- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 czerwca 2014, 17:42
Czy myślicie, że dziewczyna z okrągłą sylwetką mogłaby zostać instruktorką fitness?
19 czerwca 2014, 23:33
Mialam kiedys kragla kobiete na aerobiku. Byly to dla mnie za lekkie cwiczenia a laska byla cala zdyszana i spocona. Zle to swiadczy. Tak samo zle wyglada rozczochrana fryzjerka i kosmetyczka z obgryzionymi paznokciami.
20 czerwca 2014, 00:58
Myślę,że tak naprawdę otyłych instruktorek nie ma, bo po prostu nie wyrabiają. Kilka kilogramów na plusie jest ok, zwłaszcza gdy są to młode babki, np. po ciąży. Ale bądźmy szczerzy, grube być raczej nie powinny...
Z resztą, to jest bardzo dobra motywacja, bo ja np. zamierzam zostać instruktorką spinningu i pójść na pierwsze szkolenie, gdy przekroczę magiczną barierę 58 kg ;)
20 czerwca 2014, 01:06
ja tam wątpię by kluby zatrudniały osoby puszyste raczej wątpię, taka nie zachęca do ćwiczeń , lekką zaokrągloną jeszcze może być,ale na szczęście u mnie na fitnessie wszystkie dziewczyny są normalnie wyglądające i też ładnie zarysowanymi mięśniami z taką instruktorką aż miło się ćwiczy:]
20 czerwca 2014, 01:10
Myślę,że tak naprawdę otyłych instruktorek nie ma, bo po prostu nie wyrabiają. Kilka kilogramów na plusie jest ok, zwłaszcza gdy są to młode babki, np. po ciąży. Ale bądźmy szczerzy, grube być raczej nie powinny...Z resztą, to jest bardzo dobra motywacja, bo ja np. zamierzam zostać instruktorką spinningu i pójść na pierwsze szkolenie, gdy przekroczę magiczną barierę 58 kg ;)
to samo, dokladnie dzisiaj po spinningu sobie pomyslalam, jak przekrocze 58kg to robie uprawnienia....freaky:D jestem uzalezniona od spinningu juz od ponad pol roku:D
20 czerwca 2014, 07:43
Czasem ta bardziej krągła osoba może mieć więcej werwy i zapału do prowadzenia takich zajęć, niż ta chudsza instruktorka... Nie oceniajmy po wyglądzie! Tylko po umiejętnościach :)
20 czerwca 2014, 08:26
no ja chodze na zajecia pump gdzie 2 lata temu zmieniono istruktorke na przy kosci. Babka ma nadwage. oprocz tego widac, ze przy niektorych zajeciach brakuje jej pracyzji i kondycji. Nie wiem jak ona sie uchowala juz 2 lata w tym klubie ale wciaz tam pracuje. Dla mnie porazka. Cwiczenia silowe, z hantlami z otluszczona instruktorka. I to juz kolo 2 lat minelo a ona nic a nic nie schudla przez ten czas.
Ja znam te uklady i cwiczenia bardzo dobrze wiec za duzo sie od niej nie ucze albo chodze tez na zajecia do instruktorek z prawdziwego zdarzenia. I naprawde.... z tymi szczuplymi, umiesnionymi to przyjemnosc a z ta trzesaca sie galareta to ani motywacja ani nic. jakies lekkie fitness by jej dali ale hantle? silowe? albo aby widac bylo jak sie zmienia? jak pracuje nad soba... a tu nic a nic
20 czerwca 2014, 08:36
Ale to, ze instruktorka wyglada super nie znaczy, ze ty tez tak bedziesz wygladac :)nikt nie zabroni byc instruktorem takiej osobie, ale ja bym do takiej osoby nie poszla bo lubie widziec ze to co robi daje jakies efekty..
Swiete slowa!!:D Jesli jest kompetentna moze byc i gruba:P nie przeszkadza mi to:)
20 czerwca 2014, 08:54
jak zobaczyłabym takiego instruktora to raczej pierwsza myśl co by mi się nasunęła to to, że te jej treningi to raczej nie dają efektu..
20 czerwca 2014, 09:00
to samo, dokladnie dzisiaj po spinningu sobie pomyslalam, jak przekrocze 58kg to robie uprawnienia....freaky:D jestem uzalezniona od spinningu juz od ponad pol roku:DMyślę,że tak naprawdę otyłych instruktorek nie ma, bo po prostu nie wyrabiają. Kilka kilogramów na plusie jest ok, zwłaszcza gdy są to młode babki, np. po ciąży. Ale bądźmy szczerzy, grube być raczej nie powinny...Z resztą, to jest bardzo dobra motywacja, bo ja np. zamierzam zostać instruktorką spinningu i pójść na pierwsze szkolenie, gdy przekroczę magiczną barierę 58 kg ;)
no to będziem zasuwać na rowerze :D
20 czerwca 2014, 09:41
Ja nie lubię jak szewc bez butów chodzi, więc nie chciałabym iść do dentysty z dziurą w jedynce, architekta wnętrz który ubrania trzyma w kartonowych pudłach na podłodze, kosmetyczki z poobgryzanymi paznokciami, ani fryzjerki z masakrycznymi odrostami. Analogicznie źle bym się czuła u otyłego dietetyka, czy instruktorki fitness ze sporą nadwagą. Teoretycznie wiem, że to może być kwestia np. jakiejś choroby, w praktyce oceniłabym kogoś takiego jako niekompetentnego - to jakby niska dziewczyna chciała być modelką, albo ktoś kto fałszuje piosenkarką :P
Uważam dokładnie tak samo ! :) Wprawdzie nie miałam jeszcze nigdy otyłej czy puszystej instruktorki fitness ale tak czy siak raczej bym do takowej nie chodziłą