Temat: ćwiczenia a kalorie

Jest na forum pewna dziewczyna która codziennie dodaje wpisy z wynikami swoich ćwiczeń w pamiętniku. i Teraz pytanie czy to mozliwe by 45 min ćwiczenia dywanówek spalać po 500-700 kalorii, a 45min spaceru po 370kalorii?? Jeszcze bym zrozumiała przez 60min ale przez 45? 

Jej wyniki zależą od błędu urządzenia którym mierzy czy serio można tak?

Jak się patrzy na tabele, to 700-800 kcal na godzinę to już jest aktywność...której nie będąc sportowcem nie da się utrzymać przez godzinę. Za to próg 500-600 można wyciągnąć ważąc trochę więcej i nie robiąc przerw na odpoczynek nawet intensywnym dywanem. 

Jak patrzę na osoby ćwiczące na urządzeniach na siłowni to większość się oszukuje. Maszyna pokazuje spalone 500 kcal a ciało nieskalane potem ;) już widziałam chyba wszystkie techniki, żeby nabić kalorie na maszynie a się nie zmęczyć, więc nic mnie już nie zdziwi, skoro ludzie tak wolą.

Ja takie spalone kalorie traktuje raczej jako ciekawostkę,  raczej w nie nie wierze. Mój sprzęt na którym ćwiczę ( taka podróba orbitreka) pokazuje standardowo w godzinę ok 1100-1200kcal w zależności od tempa. Kiedyś na zumbie instruktorka założyła mi opaskę i po 120 minutach wyszło też 1200  kcal. Sama wiem czy ćwiczyłam na lajcie dając z siebie 70-80 procent jeżeli mam gorszy dzień czy dając 100%. Te liczniki są uśrednione i orientacyjne tak jak Jurysdykcja pisze by wiedzieć w porównaniu do innych dni czy można pozwolić sobie na więcej czy nie. Każdy organizm jest inny, i takie skrupulatne liczenie na nic się zdaje, czasem mniej znaczy więcej, a wkazania przyrządów należy traktowac jak wyniki badań, tylko jako cząstkę obserwacji swojej wagi i tego czy zmierzamy w dobrym kierunku, nie da się w oderwaniu od ćwiczącego.

A jeszcze tak z ciekawości kiedyś testowałam kilka aplikacji do liczenia kroków, przy czym liczyłam na krótkim odcinku sama  i porównywałam  z apkami. Zawsze był tak duży rozrzut, że stwierdziłam, że to nie ma sensu. Moim zamierzeniem było po prostu sprawdzenie ile kroków robie dziennie standardowo, by umieć potem oszacować czy danego dnia wyrobiłam normę. Także po otrzymaniu wyników z kapelusza stwierdzam, że po prostu sama wiem czy dzień był bardziej aktywny czy mniej. Nie lubię się oszukiwać. Albo coś robię dobrze, albo w ogóle.

Urządzenia zawsze zawyżają te wartości niby to spalone...ale niektórzy się podniecają że spaliłam 500kcal to sobie mogę pozwolić na coś tam... Trochę oszukiwanie się, ale człowiek na co dzień potrafi się oszukiwać z tym czy tamtym, to czemu nie z kcal spalonymi ;)     Owszem-mam na orbitreku programy gdzie przez 45min wychodzi kosmiczna ilość spalonych kcal, ale na tych performance workouts są takie obciążenia że mnie po 15min serducho mało nie zejdzie na zawał... tylko raz dotrwałam do końca i przeszłam ponownie na weight loss workouts ;)

Dziwne. Aż sprawdziłam moje spalanie z zawodów biegowych. Prawie godzina na tętnie maksymalnym wyszła mi 735 kcal. Normalnie na treningu nigdy do takiego tętna nie dobijam. Ale wiadomo, endorfiny, tłumy, kibice...

A wagę mam większą niż ona. 

Mi też sprzęt przekłamuje. Przykładowo biegałam parę dni temu trochę ponad pół h i opaska pokazała 648 kcal a aplikacja niesparowana z opaską 375 kcal. Przy wadze 62km i kiepskiej kondycji. Różnica ogromna.. Ale nie sugeruję się tym. Wierzę, że prawda jest gdzieś pomiędzy ;) no i nie jadę po biegu po kurczakburgera i frytki xD

Pasek wagi

yuratka napisał(a):

Też watpie w te wyniki. Zapierdzielajac na rowerku stacjonarnym wciagu 40min spalam ok 115 kal.Gdyby palenie kalorii było takie proste po świecie chodzilyby same modelki

Ile jeździsz ? Ja w 60 minut spalam 600 kcal na rowerku 17-19 km/h, bez przerw

Osoba otyła spala więcej. Osoba ze słabą kondycją spala więcej. No i dywanówki z elementami kalisteniki też spalają więcej. 

Pasek wagi

kiedy cwiczylam z trenerem to czasem spalalam po 1000 kcal (ok godzinny trening), mialam tetnomierz na klatce, wiec zakladam ze pomiar w miare dokladny

kiedy cwicze sama to rzadko mam wiecej niz 300-400kcal

widac dziewczyna sie nie opierdala jak ja :D

Pasek wagi

Jak mam tętno 150 i zapierdzielam przez godzinę, to spalam ok. 500 kcal. Nie jestem otyła, kondycja średnia. Zazdro tym, co spalają po 700-800:p

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.