Temat: 3 posiłki dziennie ?

Czytalam kiedys artykul, ze lepiej jesc 3 posilki, bo dajemy odpoczac organizmowi z ciaglym trawieniem. Wiec sama widzisz wszedie pisza co innego. Raczej jak bilans bedie ok to nie wazne ile posilkow ;)

U mnie sprawdza się liczba 5 posiłków, bo dzięki temu nie podjadam. Zależy od osoby i jej metabolizmu

Ja jem dwa posiłki i nie narzekam. Nie mam czasu na 5 ani cierpliwości do dziubania małego posiłku i czekania na następny.

Kiedys czytalam wypowiedz lekarza dietetyka, ktory porownywal nasz zoladek do wielkiego pieca, do ktorego ladujemy pozywienie, czyli kawalki drzewa do spalenia. Ogien - to nasz metabolizm. Twierdzil, ze jezeli jemy 3 razy dziennie - to tak jakby trzy razy dolozyc drewna do pieca. Najtrudniej rozpalic ogien (nasze sniadanie), potem piec wygasa i znowu ciezko podpalic - drugi raz jednak odpalamy  jedzac obiad i znowu piec gasnie, po czym rozpalamy ogien z trudem trzeci raz - to nasz kolacja.

Twierdzil, ze  nasz "pîec" o wiele lepiej funkcjonuje, gdyz raz rozpalony "ogien" (metabolizm) rano utrzymuje sie w gotowosci dzialania az do wieczora - jezeli jemy dodatkowo II snaidania i podwieczorek ( nawet jezeli jeden maly owoc). Przy czym zaznaczyl, ze najlepiej, gdy dolozymy do tego glodwowke codzienna - 10 a najlepiej 12 godzinna (w nocy)

Akurat to do mnie przemowilo -)

Prawda jest taka, że im rzadziej jesz tym rzadziej we krwi podnosi się poziom glukozy - więc można powiedzieć, że jedzenie 5-6 posiłków nie jest do końca zdrowe (podobno nawet sprzyja to insulinooporności) :) 

Ja swego czasu jadłam 2 duże posiłki dziennie i też się dało. Obecnie też staram się ograniczać ilość posiłków, nie raz zjem 3 i jest w porządku :)

EDIT: Przeczytaj sobie to

Kiedyś się tak odżywiałam, niestety ciągle byłam głodna, dla mnie 300 kcal to nie posiłek. 

edit: chodzi oczywiście o te 5 posiłków dziennie. Wolę 3 konkretne.