11 marca 2011, 23:31
No i właśnie.. Artykuł z 2008 roku.. http://www.eioba.pl/a/1tl0/pij-mleko-bedziesz-kaleka-biala-smierc
a picie mleka promowane do teraz.. moja siostra codziennie przynosi ze szkoły mleko..
Jak wy to widzicie? Ile mleka piją wasze dzieci? Jesteście za piceim czy za ograniczeniem? Ja przypadkiem wpadłam na ten artykuł i zaczęło mnie to zastanawiać.. Czy kiedykolwiek dowiemy się czegoś konkretnie ehh..
Moje dzieci mleka nie piją.. jedynie w postaci budyniu lub "kapeczke" do płatków..
będąc w szpitalu z synkiem poznałąm dziewczynę któr dawała synkowi krowie mleko od urodzenia i lekarze twierdzili że "przez nią" dziecko jest chore.. miało anemię. Matka w szpitalu wyklęta.. Patrzyli na nią jak na morderczynię, a przecież ona źle nie chciała..
- Dołączył: 2006-06-05
- Miasto: Ciemnogród
- Liczba postów: 3502
12 marca 2011, 10:29
A ja pije mleko bo je uwielbiam.
Porównywanie długowiecznych Japończyków do krótko żyjących Amerykanów to głupota. Od lat wiadomo że Japończycy, żyją długo nie przez to ze nie piją mleka ale przez to ze mają dietę bogatą w RYBY a co za tym idzie w kwasy omega 3 i 6, WARZYWA, no i ruch. A niestety jak wiadomo w USA i w Europie często z domowym zdrowym jedzeniem (o rybach nawet nie wspomnę) i ruchem wygrywają fast foody i kanapa z telewizorem.
Więc ja bym przyczyn chorób np. serca poszukała gdzie indziej.
Edytowany przez jalosia 12 marca 2011, 10:31
12 marca 2011, 10:36
to jakieś chore...przecież większość ludzi pije mleko i nic sie nie dzieje . Jakiś wymysł albo ja o czymś nie wiem
12 marca 2011, 10:55
Sprawa wcale nie jest taka skomplikowana, choć pomiędzy niektórymi dietetykami przybiera postać podobną do sporu masło vs. margaryna (przy okazji - masło dla dzieci, dla dorosłych margaryna
![]()
)
Przypadek kobiety, o której piszesz w swoim poście, droga autorko tematu - mleko zawiera m.in. kazeinę - jest to rodzaj białka, do którego strawienia potrzebny jest specjalny enzym - niestety ludzie nie rodzą się z tym enzymem, powstaje on w organizmie w wyniku stopniowego dodawania do diety mleka i produktów mlecznych, ale zdecydowanie nie tyczy się to niemowląt. Nie mam dzieci, więc nie wiem, kiedy można wprowadzać produkty zawierające białka mleka krowiego, ale chyba dopiero po 1 roku życia.
U dorosłych laktazy jest mniej, dlatego zaleca się im nie tyle picie mleka, jeśli mają problem z tolerancja laktazy (bóle brzucha, wzdęcia, biegunki), co spożywanie przetworów - jogurtów, kefirów etc. Wraz z wiekiem większość z nas znacznie ogranicza spożycie mleka, w wyniku czego laktaza zanika. Nie znaczy to, że już do końca życia nie można pić mleka, ale trzeba stopniowo wprowadzać je do diety, żeby uniknąć nieprzyjemnych objawów ze strony układu pokarmowego.
Być może wapń z mleka nie jest najłatwiej przyswajalny, ale po części może to wynikać z nieumiejętności łączenia produktów.
Jeśli picie mleka nie wiąże się w Waszym przypadku z nieprzyjemnymi objawami gastrycznymi, to spokojnie możecie je pić. Jeśli zaś mleko objawy gastryczne powoduje, to wybierzcie jogurty, kefiry, maślanki.
