- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 czerwca 2018, 07:46
Hej, ogólnie miał ktoś z was taki problem? Wiem że na początku muszę skrajnie ograniczyć węgle ale co potem? Z tego co wiem ciągniecie low carb przez całe życie tez nie jest dobrym pomysłem. Lekarz powiedział ze będę musiała ograniczyć węglowodany ale to znaczy ze np obiad mogę zjeść z np kaszą a reszta posiłków bez węgli czy jednak odstawienie wszystkich wysokowęglowodanowych produktów?
30 czerwca 2018, 09:21
mnie wciąż zadziwiaja tematy na Vitalii, kiedy to laski piszą, ze im jakies schorzenie w badaniach wyszło, że niby lekarz zdiagnozował, i co dalej. Jesli wyszła Ci IO, to z kompletem badań: morfologią rozszerzoną, krzywą cukrową, krzywa insulinową, czy co tam jeszcze, powinnaś dostać skierowanie do poradni diabetologicznej, bo taki jest cykl leczenia. Zawsze: rodzinny - badania - skierowanie do specjalisty jesli terapia nie lezy w kompetencjach lekarza rodzinnego. I nie ma inaczej, bo lekarz nie może zostawić pacjenta ze schorzeniem bez terapii. Cykl musi być prowadzony dalej lub zamknięty. Chyba, że chodzicie prywatnie jedynie na konsultacje albo same sie diagnozujecie.
30 czerwca 2018, 09:26
popieram. Są w internetach tabelki z produktami o niskim, średnim i wysokim indeksem glikemicznym. Miałam wydrukowane takie przy obu cukrzycach ciążowych, zawieszone na lodówce i bardzo ułatwiały mi sprawę. Od diabetologa miałam przykaz, żeby te z niskim indeksem jeść codziennie, te ze średnim ze 3-4 razy w tygodniu a tych z wysokim unikać. Chleb najlepiej żytni na zakwasie, płatki górskie, pamiętać o wodzie, z owoców unikać winogron i generalnie można zjeść w ciągu dnia jakiegoś owoca, ale bez przesady z ilością. Zalecane są grejfruty jeśli lubisz i morwa biała (regulują poziom cukru). Węglowodanów nie musisz unikać za wszelką cenę, bo one są ważne. Musisz unikać tych prostych. Złożone są jak najbardziej wskazane. Generalnie zasada jest taka, że trzeba się starać unikać skoków cukru. Przy węglowodanach złożonych poziom cukru rośnie powoli, stopniowo, osiaga masimum i znowu powoli i stopniowo spada (jak taka łagodna górka). Przy węglowodanach prostych jest wielki, szybki skok a później wielki spadek często do poziomu niższego niż na początku (czyli jesteś jeszcze bardziej głodna, osłabiona i śpiąca). a na te wszystkie skoki powinna reagować insulina, z tym, że jak masz insulinoopornosć to cały ten proces jest zaburzony, dlatego też należy unikać skoków a zachować równowagę
30 czerwca 2018, 09:27
mnie wciąż zadziwiaja tematy na Vitalii, kiedy to laski piszą, ze im jakies schorzenie w badaniach wyszło, że niby lekarz zdiagnozował, i co dalej. Jesli wyszła Ci IO, to z kompletem badań: morfologią rozszerzoną, krzywą cukrową, krzywa insulinową, czy co tam jeszcze, powinnaś dostać skierowanie do poradni diabetologicznej, bo taki jest cykl leczenia. Zawsze: rodzinny - badania - skierowanie do specjalisty jesli terapia nie lezy w kompetencjach lekarza rodzinnego. I nie ma inaczej, bo lekarz nie może zostawić pacjenta ze schorzeniem bez terapii. Cykl musi być prowadzony dalej lub zamknięty. Chyba, że chodzicie prywatnie jedynie na konsultacje albo same sie diagnozujecie.
Mało który diabetolog/endokrynolog daje skierowanie do poradni diabetologicznej przy samym IO. Najwyżej: leki, schudnij - i do domu, to są główne zalecenia.
