- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 stycznia 2017, 15:01
W jaki sposób schudłyscie się na czym polega wasza odchudzanie .
Na wielu grupach fit pisza ciągle o makro i mikro składnikach o białku o węglowodanach czy wy również zwracacie się aż tak bardzo na to uwagę aby wszystko się zgadzało czy po prostu jeCie trochę inaczej lub po prostu wykluczacie z diety niektóre produkty
3 stycznia 2017, 15:06
wieeele zasad wdrożyłam.
podstawowe:
1) 1500 kalorii dziennie
2) 5 razy w tygodniu rower stacjonarny - ok. 50 minut
3) 5 posiłków dziennie
4) dużo wody
5) wywaliłam z jadłospisu fast foody, napoje gazowe, większość słodyczy
6) 2 razy w tyg pozwalałam sobie na coś słodkiiego - było to zazwyczaj ciasto domowego wypieku
7) moja dieta bazowała na zdrowych jak najmniej przetworzonych produktach takich jak: mięso drobiowe, ryby (łosoś, makrela), jajka, warzywa, owoce, orzechy, masło orzechowe, masło, oliwa z oliwek, sery, nabiał itp. itd.
schudłam z już niskiej wagi - ważyłam 58 kg i zeszłam do 53 kg bez większego problemu. wagę utrzymuję już jakoś 5-6 lat. oczywiście teraz jem inaczej ;-)
Edytowany przez 8372dfcd8923ed4a5dc14aff4132bb10 3 stycznia 2017, 15:07
3 stycznia 2017, 15:08
ja jem to co lubie tylko mniej,staram się tez jesc w tzw.oknie zywieniowym czyli 8 godzin potem post u mnie jest to przeważnie 7-15
Edytowany przez Agnezia5 3 stycznia 2017, 15:11
3 stycznia 2017, 15:38
ja schudłam na smacznie dopasowanej. wykupiłam i nie martwiłam się żadnymi obliczeniami:)
3 stycznia 2017, 16:06
na początku jadłam to co wcześniej tylko zmniejszyłam porcje o prawie połowę i przestałam z dnia na dzień jeść słodycze i czipsy, do tego jeździłam na rowerze wszędzie gdzie się dało, dużo spacerowałam i kręciłam hula hopem. Aktualnie jestem na dietetyce i mam większą wiedzę co i jak, zaczęłam się tym tematem zdrowego odżywiania jeszcze bardziej interesować, sprawdzam kalorie i wartość energetyczną, znalazłam sport, któremu w pełni i z chęcią się poświęcam, czuję się dobrze. Staram się słuchać mojego organizmu i jakoś idę powoli do przodu. Wykluczyłam całkowicie mięso i nabiał z diety, bo zauważyłam, że mi nie służy. Jeszcze trochę kilogramów przede mną, ale warto :)
Edytowany przez mineralka123 3 stycznia 2017, 16:07
3 stycznia 2017, 16:58
ja miałam 1200-1400 kcal ograniczyłam węglowodany do 140 g dziennie ( zamieniłam białe pieczywo na pełnoziarniste) a białka i tłuszcze jak tam akurat wyszło. Słodkie jadlam w postaci wypieków domowych.Ćwiczyłam programy z Jillian (30 day shred, ripped in 30, body revolution)
Teraz rozgrzewkowo powtarzam body revolution i przejdę po nim na trening siłowy i większą ilość kalorii i białka ( bo teraz chcę zbudować/ wyrzeźbić mięśnie a nie chudnąć)
3 stycznia 2017, 17:12
-6kg po rzuceniu czekolady + praca
Teraz delikatne cwiczenia i 2000 kcal aby zrzucic jeszcze mniej :)
3 stycznia 2017, 17:15
poza smacznie dopasowaną, stosowałam tricki w postaci dni białkowych, płynnych, czy warzywno-owocowych :) Makra zaczełam liczyc dopiero w końcówce odchudzania, kiedy odchudzałam sie samodzielnie, bez gotowej diety. Do tego oczywiscie woda i umiarkowany ruch w postaci spacerów, biezni, czy rowerka stacjonarnego. Nie jem śmieciowego żarcia, nie pije syfu, nie smaże w głębokim tłuszczu. Odstawiłam wszelkie kluski, poza pełnoziarnistym makaronem. Generalnie jem co lubie, tylko mniej.
4 stycznia 2017, 11:26
ja stosowalam wiele roznych diet, smacznie dopasowana tez przez jakis czas,a le co schudlam to przytylam, bo jedzenie w kolko tego samego albo odmawianie sobie wszystkiego na dluzsza mete nie dzialalo...
Teraz od roku jestem na diecie Slimming Worldu - nie musze sie martwic liczeniem kcal ani makr, system jest skompoowany tak ze jem w okolicach 1400 - 1600 kcal, jem co lubie, tylko skladniki wybieram wg planu. Zasada w uproszczeniu wyglada tak ze 1/3 talerza to warzywa 1/3 bialko (mieso, ryby, jajka itp) i 1/3 to inne produkty typu kasza, makaron, ryz. Codziennie mam okreslona ilosc produktow zbozowych (chleb, platki, owsianka) i okreslona ilosc produktow mlecznych (mleko, sery). Moge sobie pozwolic na cos slodkiego, alkohol, slone przekaski ale w malych ilosciach. Schudlam 12kilo mniej wiecej, przy czym nie trzymalam sie scisle planu caly rok. Dziewczyny ktore zaczynaly ze mna a trzymaly sie planu schudly znacznie wiecej, no ale to juz moja glupota... Za to po raz pierwszy od 4 lat nie skonczylam roku z gigantycznym jojo, co samo w sobie uwazam za sukces.