19 listopada 2011, 10:02
Witam wszystkich, którzy chcą się dołączyć do ćwiczeń.
Na tym forum chodzi o systematyczność i wzajemna wsparcie. Nie ważne za to jest co ćwiczycie, nie ważne jak, ani ile.
Nie ma to być rywalizacja o złoty medal.
Ma to być wzajemna mobilizacja i wsparcie.
Każdego dnia wpisujemy co i ile ćwiczyliśmy.
Mam nadzieję, że jedni znajdą tu możliwość inspiracji nowymi ćwiczeniami, natomiast inni znajdą mobilizację do codziennej dawki ćwiczeń.
W Nowym Roku pochwalimy się zdrowym i ładnym wyglądem.
19 listopada 2011, 18:16
Dawać, dawać dziewczyny ;)
19 listopada 2011, 20:35
Moje dzisiejsze ćwiczenia...
19.11.2011
Brzuszki x 500
Wymachy nóg proste (na każdą nogę) x 100
Wymachy nóg jedna zgięta (na każdą nogę) x 100
Wymachy nóg dwie zgięte (na każdą nogę) x 100
Skakanka żabką x 300
A jak wam idzie???
Jutro niedziela więc pewnie nie będę ćwiczyła. No chyba że mnie coś natchnie.
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
19 listopada 2011, 20:38
Ja na razie mam na koncie 22 km na rowerze, ale kręcę dalej. Jeszcze planuję brzuszki i na dzisiaj wsjo bo juz nie pamiętam kiedy miałam dzień bez ćwiczeń :P
Jutro w planach łyżwy, brzuszki i basen :)
20 listopada 2011, 09:49
A ja nie wiem czy dzisiaj będę ćwiczyć... Pełno ludzi w domu i się tak trochę krępuje.
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
20 listopada 2011, 20:42
Jak Wam idzie dzisiaj?
Nie wyszedł mi basen ani łyżwy niestety, ale właśnie pykam na rowerku stacjonarnym i jeszcze zrobię serię dywanowców.
20 listopada 2011, 21:03
No mnie właśnie dzisiaj nie poszło wcale... Jutro tylko za wszelką cenę muszę poćwiczyć, bo jak jutro zawalę to wrócę do punktu wyjścia;/
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
20 listopada 2011, 22:48
19.11.11.
-rower stacjonarny - 30 km
20.11.11
-rower stacjonarny - 20 km
-brzuszki - 600
-pajacyki - 200
-skakanka - 1000
21 listopada 2011, 12:39
Ja w niedzielę z natury nie ćwiczę. Chce mieć choć jeden dzień na odpoczynek. Ale dziś wieczorkiem mam nadzieję, zrobić cały mój zestaw.
Diamandka - ty serio dajesz czadu. Ja będę dumna z siebie jak na skakance 500 skocze.
aluniawdz - ja też się krępuję ćwiczyć przy innych, nawet przy najbliższych. Dlatego niespecjalnie czuję się na fitnesach. Chciałam chodzić na basen, ale też krępuje mnie ilość osób. Chyba muszę się przełamać.
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
21 listopada 2011, 12:42
Ja chodzę na basen z samego rana, mało ludzi, mały wstyd. Tylko akurat z basenem to ja problemu nie mam. Chodzą większe gabaryty i żyją i pływają
![]()
Dzisiaj byłam o 7 rano i pyknęłam już 56 długości (1400m).
przede mną jeszcze duuuuużo ruchu dzisiaj, ale to po pracy :)
Ten tysiak na skakance to pikuś :]
Edytowany przez Diamandka 21 listopada 2011, 12:41
- Dołączył: 2011-03-21
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 849
21 listopada 2011, 13:33
Diamandka jestem pod wrazeniem :-)
u mnie w weekendy raczej cwiczen nie ma, staram sie pilnowac z jedzeniem i jesli to mozliwe troche poruszac, ale juz dzis swoje zaliczylam ;-)
21.11
10 min rower
35 min orbiterek
20 min cwiczenia silowe
10 min bieznia 7,35 min/km
12 min cwiczenia na platformie wibracyjnej