2 marca 2011, 21:31
Kochane proszę Was o pomoc bo juz nie wiem co robić;(
Od stycznia mam kompulsy nie raz było że był dzień wzorowy a raz potrafiłam cały dzień jeść;(
Nie mogę tego opanować to popsrostu mną rządzi, schudłam ładnie do swoejej wymarzonej wagio i tak się zaczeło od stycznia przez co przytyłam już jakieś 6kg i cały czas sobię powtarzam ze to już ostatni taki dzień a na drugi robię to samo! Juz nie wiem co robić proszę o radę;(:( A jak już zacznę jeść to nie umiem przestać potrafię zjeść nawet 2 czekolady, 3 batony, pół chleba, całą nutellę i dużo innych rzeczy....
2 marca 2011, 22:00
Ja też przez jakieś 7 miesiacy słodyczy nie jadłam wcale i tak jak Ty nie widziałam co to kompuls...;( Teraz nie umiem nad tym zaponować a masdz jakies sposoby?? a dzaisj miałaś kompuls??
2 marca 2011, 22:03
Na poczatku jest fajnie ale później straszne wyrzuty sumienia... kiedyś to jeszcze próbowałam ćwiczyc żeby jakoś spalić te kcal ale teraz to mi się już nie chcę;((
2 marca 2011, 22:13
Polecam przeczytać poradnik "możesz schudnąć" paula mckenny.
Ja wychodzę z tego problemu dzięki właśnie tej książce. Jest też płyta do niej CD.
Autor jest psychoterapeutą i na prawdę świetnie jest napisany ten poradnik.
2 marca 2011, 22:15
MonikaBk Gdzie można ją kupić i w jakiej cenie??:)
2 marca 2011, 22:57
przechodzę to co kilka miesięcy. na razie oprócz intensywnych ćwiczeń, które hamują proces tycia, nie znalazłam innej metody
- Dołączył: 2010-03-12
- Miasto: Ipswich
- Liczba postów: 6381
3 marca 2011, 01:09
oj współczuję kompulsów.. ;/ Czasami zrobię mały napad na lodówkę, ale za chwilę mój umysł trzeźwieje i wie że robię źle .
3 marca 2011, 08:59
U mnie problem niejako rozwiązał się sam... Po wielu, wielu niezdrowych dniach serce mi zaczęło wariować, zwłaszcza nocami. Zdarzało mi się do rana nie zmrużyć oka i zastanawiać się czy ta moja pompa w ogóle się uspokoi. Destrukcyjny wpływ cukrui generalnie- nadmiaru wszystkiego na organizm. Będąc u lekarza usłyszałam " albo, albo ". Zdaje się że byłam o krok..Nie ukrywam, że są dni, kiedy pochłonęłabym wszystko. Wczoraj chodziły za mną wafelki ( są u nas tak świeże, że rozpływają się dosłownie w ustach. Ale...Nie! No nie! Chcę normalnie funkcjonować. Kombinowałam z morwą białą, bo ta obniża cukier, ale mój cukier się waha od skrajnie niskiego do skrajnie ( na co pracowałam kompulsami właśnie ) wysokiego i przy niskim poziomie suplementując się morwą, mogłoby dojść do zapaści... Tak mi to wytłumaczyła nasza farmaceutka. Mogę powiedzieć zatem, że nie ma odwrotu. Muszę być na dietetycznie dobrej drodze .A Ty Droga Autorko wyciągnij wnioski z mojego postu.
Pozdrawiam i życzę siły..
Edytowany przez jooli 3 marca 2011, 09:00
3 marca 2011, 10:47
eh ja wczoraj mialem taki napad hehe na szczescie nie mialem nic w lodowce ale powiem wam ze ciezko bylo ;(
3 marca 2011, 11:14
mialam tak samo :/
trenuje pilke reczna, przez co wmawialam sobie ze i tak spale te wszystkie kalorie.
niestety tak kolorowo nie bylo i w rok przytylam 20kg! mialam straszne problemy z odzywianiem.
powoli wychodze na prosta (schudlam juz 13kg)
a pomoglo mi w tym jedzenie o wyznaczonych porach, wyznacz sobie np. 4 posilki dziennie:
8.00 sniadanie
13.00 obiad
15.30 podwieczorek
19.00 kolacja
mi to pomoglo. wczesniej potrafilam wyjsc do sklepu, nakupic czekolad i batonow i zjesc je w 10min wszytskie.
w ten sposob jadlam ok. 1500kcal za jednym zamachem
- Dołączył: 2010-11-30
- Miasto: Apple Tree
- Liczba postów: 51635
3 marca 2011, 11:47
kompulsy są przeważnie następstwem długotrawłej, restrystrykcyjnej diety. jeżeli przez długi okres czasu nie dostarczałyście zbyt wiele pożywiania waszemu organizmowi, to mu tego zwyczajnie brakuje. i po pewnym czasie np. nie jedzenia w ogóle słodyczy spragniony organizm się na nie rzuca i pochłania wszystko co mamy pod ręką. dlatego o wiele lepiej raz na jakiś czas pozwalać sobie na małe przyjemności, żeby potem uniknąć kompulsów. wszystko jest dla ludzi z umiarem:)