Edytowany przez Dominika47 30 czerwca 2018, 09:28
30 czerwca 2018, 09:42
no właśnie: leki i zalecenia - to jest terapia. Jak ktos leki dostanie to za jakiś czas ma wizytę kontrolnę i kolejne badania i zalecenia. Wygląda niewinnie, ale jest to własnie leczenie. Ciezko jest sobie wyobrazić, że ktoś przychodzi z markerami nowotworowymi plus, a lekarz mu mówi ma pan raka prosze iść do domu. Dlaczego uważa się że w innych chorobach tak to własnie wygląda? Dopóki internista ma kompetencje zaleca co może.
30 czerwca 2018, 09:47
Co do lekarza, zalecenia dietetyczne były ogólne. Względnie unikać węglowodanów i wysokiego ig. Jest to lekarz endokrynolog-ginekolog który przy badanych nadnerczach stwierdził możliwość insulinoodpornosci i zlecił wszystkie potrzebne badania po których faktycznie wyszła.Faktycznie chodzę prywatnie ale jest to najbardziej kompetentny lekarz u którego byłam, wszystko tłumaczy i daleko mu do typowego „leki i do domu”. Dostalam glukophage i zalecenia diety ograniczającej węglowodany wiec możliwe ze chodziło mu poprostu o nie przeginanie (biorąc pod uwagę białe pieczywo, ryż, słodycze nagle dzienna dawka jest mnożona przez 4) I chciałam się spytać osób które były w takiej sytuacji o opinie. Tyle
30 czerwca 2018, 09:54
Co do lekarza, zalecenia dietetyczne były ogólne. Względnie unikać węglowodanów i wysokiego ig. Jest to lekarz endokrynolog-ginekolog który przy badanych nadnerczach stwierdził możliwość insulinoodpornosci i zlecił wszystkie potrzebne badania po których faktycznie wyszła.Faktycznie chodzę prywatnie ale jest to najbardziej kompetentny lekarz u którego byłam, wszystko tłumaczy i daleko mu do typowego ?leki i do domu?. Dostalam glukophage i zalecenia diety ograniczającej węglowodany wiec możliwe ze chodziło mu poprostu o nie przeginanie (biorąc pod uwagę białe pieczywo, ryż, słodycze nagle dzienna dawka jest mnożona przez 4) I chciałam się spytać osób które były w takiej sytuacji o opinie. Tyle
I ponownie: insulinoOPORNOŚĆ, nie ODPORNOŚĆ
30 czerwca 2018, 09:59
no kochana, to już zupełnie inaczej brzmi. Masz leki, masz zalecenia, pewnie nie przyszło lekarzowi do głowy że możesz chcieć drastycznie od razu pchać się w keto ;), to ogranicz te wegle ale od poziomiu swojego spozycia, jesteś inteligentna więc pewnie wiesz gdzie jest granica przegięcia. Za jakiś czas pójdziesz znów, zrobisz badania i bedziesz wszystko wiedzieć. Małe kroki to też do przodu.
30 czerwca 2018, 10:09
U mnie po LCHF, z którego musiałam wyjść, bo zastrajkowała tarczyca, pojawiły się właśnie problemy z poziomem glukozy we krwi. Przed LCHF na czczo miałam 75-85 mg/dl, po LCHF poziom glukozy dobił prawie 100 i tak już pozostał. Miałam epizod z zapisaną przez endokrynologa metforminą, ale z niej zeszłam. Po pierwsze dlatego, że wyniki się poprawiły i tak wskazał lekarz, po drugie miałam na niej nudności. Teraz po roku średniej i czasem złej diety problem powrócił. Jestem obecnie na diecie Dąbrowskiej, żeby uwrażliwić organizm na działanie insuliny, a po tej pierwszej fazie przejdę na zdrowe żywienie wg. jej zaleceń. Owoce z umiarem, kasze i niektóre makarony w mojej diecie będą. Jedyne, co eliminuję to pieczywo, bo jego i tak od lat jem niewiele. Będę obserwować na bieżąco poziom cukru i co jakiś czas sprawdzać insulinę na czczo. Jeśli nie będzie negatywnych zmian, to pozostawię węglowodany złożone w diecie.
30 czerwca 2018, 10:18
wiesz co, widziałam filmik na yt od buzzfeed gdzie ograniczali węgle żeby im pomogło na to. I z tego co pamiętam, to jedli warzywa i owoce, ryż i kasze. Ogólnie to produkty przetworzone były wyrzucone z diety a tak to jedli wszystko