Temat: Wytrwać przy ćwiczeniach do końca roku.

Witam wszystkich, którzy chcą się dołączyć do ćwiczeń.

Na tym forum chodzi o systematyczność i wzajemna wsparcie. Nie ważne za to jest co ćwiczycie, nie ważne jak, ani ile.
Nie ma to być rywalizacja o złoty medal.
Ma to być wzajemna mobilizacja i wsparcie.
Każdego dnia wpisujemy co i ile ćwiczyliśmy.

Mam nadzieję, że jedni znajdą tu możliwość inspiracji nowymi ćwiczeniami, natomiast inni znajdą mobilizację do codziennej dawki ćwiczeń.
W Nowym Roku pochwalimy się zdrowym i ładnym wyglądem.

Eh, a ja zawaliłam sprawę :/ Od poprzedniej niedzieli do czwartku nie ćwiczyłam. Wczoraj były stepy i jestem cała obolała... Muszę wrócić do ćwiczeń, bo inaczej nigdy nie dam rady schudnąć :(
takie zastoje są najgorsze kurcze, ale spoko dojdziesz znów do formy;)
02.12.11
-rower w plenerze: 17,47 km

a dzisiaj nie mam czasu więc przymusowy odpoczynek

dzis:

- 120 min rower tren

- 45 min hantle

- 15 min skakanka


elkarnitynka napisał(a):

takie zastoje są najgorsze kurcze, ale spoko dojdziesz
do formy;)

Mam nadzieję :) A nadzieja matką głupich ;] Muszę się ruszyć i wziąć skakankę w łapę.
a ja z kolei nie mogę sie za nic zmobilizować do dywanówek:P ćwiczę bez problemu 60min rower a porobić brzuszki i wymachy 10 min to już ciężko..;p
skakanka nawet tak prostego przyrzadu jeszcze nieposiadam :) ale uzbroje sie i w nia i w hula hop:)
Skakanka jest świetna:) W czasach świetności potrafiłam skakać godzinę bez przerwy... A teraz ledwo 10 min ;/
własnie ja mam słabe troche kolana a  wiecej w zyciu przebiegłam niz skakałam. Aczkolwiek napewno zaczne po troche skakac i machac kółkiem. Mam nadzieje ze to da rezultaty:) poki co 2gi dzien brzuszki pompki i przysiady :)

dzis:

- 1 h rower. tren

- 1 h gimnastyka

- 600 brzuszkow

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.