- Dołączył: 2010-09-02
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 277
26 marca 2011, 09:02
Chciałabym uniknąć komulsów i tak mysłałam , czy jeśli będe jadła dziennie 1-2 kostki czekolady to moge zaszkodzić swojej diecie .. ?
Zastanawiem się też jaką powinnam wybrać ..
Myślałam o tej ..

Myślicie , że to dobry pomysł ?:)
- Dołączył: 2007-11-24
- Miasto:
- Liczba postów: 9275
26 marca 2011, 09:50
gratka czekoladowa to chyba nie najlepsze porównanie z kostką gorzkiej czekolady, która jedzona z umiarem jest zdrowa.
Ta ze zdjęcia jest OK, choć dość droga, fajna jest również z wedla 90%, o taka:

Ma spore kostki, jedna to 45kalorii ale, mnie taka gorzka czekolada ( w przeciwieństwie do innych mlecznych, białych itp) nie nakręca by zjeść całą tabliczkę.
Edytowany przez Monijka30 26 marca 2011, 09:51
- Dołączył: 2011-03-17
- Miasto:
- Liczba postów: 317
26 marca 2011, 10:02
Lepiej już taką jaką doradza Monijka30, przez gorzki smak nie dasz rady zjeść całej tabliczki na raz w chwili słabośći :) (chyba^^)
- Dołączył: 2006-03-26
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 11565
26 marca 2011, 10:08
> > Najlepiej w ogóle nie kupuj, a jeśli masz to oddaj
> > komuś szczupłemu albo wywal :)
> najlepsza rada i 100% skuteczna
Ze 100% skutecznością bym nie przesadzała - u mnie znacznie lepiej do zasady "słodycze na diecie zakazane" sprawdza się zasada "codziennie mogę zjeść coś słodkiego" - wtedy gdy mam ochotę, to je jem, bez ryzyka, że prędzej czy później rzucę się na ich zdecydowanie za duże ilości. A niestety tak właśnie kończy się u mnie całkowite wyeliminowanie słodyczy z diety. Za to przy codziennych dawkach czegoś słodkiego schudłam całkiem nieźle.
26 marca 2011, 10:13
> > > Najlepiej w ogóle nie kupuj, a jeśli masz to
> oddaj> > komuś szczupłemu albo wywal :)> najlepsza
> rada i 100% skutecznaZe 100% skutecznością bym nie
> przesadzała - u mnie znacznie lepiej do zasady
> "słodycze na diecie zakazane" sprawdza się zasada
> "codziennie mogę zjeść coś słodkiego" - wtedy gdy
> mam ochotę, to je jem, bez ryzyka, że prędzej czy
> później rzucę się na ich zdecydowanie za duże
> ilości. A niestety tak właśnie kończy się u mnie
> całkowite wyeliminowanie słodyczy z diety. Za to
> przy codziennych dawkach czegoś słodkiego schudłam
> całkiem nieźle.
bo nie masz silnej woli. i tyle w tym temacie
- Dołączył: 2010-04-04
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1055
26 marca 2011, 10:17
raczej ci to w walce z kompulsami nie pomoże, nie tędy droga
- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Chococity
- Liczba postów: 1983
26 marca 2011, 10:21
> > > > Najlepiej w ogóle nie kupuj, a jeśli masz
> to> oddaj> > komuś szczupłemu albo wywal :)>
> najlepsza> rada i 100% skutecznaZe 100%
> skutecznością bym nie> przesadzała - u mnie
> znacznie lepiej do zasady> "słodycze na diecie
> zakazane" sprawdza się zasada> "codziennie mogę
> zjeść coś słodkiego" - wtedy gdy> mam ochotę, to
> je jem, bez ryzyka, że prędzej czy > później rzucę
> się na ich zdecydowanie za duże> ilości. A
> niestety tak właśnie kończy się u mnie> całkowite
> wyeliminowanie słodyczy z diety. Za to> przy
> codziennych dawkach czegoś słodkiego schudłam>
> całkiem nieźle.bo nie masz silnej woli. i tyle w
> tym temacie
Osoby miewające kompulsy nigdy nie mają silnej woli, więc to temat bez końca :)
Ja folguje sobie tylko na przyjęciach rodzinnych, na których po prostu nie wypada odmówić niektórych rzeczy. Jednak "folgowanie" nie może być obżarstwem - o czym ostatnio się przekonałam.
Ja też jestem za jedną kostką czekolady w momencie gdy jest ochota - najlepiej by jednak była to czekolada gorzka (no i warunek, że będzie o porcja na cały dzień). Ewentualnie batonik muesli podzielony na drobniejsze kostki - będzie słodki, niekoniecznie mega-kaloryczny, a przy okazji wpadnie coś więcej do żołądka niż kalorie (choć oczywiście gorzka czekolada nie jest pustą słodkością).
Od jednej kostki dziennie się nie przytyje - wszystko jest dla ludzi. Nie gwarantuje to jednak wyzbycie się kompulsów... może jednak poprawić to "siłę woli".
Pozdrawiam :)
- Dołączył: 2010-03-07
- Miasto: Krainasnu
- Liczba postów: 1857
26 marca 2011, 10:21
Ta z pierwszego zdjęcia jest pyszna ;) Jeśli potrafisz zjeść jedną kostkę jak masz ochotę to jak najbardziej. Mnie nawet gorzka nakręca na więcej...
26 marca 2011, 10:24
Osoby miewające kompulsy nigdy nie mają
> silnej woli, więc to temat bez końca :)
to trzeba zacisnąć poślady i zawalczyć ze słabościami, a nie użalać się nad sobą i usprawiedliwiać. nikt nie mówi, że bedzie łatwo, ale wszystko sie da- JAK SIĘ CHCE
- Dołączył: 2011-02-20
- Miasto: Mordor
- Liczba postów: 162
26 marca 2011, 10:36
Też stosuję ten patent, nie odmawiam sobie słodkiego, cukier też jest poniekąd w diecie potrzebny. 1-2 kostki, deser czy lody nikomu nie zaszkodzą. Eliminacja całkowita byłaby paranoją jak dla mnie.
- Dołączył: 2011-01-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 857
26 marca 2011, 10:37
rozwala mnie na łopatki używanie słowa "kompuls" . Jeżeli się podejrzewa chorobę psychiczną(zaburzenie) to trzeba iść do psychologa a nie stawiać sobie samemu diagnozę. Łatwo jest sobie powiedzieć że to był kompuls a nie zwykły głód przy zbyt restrykcyjnej diecie i słabej woli i zwalić winę. To wyparcie się swoich błędów. Jestem ciekawa ile dziewczyn nie będących na diecie ma z tym problemy....