9 maja 2011, 21:38
Jak wyżej, ja za chwile zabieram się za ćwiczenia : 8 minute Buns, Legs oraz Streching + hula-hop Cz to źle, że ćwiczę tak późno?
- Dołączył: 2011-04-26
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 4
10 maja 2011, 01:11
woow biegasz tak pozno?
ja bym sie bala , zboczence grasuja o tej porze !!
no ale fakt biegac albo z samego rana jak jeszcze chlodniej i mniej tych ludzi , lub wieczorkiem .
dla mnie najlepsza pora kolo 19 -20 ze wiem ze gdy wroce niczego nie tknę , nie zjem bo byloby mi szkoda wysilku ;)
10 maja 2011, 11:16
Ja zwykle w ciągu dnia nie mam czasu, bo szkoła/potem zajęcia pozalekcyjne/nauka, nauka, nauka.. Zwykle ćwiczę koło 22.00 - skaczę, robię A6W, nożyce. I nie widzę problemu, bo zwykle potem jestem padnięta i chce mi się spać. :P
10 maja 2011, 11:28
Ja cwiczę ABSy zazwyczaj rano i to na czczo, bo słyszałam, że wtedy lepiej spala się tłuszcz! A wieczorem jest z reguły skakanka i rower, oraz cwiczenia z hantlami, nie mam problemów z ćwiczeniami wieczornymi są relaksujące jak dla mnie:)
- Dołączył: 2009-03-10
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 6483
10 maja 2011, 12:36
Kiedys ćwiczyłam późnymi wieczorami, ale teraz jak wracam ok22 z pracy to mi się nie chce, nie raz tam zrobie trochę brzuszków i 8 minute ABS :) A na dniu nie chce mi się. Jak wieczorami nie pracowałam kiedyś to z chęcią cwiczyłam wieczorem :)
10 maja 2011, 12:48
ja o 21:40 biegam ;] później wracam i robię A6W. chyba, że mam czas zrobić je w ciągu dnia.... a niestety zazwyczaj wychodzi, że nie.
Wbrew pozorom wieczorem mam więcej chęci do ćwiczeń. A później śpię jak suseł ;]
Buziaki!
- Dołączył: 2010-11-20
- Miasto: Lillehammer
- Liczba postów: 1128
10 maja 2011, 12:57
Ja na rower lub bieganie wychodzę po 19.30, wracam po 20.30. Nie dam rady inaczej, ale nie mam kłopotów z zasypianiem, codziennie muszę wstać o 6 więc o 22-23 zasypiam w mgnieniu oka.
- Dołączył: 2009-12-01
- Miasto: A
- Liczba postów: 351
10 maja 2011, 14:43
ja zaczynam ćwiczenia najczęściej o 21:30 (wszystkie 8 minutes + 40 min. orbitreka), czasami zdarza się że ćwiczę koło 17 ale najczęściej właśnie późnym wieczorem. do rannych ptaszków nie należę, najlepiej czuję się wieczorem, rano po prostu jestem nie do życia - nie ważne o której wstaję, zawsze budzę się o 12 ;)
- Dołączył: 2010-09-20
- Miasto:
- Liczba postów: 416
10 maja 2011, 15:11
ja ostatnio mam mniej obowiązków i więcej czasu na ćwiczenia!:)
rano A6W, 8 legs i buns, trochę stretchingu. wieczorem bieganie lub rower (jednak nie codziennie). za dnia/wieczorem dodatkowo hula hop.
12 maja 2011, 10:12
a ja jeżdżę godzinę rowerem i zaczynam tak między 22:30 a 23 czyli wtedy gdy mój mały urwis już śpi
- Dołączył: 2010-04-04
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1055
13 maja 2011, 14:36
ja też wieczorem- marszobiegi. wolę jak jest ciemno, a rano musiałabym zbyt wcześnie wstać