Temat: Węglowodany a insulinoodpornosc

Hej, ogólnie miał ktoś z was taki problem? Wiem że na początku muszę skrajnie ograniczyć węgle ale co potem? Z tego co wiem ciągniecie low carb przez całe życie tez nie jest dobrym pomysłem. Lekarz powiedział ze będę musiała ograniczyć węglowodany ale to znaczy ze np obiad mogę zjeść z np kaszą a reszta posiłków bez węgli czy jednak odstawienie wszystkich wysokowęglowodanowych produktów?

Dietetycy nie polecają przy IO ograniczać węglowodanów, bo jest to zamiecenie problemu pod dywan, a nie faktyczne wyleczenie problemu. Potem po włączeniu węgli z powrotem do diety problem może nasilić się dwukrotnie. Polecam dodać się do grupy na fb "Insulinooporność - grupa wsparcia", tam jest vademecum, w którym pisze wszystko jaką dietę stosować przy IO.

No nie wiem... u mnie mimo wszystko w hierarchii lekarz stoi wyżej jeśli chodzi o autorytet. A u dietetyków byłam różnych bo przez io wyglądam jak beczka i żadne diety nie skutkowały i to ile różnych zdań jest w kwestii diety delikatnie mnie przeraża jeśli mam zaufać dietetykowi

Przy insulinooporności masz jeść rzeczy z niskim indexem glikiemicznym. dieta jak w cukrzycy, unikanie  cukrów prostych. 

czyli rozumiem ze kasza mnie nie zabije :) i tak jestem na low carb co tez zalecił mi lekarz żeby zbić wagę... ale co innego pare miesięcy diety a co innego zalecenia do końca życia 

Paulaa1314 napisał(a):

No nie wiem... u mnie mimo wszystko w hierarchii lekarz stoi wyżej jeśli chodzi o autorytet. A u dietetyków byłam różnych bo przez io wyglądam jak beczka i żadne diety nie skutkowały i to ile różnych zdań jest w kwestii diety delikatnie mnie przeraża jeśli mam zaufać dietetykowi

No wiem, chodziło mi tu o dietetyków fundacji insulinooporność :)  Ci są akurat wiarygodni. Serio, ani kasza cię nie zabije, ani żadne węglowodany. Ważne tylko żeby je łączyć z białkiem i tłuszczami, warzywami aby obniżyć ich IG.

Paulaa1314 napisał(a):

No nie wiem... u mnie mimo wszystko w hierarchii lekarz stoi wyżej jeśli chodzi o autorytet. A u dietetyków byłam różnych bo przez io wyglądam jak beczka i żadne diety nie skutkowały i to ile różnych zdań jest w kwestii diety delikatnie mnie przeraża jeśli mam zaufać dietetykowi

Paulaa, chodzi o to, że jak drastycznie ograniczysz węglowodany, to organizm zacznie zatracać umiejętność radzenia sobie z nimi. Efekt będzie taki, że później nawet malutka ilość węgli będzie skutkowała olbrzymim wyrzutem insuliny, ponieważ organizm będzie świrował. 

Dieta ma być taka jak dla cukrzyków czyli o niskim indeksie glikemicznym, nie koniecznie niskowęglowodanowa, bo najzwyczajniej w świecie możesz sobie zrobić krzywdę. Gdybyś była zdrowa to ok, można próbować LC, ale w takim wypadku to jest igranie ze zdrowiem które doprowadzi do cukrzycy. A jeżeli dodatkowo masz jeszcze np. niedoczynność tarczycy, to już w ogóle LC to strzał do własnej bramki.

Co do dietetyków (po studiach), to oni przez całe studia uczą się o odżywianiu, a lekarze co najwyżej przez miesiąc. Więc pod tym względem dietetyk, ale dobry dietetyk, ma większą wiedzę od lekarza.

dieta tzw. Cukrzycowa niski IG i nie obżerać sie za mocno. 

po prostu ograniczenie kalorii. Dieta cukrzycowa. I niski IG.

Insulinooporność a nie insulinooodporność, litości :p

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.