Temat: Masło orzechowe jest niezdrowe ?

Bo już serio zgłupiałam.  Mam na myśli takie co jest tylko z orzechów bez soli. Przecież to są tyle zblendowane orzechy, a wcześniej pieczone.

No to dobrze zrobiłem, że wczoraj w 5 minut zjadłem tabliczkę czekolady, a we wszystkich świętych dwa placki - bo zapewne człowiek potrzebuje także cukru. Tylko ta waga w pamiętniku powiększyła się o 1 kg.

Nie porównuj makro i mikroskładników do konkretnych produktów spożywczych. To zupełnie nie ta sama kategoria. Człowiek potrzebuje tłuszczu - nie potrzebuje fistaszków. Potrzebuje węglowodanów - nie potrzebuje cukru.

Wiem, widzę, że się lepiej znasz na tym. W końcu jesteś na tym forum kilka lat. Tak w chlebie jest mnóstwo cukru, tłuszczu pełno w mięsie i kiełbasie. Dziękuję za uwagę i sprostowanie.

ssssss1 napisał(a):

i jeszcze jedno: silnie uzależnia. zaczynasz jeść na łyżki, potem na słoiki:)ja przestałam kupować, masz ochotę na orzechy? jedz orzechy, jedz pestki, jedz ziarna, najlepiej różne rodzaje, orzeszki ziemne to nawet nie orzechy tylko strączki!

Nie zdarzyło mi się zjeść słoika masła orzechowego za to całe opakowania orzechów tak. Jak się codziennie je kanapkę z takim masłem np. na kolację to nic nie uzależnia i nie kusi, dopiero jak sobie odmawiasz i robisz maślane oczy na widok słoika w sklepie to zaczyna. Wtedy jak sobie kupisz to rzucisz się może na cały.

Pasek wagi

Roo, u mnie problem jest taki, że to coś, co się łatwo podjada między posiłkami. Tu skubnę, tam skubnę i potem niby w bilansie wpisuję 30g masła, a jakimś cudem słoik 350g starcza mi ledwo na tydzień...

Orzeszki ziemne to nie są prawdziwe orzechy jak np. włoskie, nerkowce, makadamia. Rosną pod ziemią i bliżej im do ziemniaka, są z rodziny bobowatch, więc pośród orzechów najmniej wartościowe. Najważniejszy jest umiar, jedna łyżka nie zagrozi zdrowiu, ale jeśli codziennie zjesz pół słoika to pozytywnie raczej nie wpłynie na organizm. Najlepiej wybierać też orzechy w łupinach.

Uwielbiam masło orzechowe i traktuje je jako pogotowie głodowe kiedy nie mam czasu na zjedzenie czegoś większego. Na szczęście nie jestem w stanie zjeść go dużo, bo po kilku łyżeczkach mnie "zamula"haha. 

Kocham masło fistaszkowe ostatnio kilogram zjadłam w ponad tydzień...i się dziwię że jakoś nie mogę schudnąć :<

A ktoś opitolił kiedyś słoik 500g w jeden dzień? 

"Nie zdarzyło mi się zjeść słoika masła orzechowego za to całe opakowania orzechów tak. Jak się codziennie je kanapkę z takim masłem np. na kolację to nic nie uzależnia i nie kusi, dopiero jak sobie odmawiasz i robisz maślane oczy na widok słoika w sklepie to zaczyna. Wtedy jak sobie kupisz to rzucisz się może na cały."

Nie zgadzam się. Przestałam kupować masło orzechowe i po 2-3 tygodniach przestało mnie interesować. Nie robię maślanych oczu również do cukierków, ciastek sklepowych ptasich mleczek i innych syfów, których nie kupuję już całe lata. Orzechów umiem zjeść garść. Myślę, że to, co kogo uzależnia to indywidualna sprawa, a najlepsza na uzależnienie jest abstynencja całkowita. Jeśli jesz masło orzechowe z umiarem, super, gratulacje, nie musisz nic zmieniać.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.