Temat: Posiłki a wygląd

Zauważyłam ciekawą zależność. Jeżeli w moim codziennym menu jest więcej posiłków tłuszczowych (więcej niż 1g/ kg masy ciała), to twarz robi się bardziej nalana, traci rysy, podobnie ciało. Natomiast przy diecie 1g tłuszczu, 1g białka i reszta węglowodanów lub nawet gdy węglowodanów jest jeszcze więcej, to następuje wyostrzenie mięśni, taki atletyczny, smuklejszy wygląd. Znalazłam takie wyjaśnienie w Internecie: 

,,Ponadto, nadmiar cukru uszkadza również dystrybucję tłuszczu w organizmie, może to prowadzić do utraty tkanki tłuszczowej odpowiedzialnej za pulchność z twarzy – twierdzi Nigma Talib. Twarze miłośników słodkich smaków mogą sprawiać wrażenie zmizerniałych czy wychudzonych.''

Oczywiście w moim przypadku mam na myśli spożywanie ,,zdrowych'' węglowodanów, a nie słodyczy przetworzonych itp. 

Co o tym sądzicie? Zaobserwowałyście coś podobnego?

http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/7,107103,19211904...

roogirl napisał(a):

ZuzaG. napisał(a):

Imipramina napisał(a):

ZuzaG. Twój komentarz miał być ironią? Daruj sobie.
Ale jaką ironią? Wytłumacz co masz na myśli mówiąc o optycznym chudnięciu bo mnie to strasznie ciekawi.
Po prostu jednego dnia jak się ogląda w lustrze świeci słońce, a jak wiadomo przy lepszym świetle człowiek wydaje się szczuplejszy,  innego dnia jest pochmurno, a wiadomo, że przy niedoświetlonych zdjęciach wychodzi się grubiej :)

Nie ironizuj. Wcale nawet nie wzięłaś pod uwagę czy na śniadanie było musli czy jajki na boczusiu. Trochę powagi, nie o słońcu jest ten temat.

Dobrze, że chociaż jurysdykcja potrafi odpowiedzieć na poziomie, podając wyjaśnienie, za którym stoi pewna wiedza, informacja.  :)

Tak, po większej dawce węgli puchnę.

Imipramina napisał(a):

Dobrze, że chociaż jurysdykcja potrafi odpowiedzieć na poziomie, podając wyjaśnienie, za którym stoi pewna wiedza, informacja.  :)

Ej, za moim też! Poczytaj, że zdjęcia robione przy kiepskim oświetleniu pogrubiają.

Pasek wagi

roogirl napisał(a):

Imipramina napisał(a):

Dobrze, że chociaż jurysdykcja potrafi odpowiedzieć na poziomie, podając wyjaśnienie, za którym stoi pewna wiedza, informacja.  :)
Ej, za moim też! Poczytaj, że zdjęcia robione przy kiepskim oświetleniu pogrubiają.

Fakt, oświetlenie również ma wpływ na postrzeganie, ale tutaj jednak jestem pewna, że nie chodzi o oświetlenie. :)

A ja tam rozumiem autorkę tematu :) z tym że u mnie jest odwrotnie, to węgle i cukier powodują puchnięcie. No i tego nie widzę z dnia na dzień - ale jak przez kilka dni pofolguję sobie z bułeczkami, naleśnikami, lub wpadnie więcej słodyczy, to twarz robi się pełniejsza. Brr, nie lubię tego.

O właśnie, o to mi chodzi. Chyba zależy od organizmu. :)

Prędzej szukala bym przyczyn w fazach cyklu.

No dobra, wybacz. Teraz serio. To co mówi Muszynianka ma sens. Ale na odwrót to chyba nie bardzo. Kulturyści na przykład  przed zawodami odstawiają właśnie węgle, żeby się odwodnić i ładnie odsłonić mięśnie. A na moim przykładzie - ja trzeci rok jestem na diecie ketogenicznej czyli prawie nie jem węgli. Wystarczy wieczorek ze znajomymi przy piwku i pizzy żebym nabrała dodatkowej  wody. Bo glikogen pięknie wiąże wodę. O ile dobrze pamiętam to cząsteczka glikogenu wiąże aż cztery cząsteczki wody. Dlatego po cukrowym święcie ważymy więcej. Jak tylko wracam do jedzenia tłuszczu to woda schodzi z organizmu. I tak to generalnie działa. Nigdy nie spotkałam, się aby ktoś puchł od tłuszczu w posiłkach. Dlatego to takie dziwne co piszesz. A za mój wisielczy humor jeszcze raz przepraszam  ;)

ZuzaG, jasne rozumiem. Nie jestem sztywną osobą, więc spoko :) Po prostu pisałam, co zaobserwowałam u mnie i byłam ciekawa, co sądzą inni. Wiem, że większość osób ,,gorzej'' wygląda po węglowodanach, dlatego mnie też to dziwi. Ale ja ogólnie bardzo dobrze czuję się po węglowodanach, a źle trawię tłuszcze. Może w tym tkwi problem? 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.