Temat: AKCJA - brzuch-uda-pośladki

Witam, ponieważ ciężko mi się zabrać do ćwiczenia samej, proponuję grupę wsparcia. Jesli chcecie ćwiczyć zestaw opracowny przeze mnie podczas poprzedniej diety (schudłam wtedy ze 116 kg do 95 kg) zapraszam do dołączenia.

Sa to proste ćwiczenia, składają się z trzech części. W pierwszej części jest marsz na przemian z biegiem (do konkretnej muzyki), druga część to ćwiczenia wzmacniające uda i posladki, na koniec spinanie czyli wzmocnienie mięśni brzucha. Ćwiczenia trwają w pierwszym tygodniu około 15 minut, co tydzień zwiększam zakres i ilość ćwiczeń. Polecam, naprawdę efekty u mnie były widoczne.

 

Zaczynamy od jutra (jesli będzie grupa chętnych). W każdy poniedziałek (teraz wyjątkowo w piątek) podam wam harmonogram ćwiczeń na cały tydzień. Na watku będziemy się wspierać i motywować. Co niedzielę bedziemy podawać swoją wagę oraz ilość cm w talii i obwód uda (będę prowadziła specjalna tabelę).

Póki co proszę o zgłoszenia (nick, waga, wzrost, obwód w pasie i obwód uda, coś od siebie)

 

ZAPRASZAM :)

 

oj oj frosia

to jest 20 minut !

20 minut dziennie można znaleźć dla siebie, żeby poćwiczyć ;)

Żeby to było ostatni raz ;)

 

ano mam nadzieję, że to ostatni raz. Miałam wczoraj do wieczora zapierdziel, zawsze ćwiczę po 22 jak już synka położę spać i wtedy mam czas dla siebie. Jednak wczoraj przyszła koleżanka i zasiedziałyśmy się do 24  a wtedy już nie miałam siły ręką kiwnąć

No ja wczoraj też bardzo intensywny dzień miałam, ale sobie ustaliłam stałą porę na ćwiczenia i ...

ale ok, czasem może coś nagłego wypaść...

Swoją droga późno ćwiczysz ...

Wcześniej nie dam rady. W domu zazwyczaj jestem między 16-17. Szybko jakiś obiad, porządki w domu, ogródek (nie tylko warzywniak ale i rabaty z krzewami, kwiatami - wszystkiego jakieś 12 arów) i jeszcze trzeba zająć się dziećmi. Dopiero po 22 ...no w porywach po 21 mam czas
Absolutnie zrozumiałe.... ja mam tylko szczeniaka, więc tez inny tryb życia prowadzę. No i nie mam ogrodu. Mieszkam w bloku, więc i mniej obowiązków domowych :)
Absolutnie zrozumiałe.... ja mam tylko szczeniaka, więc tez inny tryb życia prowadzę. No i nie mam ogrodu. Mieszkam w bloku, więc i mniej obowiązków domowych :)
a jeszcze wczoraj z koleżanką wymyśliłyśmy by pochodzić trochę z kijkami. Kurde, tylko nie wiem kiedy heeheh. Chyba kupię sobie czapkę z latarką 

hehe ... dobra opcja na noc :)

 

Ja wczoraj powiedziałam mamie, że w niedzielę rano idziemy z kijkami do lasu i basta ;)

Aż jestem ciekawa jak to będzie :)

 

ja obmyślam plan na następny tydzień. Będę woziła córkę na warsztaty i może się uda kilka razy jechać rowerkiem. Chyba że córa nie da rady po całym dniu. Zobaczę jak będzie wyglądała po weekendzie. 

No rower - świetny pomysł :)

I sporo kalorii mozna stracić, no i to też na uda i pośladki dobre ćwiczenie :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.