Temat: wf na studiach

Co powinna wybrać osoba z dużą otyłością jako wf na studiach? Siłownie czy fitness?

siłownia 

Wf na studiach, co za glupota... :/ A odpowiadając na pytanie, ja bym wybrała mniejsze zło, jeśli to już konieczne, jak na mój gust to rolki najbardziej spoko. Ale to ty musisz zdecydować, co dla ciebie jest tym najmniejszym złem.

CiazaSpozywcza napisał(a):

Wf na studiach, co za glupota... :/ A odpowiadając na pytanie, ja bym wybrała mniejsze zło, jeśli to już konieczne, jak na mój gust to rolki najbardziej spoko. Ale to ty musisz zdecydować, co dla ciebie jest tym najmniejszym złem.

Głupota? w czasach galopującej epidemii otyłości i siedzenia godzinami przed kompem? Jak studiowałam za granicą to nie mogłam uwierzyć jak studenci się rwą do sportu, tylko u nas takie podejście, że to głupota.

andorinha napisał(a):

CiazaSpozsąpcza napisał(a):

Wf na studiach, co za glupota... :/ A odpowiadając na pytanie, ja bym wybrała mniejsze zło, jeśli to już konieczne, jak na mój gust to rolki najbardziej spoko. Ale to ty musisz zdecydować, co dla ciebie jest tym najmniejszym złem.
Głupota? w czasach galopującej epidemii otyłości i siedzenia godzinami przed kompem? Jak studiowałam za granicą to nie mogłam uwierzyć jak studenci się rwą do sportu, tylko u nas takie podejście, że to głupota.
Tylko niby w jaki sposób ta 1 czy 2 godziny wfu w tygodniu zapobiegnie epidemii otyłości? Poza tym studia są po to, żeby zdobywać wiedzę potrzebną do przyszlej pracy. Zajęć i nauki i tak jest dużo, więc na co komu dotatkowe, nikomu niepotrzebne zajęcia. 

A może żeby wyrobić pewien nawyk u osób, które nie wyniosły tego z domu, że mimo natłoku zadań można znaleźć czas na sport, a jeżeli jest to uczelnia publiczna, to w interesie państwa jest to, żeby ludzie jednak chociaż to minimum sportu uprawiali i byli zdrowsi.

Gimnastyka korekcyjna chyba będzie najlepszym rozwiązaniem.

Pasek wagi

Jeśli jesteś osobą otyłą to fitness byłby lepszy, bo spalasz tłuszcz :) No wf na studiach dla niektórych może być zbędny, bo kto chce w tym wieku jeszcze chodzić na wf i "marnować czas" ale mi się podobało. Zawsze to była jakaś wymówka, żeby się poruszać. Mieliśmy bardzo dużo zajęć do wyboru: tenis, bieganie, łyżwy, siłownia, nordic walking. Szkoda, że w liceum tak nie było :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.