Edytowany przez c686d3f9b4812896597ffcb912876db3 12 marca 2011, 10:57
- Dołączył: 2010-12-19
- Miasto: Rovaniemi
- Liczba postów: 1940
12 marca 2011, 11:02
A ja mam to zdecydowanie gdzies. Mam sobie odmawiac wszystkiego, bo tamto powoduje to, tamto to, a tamto co innego? Kocham mleko. Zimne z lodowki, wszelkie manny, kaszki i ryze na mleku. Cieple z miodem i chlodne z platkami. I nie odmowie sobie tego. Nie popadne w paranoje. Bialego pieczywa - nie, bo puste kalorie. Slodyczy nie, bo mordercze cukry proste i nadwaga. Warzywa straczkowe w chorym umiarze, bo cos znow tam powoduja.. Czasami mi sie wydaje, ze za 20 lat bedziemy sie zywili jedynie tabletkami. Rano tabletka zawierajaca przepisana przez Ministra Zdrowia dawke weglowodanow, witamin, tluszczy itp.. Bo wszystko tuczy, jest szkodliwe itp.
Moja rodzina pochodzi z Kujaw. Tam ludzie jedli to co chcieli i jak chcieli. Nikt sie nie przejmowal czy mleko zrobi to, a czy tamto zrobi cos innego. Moja prababcia, ktora jadla wyjatkowo tlusto (osoba nieprzyzwyczajona do takiego jedzenia po jej obiedzie rzygala.) dozyla w dobrym zdrowiu lat ponad 90. Dlaczego? Ruch, ruch i ruch. Nigdy nie siedziala w miejscu. I to jest najwazniejsze - nie siedziec i analizowac sklad tego i tego, tylko poruszac sie troche na swiezy powietrzu.
12 marca 2011, 11:03
ja pije mleko bo mi smakuje
12 marca 2011, 11:15
Organizm człowieka wytwarza do 3 roku życia enzym trawiący zwany podpuszczka z czasem on zanika i zamienia się w pepsynę. Dlatego mleko nie szkodzi małemu dziecku. Dorosła osoba nie posiada już enzymu trawiącego mleko i może mu zaszkodzić
- Dołączył: 2009-11-08
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 3218
12 marca 2011, 11:16
Proces produkcji mleka jest normalny i raczej nie ma się czego obawiać, ja raczej unikałabym picia mleka z przedłużoną trwałością.
A co do picia mleka bezpośrednio po wydojeniu to według mnie głupota, mleko zawiera mnóstwo bakterii, a u dzieci na początku układ pokarmowy jest jałowy. Gdy kupujemy mleko w sklepie mamy pewność, że zostało one przebadane w laboratorium. A i jeszcze jedno mleko zawiera wapń, a wapń raczej nie lubi się z żelazem, kto leczył się, bądź leczy anemię to wie.
- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Chococity
- Liczba postów: 1983
12 marca 2011, 11:26
Moim zdaniem nie ma naturalnego produktu spożywczego, który by szkodził. W nadmiarze szkodzą nawet najzdrowsze rzeczy. Ja od dziecka uwielbiałam mleko krowie - potrafiłam wypić litr każdego wieczoru. Teraz pije zazwyczaj szklankę dziennie i nie wydaje mi się, by coś mi dolegało.
Mleko krowie na pewno nie powinno być podawane niemowlakom - przede wszystkim dlatego, że uczula i trzeba podchodzić do niego ostrożniej. Jednak nie wierzę, że jest to alternatywa, przez którą dzieci ciężko chorują.
Nie oszukujmy się, ludzie od wieków piją mleko, co jest zupełnie naturalne. Wydaje mi się, że ta panika jest zupełnie niepotrzebna.
- Dołączył: 2011-02-23
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 2983
12 marca 2011, 11:27
Organizmy Chińczyków nie tolerują mleka. Nasze niby nie mają z nim problemu, ale wynika to z tego, że poją nas mlekiem od dzieciństwa, więc organizm się specjalnie nie buntuje.
Ja mleka nie pijam, sądzę, że nadaje się tylko dla cieląt i niemowląt.
12 marca 2011, 11:32
Uważam, że to zależy od organizmu. A naukowcy zmieniają zdanie co pół roku i można zwariować, starając się do tego stosować. Trzeba kierować się zdrowym rozsądkiem i obserwacją reakcji własnego organizmu.