- Dołączył: 2006-04-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3686
9 marca 2011, 17:05
wczoraj z okazji dnia kobiet zamowilysmy sobie w pracy jedzonko. byly to 3 sajgonki, z jakąś garscią białego ryżu i mniej więcej tyle samo surówki. zjadłam całą porcję - najadłam się ale do jakiegos "obżarcia" było mi daleko. natomiast większość moich koleżanek wszystkiego nie zjadła twierdząc ze już nie mogą....dziwi mnie to bardzo bo ja w porównaniu do nich jestem naprawdę chuda.podobnie jak jem śniadanie, z reguły jest to 6 kromek (mniejszych) chleba 3 ziarna. każdy jak tylko wchodzi do mojego pokoju wali teksty "Ty aż tyle jesz??ja mysłałam ze ty jesz lisć sałaty".wnerwiaja mnie niesamowicie takie teksty...ale powiedzcie mi czy ja rzeczywiście dużo jem? z reguły oprócz tego chleba w pracy jem jeszcze jabłko, poźniej obiad, dziś np. było to 1,5 bulionówki barszczu z uszkami. czy to ile jem jest jakies nienormalne?
- Dołączył: 2006-04-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 193
9 marca 2011, 18:17
a moim zdaniem to zależy od przemiany materii, mam koleżankę w pracy która naprawdę dużo potrafi zjeść a nigdy nie ważyła więcej jak 54kg przy wzroście 177 cm, jej mama ma podobnie; a druga koleżanka z którą siedzę prawie nic nie je i nie może schudnąć, więc tak już jest że jeden będzie się ograniczał i nie schudnie a drugi zje za dwóch i nawet grama nie przytyje
- Dołączył: 2010-12-02
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1946
9 marca 2011, 18:20
hehehhe pwoiem Ci że ogólnie to normlana sprawa. Większość przecież tych co mało je jest grubych, eh sorka dziewczyny ale chodzi mi raczej o tych ludzi co jedzą mało (jak im isę zdaje) ale zupełnie nie wartościowe rzeczy albo jedzą co 5/6 godzin jakieś małe posiłki i nie są na tym w stanie schudnąć... Mi się też kumpele czasem dziwią że jem dużo. Kiedyś jadłam wuchte w szkole i wszyscy że jaaa jak Ty możesz tyle jeść i być tak chuda bo byłam maleńka ale jak później się zaczęłam przejmować tym co jem i że jem za dużo zaczęłam tyć , rozumiesz to ? :D
- Dołączył: 2006-04-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3686
9 marca 2011, 18:23
no tak, ja jem duzo. jem duzo pomidorow, ogorkow, salaty itd. a one jedza malo, tzn tylko dwie tabliczki czekolady na sniadanie:)
9 marca 2011, 18:25
Mozesz jesc judi ilosciowo co nie znaczy ze ci duzo kalorycznie wyjdzie. Twoje kromki mgoa miec po 20 g kazda i wyjdzie ci 120 g, a ktos mzoe jesc kromy w ktorych kazda ma po 80 g i kaloryczNoscia sie roznia;) A 6 kromek a 3 brzmi inaczej prawda?.
9 marca 2011, 18:37
skoro tyle jesz i nie tyjesz to jest spoko ....nie Twoja wina /.
A one może po prostu udają ,że się najadły i tyle.
9 marca 2011, 18:45
nie przejmuj się nimi
![]()
w końcu to ty jesteś chudsza od nich
![]()
też mi się zdaje że one mało nie jedzą wkopną są grubsze może w pracy nie lubią czy coś a ciekawe co jest po pracy
9 marca 2011, 18:48
a mi swoim postem aaniaa przypomniałaś pewną rzecz. Często gdy oglądam programy kulinarne w TV, to oni tam nakładają na ogromne talerze maciupeńkie porcje. I zawsze się zastanawiam czy to ze mną jest coś nie tak, czy z osobami, które takie porcje zamawiają i się niby nimi najadają.
9 marca 2011, 18:56
ja sama kiedyś przy innych mało jadłam a później jak byłam sama to się objadałam.. aż mi siebie zal jak o tym pomyślę..... teraz zawsze jem podobnie o stałych porach i organizm nie dostaje szoku...
- Dołączył: 2006-04-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3686
9 marca 2011, 18:59
> a mi swoim postem aaniaa przypomniałaś pewną
> rzecz. Często gdy oglądam programy kulinarne w TV,
> to oni tam nakładają na ogromne talerze
> maciupeńkie porcje. I zawsze się zastanawiam czy
> to ze mną jest coś nie tak, czy z osobami, które
> takie porcje zamawiają i się niby nimi najadają.
no dokladnie....czasem ogladam to "jedz i chudnij" czy jakos tak. z reguly jak cos tam przyrzadzaja to dla mnie jest to taka srednia porcja.a oni tam mowia ze jest to porcja dla np. duzego faceta :/ wiec nie wiem, moze ja faktycznie mam jakis rozciagniety zoladek albo cos? dzisiaj np. na obiad zjadlam 1,5 bulionowki barszczu, a moj starszy brat 0,5. tylko ze ja do teraz jestem syta a on przed chwila jadl kolacje.wiec pewnie to wlasnie dlatego wygladam jak wygladam....nie mniej jednak jem duzo objetosciowo.ale skoro w moich posilklach nie ma az tyle kalorii i rzadko kiedy sa to te "puste kalorie" to chyba nie mam sie co przejmowac?
9 marca 2011, 19:08
Scatty ma rację. Zgadzam się z tym, co napisała.
Podobnie jak z chudymi szkapami, które mówią "ale jestem gruba.. ale mam grube (tu miejsce na wyliczenie), a poza tym mam duże (miejsce na wyliczenie)...". A mają tak wysoką samoocenę, co widać na każdym kroku... Te grubsze siedzą wtedy cicho, a w domu przed lustrem płaczą.