Temat: Chcę zacząć, pomóżcie

Hej :) to mój pierwszy temat na tym forum, dopiero założyłam konto.
CHCĘ WRESZCIE POZBYĆ SIĘ TEGO CHOLERNEGO TŁUSZCZU! :)

I tu zwracam się z prośbą do Was :)
  wieeem.. takich tematów jest tutaj pełno ale ja potrzebuję indywidualnych rad  :D
Mam 163 cm wzrostu i aż! 100 kg wagi .. Masakra, wiem... :(
Doradźcie mi jakie ćwiczenia na początek ? Mam w domu orbitreka od niedawna :) powiedzcie jak ćwiczyć, ile i co najlepiej? Czy sam orbitrek wystarczy? Jakie rozgrzewki czy coś? Bo jestem zielona w temacie
Pasek wagi

poszukujaca napisał(a):

mozesz napisac jaka masz ta diete?

W tej chwili gdzieś ją zapodziałam :D ale to jest 1200 kcal i 3 posiłki dziennie bo wtedy nie dałam rady jeść częściej i regularnie :) a pamiętam że efekt był tylko ja oczywiście musiałam zrezygnować ... jak ją tylko znajdę to podam :)
Pasek wagi
wejdź na stronkę odchudzamsie.pl i przeczytaj 4 artykuły na temat rozpoczęcia odchudzania :)
kochana, idź do dietetyka. 
masz sporo nadwagi, więc dobrze by było wszystko mądrze poprowadzić.
tym bardziej, że jak sama piszesz, jesteś "zielona" w temacie.

ale takie podstawowe rady, jeśli chodzi o jedzenie:
*0 słodyczy, ciast,drożdzówek, słonych przekąsek, fast foodów,kolorowych napojów gazowanych
*zamień makarony, chleby na pełnoziarniste i ogranicz ilość
*zupełnie odstaw ziemniaki. wybieraj kasze: są bardziej sycące i zdrowsze
*zrezygnuj z  niepotrzebnych tłuszczy: masło, margaryna, serki topione, majonez, śmietana, tłuste sery i wędliny, kiełbasa, salami itp.
*wybieraj nabiał niskotłuszczowy
*wybieraj mięso wołowe, indycze, z kurczaka zamiast wieprzowiny
*nie dosładzaj, naucz się pić herbatę i kawę bez cukru, ewentualnie słodź bardzo mało
*jedz dużo warzyw, uważaj tylko z ilością tych strączkowych
*jedz orzechy i owoce, ale w rozsądnych ilościach
*wprowadź do diety otręby, są bardzo sycące, usprawniają prace jelit i są małokaloryczne 
*PIJ: wodę, zieloną, czerwoną herbatę. uważaj na zwykłą czarną herbatę i kawę.
*5 posiłków dziennie, o ustalonych porach, w odstępach 3-4 godzinnych
*nigdy nie opuszczaj śniadań. naucz się jeść

twoja podstawowa przemiana materii (PPM) wynosi około 1800 kcal i to jest wartość kaloryczna poniżej której nie powinnaś schodzić. w późniejszym okresie będzie się ta wartość zmieniać (obliczysz ją na internetowych kalkulatorach, wystarczy wpisać w google).

Do liczenia kalorii przydatna jest strona ilewazy.pl. 


Nie wiem czy dla ciebie najlepszym wyjściem nie będzie konsultacja u dietetyka, ale na żywo, dowiesz się co jeść i w ogóle, a warto wydać te kilkadziesiąt złotych.
Pasek wagi
Mi samej brakuje 2 kg do setki i też dopiero zaczynam. Odstawiam jasny chleb,makarony, tłuszcze i ograniczam cukier. Słodycze też idą wek. Zdaje sobie sprawę,żę nie raz będą wpadki ,dlatego nie chce przejśc na rygorystyczną dietę. Przechodzę na MŻ  i zmieniam nawyki żywieniowe na stałe ;) Do tego planuję ćwiczenia z Mel B na dupeczkę,nogi, brzuchol i ramiona + skalpel z Ewą Chodakowską co drugi dzień.  Staram się jeść co 3-4 h według możliwości. Ostatni posiłek jem do 3 h przed snem , a że chodzę późno spać to coś lekkiego przekąszę ok 20-21.Powodzenia! 
po 18 śmiało mozesz jeść  jak pózno chodzisz typu północ , idalej to najlepiej   2- 3 przed snem cos zjeść nawet jakieś owoce , a na pocżatek jakieś lekkie ćwiczenia jakieś dywanówki :]

