Temat: POMOCY :(

Czy możliwe że to NIE był kompuls?
Przez cały dzień a większość przez 1.5h:

Serek wiejski z chlebem, jabłko, jogurt, pierogi, sałatkę gyros z ananasem z puszki, kanapkę z tuńczykiem, zapiekankę ze słodką bułką, tuńczykiem, serem i ketchupem, zupę serową z grzankami, 10 herbatników, paczkę Petitków, sernik, kinder niespodziankę, Kinder Country, Batona malinowego x2, Twixa, Milkywaya, duże Monte, jeszcze 2 paczki herbatników, kawę, biszkopty, 0.75 litra mleka, 2 miseczki musli, suszone banany, żurawinę, znowu batonika

Osoby zdziwione, albo co gorzej pytające: "jak ty to wszystko zmieściłaś" mogą się tylko cieszyć, że nigdy czegoś takiego nie miały. Gdybym ja była teraz na Waszym miejscu, skakałabym z radości.

Autorko, kompuls był duży. To był pierwszy taki? Jeżeli tak, to jeszcze nic się nie dzieje, kontynuuj dietę i będzie ok

Większość osób które tutaj zapewne ma z tym problemy.
Ja też często mam kompulsy, ale z tym trzeba walczyć, nie możesz się poddawać i jeść czego popadnie, ty nie jesteś głodna. Musisz ćwiczyć swoją silną wolę, jedzenie nie może nami kierować. Spróbuj się czymś zająć, czytaj książkę, nie wchodź do kuchni, gdy nie ma takiej potrzeby.

Co to jest głód emocjonalny?
Gwałtowna chęć, aby „coś” zjeść. Pomimo zjedzonego na przykład obiadu ochota, aby zjeść więcej. Silna pokusa jedzenia, której towarzyszą negatywne emocje.

Czym jest głód fizyczny? Narasta systematycznie, stopniowo. Odczuwalny jest po kilku godzinach niejedzenia. Zauważalny jest w postaci uczucia pustki w żołądku, któremu towarzyszy burczenie. Czasami objawia się uciskiem w żołądku.

Coś musi być nie tak w Twojej diecie. Takie napady nie biorą się z niczego.
Myślę, że psycholog by się przydał. Pomyśl o tym.
:O to z pewnością jest kompuls. Myslę, że zrezygnowałaś na diecie ze zbyt wielu składników i organizm się ich domaga przeogromnym napadem obzarstwa...współczuje :(
Pasek wagi
wspolczuje, bo sama borykam sie z kompulsami  :/
w ciagu godziny potrafie zjesc ponad 3000 kcal.
nie wspominajac juz o reszcie dnia!
najwazniejsze to trzymac fason i walczyc z tym :) pozderka :*
To był kompuls i to solidny-wziął się ze źle zbilansowanej diety. Organizm się rozzłościł, bo mu czegoś nie dostarczasz i.. masz.
> ale dużo, gdzie ty to zmieściłaś...

WiosennaRewolucja21, przeczytaj posty powyżej Twojego wpisu. A później poszukaj informacji w internecie na temat kompulsywnego objadania się. I nie zadawaj więcej takich pytań. 

Totalny brak wrażliwości.

Autorko Tematu - współczuję Ci, ale jednocześnie wierzę, że sobie poradzisz. To był ten jeden, jedyny raz. Uważaj na siebie!
Pasek wagi
Chciałabym się jeszcze odnieść do kojarzenia koplusywnego jedzenia ze źle zbilansowaną dietą i nie ukrywam, że drażni mnie, kiedy wmawia się osobom dotkniętym problemem, jakoby niewłaściwie się odżywiały. Zawsze zdrowo jadłam uwzględniając wszystkie składniki odżywcze, a jednak dopadło i mnie. Nie w braku mikroelementów rzecz, bywa że to przerost problemów, brak akceptacji otoczenia, samotność -także( a może zwłaszcza ) ta w tłumie, zbyt duże obciązenie obowiązkami, reasumując - stres, który jest zabójczy. I -jako donoszą media medyczne- jest przyczyną wielu potwornych chorób
Miałam z tym problemy. Teraz walczę. Musisz z tym walczyć, bo będzie coraz gorzej....  Ja sobie to tłumacze tak: to nie żaden "kompuls" tylko po prostu obżeranie się z powodu emocji. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.