- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 lipca 2011, 18:25
Oglądając program "The biggest loser" doszłam do wniosku że Jillian Michaels jest wspaniałą trenerką. Dlatego postanowiłam ściągnąć sobie jakieś jej ćwiczenia i zacząć je robić. Najbardziej spodobały mi się 30 Day Shred z tego powodu, że mają 3 stopnie trudności. I teraz moje pytanie: czy któraś z Was wykonywała te ćwiczenia? Jeśli tak to jakie efekty przyniosły? oczywiście nie wierzę w zapewnienia producenta, że można schudnąć 8kg w miesiąc. Mam zamiar od poniedziałku zacząć ćwiczyć, więc jeśli ktoś chce mi towarzyszyć to zapraszam:)
28 marca 2015, 18:38
7dzień Jilian zaliczony :) Zrobiłam też mel b pośladki :)
Ja też nie wiedziałam, że mam tak słabe ręce
28 marca 2015, 19:50
fatskinny Super :)
Po treningu wykapałam się i umyłam włosy i od razu lepiej się czuję :)
W niedziele marnie u mnie z aktywnością dlatego trochę się boję jutra czy podołam
28 marca 2015, 20:28
Oczywiście, że podołasz :) Ja dziś obudziłam się w południe niesamowicie zmęczona. Wstyd się przyznać, ale cały dzień spędziłam w łóżku z laptopem. Ale ruszyłam dupę żeby poćwiczyć i dobrze mi z tym :)
Pamiętaj, to tylko 30 min, a jak wiele daje satysfakcji.
28 marca 2015, 20:44
ja dzis przerwa bo nie daje rady cwiczyc codziennie plus dieta niskokaloryczna musi byx dzien na regeneracje wybaczcie
29 marca 2015, 12:16
Witam niedzielnie
Jeszcze nie ćwiczyłam
Jolusia który tydzień jesteś na tej diecie? :)
Ja ćwiczę nie żeby schudnąć ale żeby pozbyć się brzuszka jestem typem jabłka gdzie tłuszcz gromadzi się w okolicach brzucha.
29 marca 2015, 12:56
Dzień 8 zaliczony!
Mimo, że spociłam się jak świnka, to mam wyrzuty sumienia, bo czasami nie daję z siebie wszystkiego. Nie wiem od czego to zależy. Wczoraj ćwiczyłam mega energicznie, czułam, że dałam z siebie przynajmniej 95% i byłam mega usatysfakcjonowana, a dziś nie miałam na nic siły - ledwo machałam rękami, robiłam dużo przerw, omijałam o wiele więcej ćwiczeń w serii niż zazwyczaj, a i tak czułam, że zalewa mnie pot i padam na twarz. :(
Pocieszam się, że i tak jest dobrze, patrząc na to, przez ile lat się opierdzielałam i nie ćwiczyłam. Cóż, są lepsze i gorsze dni.