ZrobieTooo napisał(a):

poszukujaca napisał(a):

mozesz napisac jaka masz ta diete?
W tej chwili gdzieś ją zapodziałam :D ale to jest 1200 kcal i 3 posiłki dziennie bo wtedy nie dałam rady jeść częściej i regularnie :) a pamiętam że efekt był tylko ja oczywiście musiałam zrezygnować ... jak ją tylko znajdę to podam :)


jedz wiecej bo tyle to  za mało chociaż 1600 i staraj sie  najlepiej jeść 4 -5 posiłki dziennie , najlepiej jesć co 3-4 godz :], a z ćwiczeniami na pocżatek to może tak do 15-20 min potem stopniowo zwiększaj

ZrobieTooo napisał(a):

elewinkaa napisał(a):

ZrobieTooo napisał(a):

elewinkaa napisał(a):

orbitrek sam to watpie ,  mozesz zaczac od spacerów , nordic walking  np nie wiem jaki jest twój styl zycia ?!
Narazie siedzę w domu wiecznie przed kompem, bo mi się dupy ruszyć nie chce i chcę to zmienić ! :) dużo jeżdże samochodem ale postanowiłam to zmienić :) Niedługo mam iść na staż więc będzie mniej czasu ale ćwiczyć chcę :) I studiuję zaocznie :)
zamien auto na chodzenie pieszo , a co jadasz ? pijesz ? ile
Jem co leci.. Mieszkam z rodzicami i nie mam zbyt wyboru żeby zdrowo jeść :/ piję kawę, herbatę, wodę, dość dużo w sumie :)


Oczywiście, że masz wybór.
1. kawa i herbata się nie liczą, woda, zielona, czerwona herbata ok, soki tez sie nie licza bo sa slodzone.

Ale, zacząć trzeba od zmiany myślenia. Ostatnio przyjaciółka, która nie może schudnać, pyta mnie co się stało, że schudłam, czy wcześniej nie chciałam schudnąć, odpowiedziałam jej "Chciałam, ale mi się nie chciało!". I to jest klucz! Żeby schudnąć nie wystarczy chcieć, trzeba się w to zaangażować, poświęcić czas i zmienić w sobie wiele nawyków.

Pisząc "nie mam wyboru" pokazujesz, że chyba nie do końca jesteś na to gotowa. Rozumiem, że przyszłaś tutaj, bo uznałaś to miejsce za nalepsze, pierwsyz krok za Tobą, świetnie! Tylko, że w odchudzaniu najważniejsza jest pełnowartościowa, zbilansowana dieta. Regularne posiłki, warzywa, owoce, starannie wybrane produkty.

Nie wiem co się u Ciebie w domu je itp. ale zawsze możesz pomóc w zakupach i zawsze możesz sobie sama gotować.

Druga sprawa to ruch! Przy Twojej nadwadze ja bym nie zaczynała drastycznie. Basen! To najmniej obciąży stawy! Spacery ok, ale nie polecam biegania itp. bo możesz sobie krzywde zrobić. Orbitrek? Swietnie, ale nie z dużym obciążeniem, dbaj o stawy. Staraj sie zmienić małe rzeczy najpierw, np. zamiast windy, czy schodów ruchomych - zwykle schody.

Poczytaj na temat odchudzania, może zainwestuj w dietetyka, chociaż nie każdy może sobie na to pozwolić, to kup jakiś poradnik - z przepisami, krok po kroku, bez katowania siebie jakimiś dukanami itp., ja Ci mogę jeden polecic.

No i powodzenia!
Jeśli masz orbitreka w domu to jesteś w świetnej sytuacji. Szkoda nie skorzystać z takiego dobrodziejstwa. Zacznij od małych obciążeń, prędkość ok 8-10 km/h przez co najmniej 20 minut dziennie. I zwiększaj długość ćwiczeń co tydzień, lub jak poczujesz, że łatwiej ci idzie. Orbitrek nie obciąża stawów, więc w Twoim przypadku jest idealny. ja sama ćwiczę codziennie, tłuszczyk spada równomiernie z całego ciała. 
Pasek wagi

Przecież dziewczyna napisała, że ma dietę od dietetyka! A tak poza tym, to nie wierzę, że nie mogłabyś jeść 5 razy dziennie - przecież wypić kefir z np waflami ryżowymi to chyba nie powinien być problem nawet w czasie pracy. 

A co do ruchu, masz orbitrek - super. Ale na początek mimo wszystko proponowałabym spacery i pływanie - 30 minut 3-4 razy w tygodniu, musisz chronić stawy. Po 3 tygodniach, miesiącu wskakuj na orbitrek po 20 - 30 minut i nie dalej spacery i basen, zmniejszając ilość spacerów na rzecz orbitreka :) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.