Temat: przekąska w kinie ?

jutro ide do kina, robie dzien dobroci dla siebie i pochrupie coś w czasie filmu ; ) i moje pytanie - lepiej zjeść żelki < pianki, zelki, kwasne, z nadzieniem - rozne ;d > czy popcorn ? ; D
dodam , ze po kinie ide na pizze ; D nie chciala bym, zeby jutrzejszy dzien sie jakos odbił na mojej wadze ; )
czupaczupss w kinie skup sie na fajnym chlopaku ;p
czipsy!
a ja nie ogarniam pytania. skoro mało ważysz i możesz jeść co chcesz to zjedz na co masz ochotę, po co nas pytasz..
też nie znoszę jak ktoś je w kinie i szeleści wszystkim co się da. ja biorę butelkę wody :)
A ja sądzę, że to własnie osoby chcące jeść podczas filmu powinne zostać w domu, a do kina powinne iśc osoby chcące w spokoju pooglądać film.
Kino to przecież nie jest miejsce do jedzenia...
A w dodatku to świadczy o kulturze oglądającego.

portofinka-raczej na odwrót. Ktoś, kto nie może przeżyć kina/teatru czy innych bez chrupania, powinien zostać w domu.

 

> czy tak trudno zrozumieć, że mam ochote na cos w
> kinie ? mysle, ze przy wzroście 165 i wadze 41 kg
> mogę sobie na coś pozwolić ; )
skoro nas pytasz to odpowiadamy więc nie miej pretensji
> Jak ja nie cierpię jak ktoś coś żre w trakcie
> filmu w kinie czy w teatrze na spektaklu.Wczoraj
> byłam w teatrze z klasą a ta cała młodzież nie
> dość, że jadła to jeszcze papierkami szeleściła i
> mlaskała, bo o kłapaniu ozorem to nie
> wspomnę...;/Ja bym na Twoim miejscu nic nie
> brała...A jak już musisz to weź coś żeby nie było
> słychać że jesz;)
Hmm w teatrze jedli dziwne w kinie rozumiem gdyż film jest puszczany z taśmy itp.  ale w teatrze bynajmniej w Starym Tetrze w Krakowie jak jeżdżę jedzenie podczas spektaklu jest zabronione gdyż przeszkadza to aktorom.
No to ja nie wiem w jakim Ty gównianym teatrze byłaś, że w ogóle wpuścili ludzi z jedzeniem i jeszcze na to pozwolili. Jak ja chodzę i ktoś je to ta osoba jest proszona o zaprzestanie jedzenia. A co do kina, nie po to są stoiska z jedzeniem aby stały i pachniały to, ze ktoś nie potrafi jeść to faktycznie niech nie wychodzi z domu, ja nie mam nic przeciwko jedzeniu w kinie, a nawet więcej! Jak ostatnio byłam to obcy mi facet proponował mi nawet przekąski (podryw na popcorn, głupie jak but ale zabawne)
Ja bym wybrała popcorn.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.