzi o to że nie będziesz mogła zasnąć i może o posiłek potreningowy, powinnaś zjeść, ale niedobrze jeść bezpośrednio przed zaśnięciem. Tak to nie wiem jakie jeszcze moga byc przeciwskazania.
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2129
7 marca 2012, 21:48
ja tam cwiczę kiedy mam czas/kiedy maluszek pójdzie śpać.
Zazwyczaj ok 16-18:)
- Dołączył: 2009-03-11
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 1257
8 marca 2012, 10:15
ja ćwiczę tylko wieczorem ,przed snem potem prysznic i lulu
kiedyś chodziłam w soboty na aerobic na 10.00 jak wracałam to byłam padnieta i nie miałam sił na nic ,najlepiej przespałabym z 1-2h i dopiero wróciła do życia, ale nie miałam takiej okazji , bo musiałam zajmować się małym dzieckiem.
Dlatego dla mnie ćwiczenia w ciagu dnia , to bzdura i marnowanie dnia ,
za bardzo jestem po nich zmęczona.