5 marca 2012, 14:38
Siemankoo! :))
Na dworze jest ładnie, a ja od dłuższego czasu pragnę biegać. Już raz przeszłam, a raczej przebiegłam, sześciotygodniowy Plan Pumy i jestem bardzo zadowolona. Chcę to zrobić znów, ponieważ mam okropne nogi, kilka kg na plusie po zimie i pragnę poprawić kondycję.. Oraz oczywiście schudnąć ! ;))
Czy ktoś byłby chętny?
Zaczynamy od jutra (6 marca 2012).
6 marca 2012, 09:50
ja też, ja też! tylko nie wiem czy będę miała czas na 4 treningi tygodniowo, bo mam jeszcze basen, ale się postaram
- Dołączył: 2009-07-29
- Miasto: The End Of The World
- Liczba postów: 4420
6 marca 2012, 13:07
Dobra, idę na bieżnię... Za 40 minut dam znać czy przeżyłam. Na dwór nikt by mnie nie wyciągnął. Jeszcze wciąż za zimno, rano nawet lekko śnieg padał.
[później]
Ok, żyję. No to 1 trening w ramach 2 tygodnia za mną.
Edytowany przez Nemain 6 marca 2012, 14:10
6 marca 2012, 14:17
J zaczynam normalnie od pierwszego tygodnia. Pójdę biegać wieczorem, bo na razie nie mam jak. ;P :))
6 marca 2012, 15:56
Żal. U mnie pad śnieg.. Tak lekko.. Ale i tak idę biegać. ^^
- Dołączył: 2009-07-29
- Miasto: The End Of The World
- Liczba postów: 4420
6 marca 2012, 16:01
U mnie rano padał śnieg. Z bieganiem na dworze czekam na ciepłą wiosnę :)
6 marca 2012, 16:29
Nemain a biegasz teraz na bieżni?
- Dołączył: 2009-07-29
- Miasto: The End Of The World
- Liczba postów: 4420
6 marca 2012, 16:57
Tak na razie na bieżni :) Jestem ciekawa jak to się przełoży na bieganie na dworze, czy rzeczywiście będzie mi łatwiej. Mam wadę stawów biodrowych, gdybym teraz poszła biegać na dwór to przez jakieś złe stąpnięcie na pewno wróciłabym do domu utykając na którąś nogę, ale zauważyłam, że jak jestem w lepszej kondycji to nie jestem tak podatna na kontuzje. Rok temu poszłam biegać z koleżanką, formy nie miałyśmy żadnej i skończyło się tym, że potem przez tydzień ledwo chodziłam :/ Tym razem chcę się trochę lepiej do tego przygotować. Bo naprawdę marzy mi się bieganie na dworze :)
6 marca 2012, 17:38
Za mną pierwszy raz he ;)) Jejku, wiecie jak mi się bosko biegało??? Łaaał, mam super kondycje, jak na razie - porównuję do tamtego roku.. Pamiętam jak biegałam rok temu to ledwo 15 sekund wytrzymywałam! Wyobrażacie to sobie? A teraz mogłabym biegac nawet dłużej ;P
W tym roku także się rozgrzewam przed i rozciągam po, bo tego nie robiłam w tamtym roku.. Ciekawe jakie będą efekty :))
- Dołączył: 2012-02-08
- Miasto: Bahamy
- Liczba postów: 4458
6 marca 2012, 19:33
a to Wasze bieganie to taki sprint, czy nie? bo wiem, ze marsz ma być szybki:)
- Dołączył: 2009-07-29
- Miasto: The End Of The World
- Liczba postów: 4420
6 marca 2012, 21:18
Na razie wciąż ćwiczę tylko na bieżni - wg licznika mój marsz to prędkość 6-6,5 km/h a bieg 8,5-9 km/h. W zasadzie wszystko zależy od tego ile akurat sobie ustawię. W każdy razie mój bieg ciężko nazwa sprintem, myślę, że gdy będę biegać dłużej to zwolnię do truchtu 7-8 km/h.
W sumie to w to pół godziny niby przebiegłam dystans 3 km.