13 lutego 2011, 20:23
dużo myslałam i doszłam do wniosku jaki sens ma głodzenie sie jedzenie obrzydliwych rzeczy tylko dlatego że maja mało kcal? NIE MÓWIĘ O KIMŚ Z 40KG NADWAGĄ ALE PRZEWAŻNIE odchudzają się dziewczyny z idealną figurą. Po co odmawiać sobie kawałka ciasta czy lodów? Bo powiedźcie same czy nie jest tak że jecie coś a Wam to nie smakuje? Jecie bo musicie trzymać linie. Ale co kogoś obchodzi co ja jem? mam zawsze się głodzić żeby coś komuś udowadniać żeby się komuś podobać? Żyjemy dla siebie i sami decydujemy o sobie... przeglądałam pamiętniki i w niektórych są fotki zdjęć a w przeważnie każdym menu. Ja sama wiem z doświadczenia że jem chleb z sałatą nie bo lubię tylko ma mało kcal...dlaczego nie pozwolić sobie na coś co nam naprawdę smakuje? Mamy tylko jedno życie i nalezy z niego korzystać brać je garściami a nie marnowac na bezsensowne rzeczy. Jestem przekanana że każda z Was często je coś niesmacznego ale za to mało kalorycznego. Po co odmawia,,c sobie kanapki z serkiem białym pomidorkiem czy choćby spagetti a jeść na siłe wafel ryżowy z ogórkiem? Ja z tym kończe nie zamierzam marnować życia na takie głupoty:D Pewnie pomyślicie sobie różnie ale napewno każda tak ma. Wiem ile sama straciłam przez odchudzanie... a przecież wszystko jest dla ludzi... owszem wafel ryżowy jest ok ale dlaczego nie zjeść czasem pyyyyysznych pierogów???
13 lutego 2011, 20:55
ja przez chorobę straciłam wiele... uciekło mi tyle cudownych chwil. I uważam że nie żyjemy po to aby jeść! Jedzenie ustalanie diety ... dla niektórych to najwiekszy problem życiowy... a przecież życie to nie tylko żarcie:D to jest coś co pozwala nam żyć i mieć siłę na radość z dnia!
13 lutego 2011, 20:59
łatwo ci mówić, bo jesteś mega-chuda, i pomiomo ze jesz normalne rzeczy waga nie skacze. Jak ja próbowałam "jeśc ja kazdy" to 2,5 kg w 2 tygodnnie, a potem szło jeszcze w góre chociaz wolniej. Nie wiem czy gdybyś zaczeła tyc od normlnego jedzeenia a twoje nogi zaczynały wygladac znowu strasznie(mowie o sobie) to czy nie zmieniłabys zdania.
Ja tez na poczatku, jak dalej chudłam pomimo jedzenia lodów, pizyy i naleśników, wszedzie pisałam "po co sie katowac". A potem obrót o 180 stopni- nagle zaczełam tyc, chciaz zaczełam jesc mniej ...
13 lutego 2011, 20:59
Bardzo fajne jest to co piszesz ale z drugiej strony kazda z nas wie ze lamentowaniem w stylu ;..czemu czekolada ma 500kcal i jest pyszna a marchewka ma 20 i jest wstretna" nic nie zdziałamy.
Tak jest na tym świecie ze to co j dobre najczesciej tuczące albo niemoralne.
Wcianie kiełków powoduje w dłuzszej drodze do frustracji.
Ja osiagnełam juz wage ale pamietam na poczatku jak wk* ające było odmawianie sobie(w moim przypadku sałatek z majonezem wszelkiem maści)na rzecz ochydnego juz serka wiejskiego.
Teraz nie potrafiłabym zyc jak wtedy.
Czasem zjem paczki,słodycze, pizze -nie mam wyrzutów sumienia ,po prostu naiwnie mam nadzieje ze albo mi sie to nie odłozy albo na drugi dzien trzymam fason zeby mi sie bilanse wyrównały.
![]()
Niesamowicie irytujące byłoby zycie cały czas na diecie i ciagłe pamietanie ZE NIE MOZEMY SOBIE POZWOLIĆ NA NIC DOBREGO
Ale z drugiej strony to portal dla odchudzajacych i nie ma siły zeby jesc tuczace a samczne rzeczy i cieszyc sie ładna sylwetka jesli mamy skłonnosci do nadwagi
Amen;)
Edytowany przez CandyFloss22 13 lutego 2011, 21:23
13 lutego 2011, 21:00
> łatwo ci mówić, bo jesteś mega-chuda, i pomiomo ze
> jesz normalne rzeczy waga nie skacze. Jak ja
> próbowałam "jeśc ja kazdy" to 2,5 kg w 2
> tygodnnie,
Dokładnie ,mam to samo
Wydawało mi sie ze po sporcie metabolizm mi przyspieszył i juz nie musze liczyc kazdej frytki...
![]()
Niestety,waga tego nie pominęła
![]()
NIE MÓWIĘ O KIMŚ Z 40KG
> NADWAGĄ ALE PRZEWAŻNIE odchudzają się dziewczyny z
> idealną figurą
A wiesz juz czemu sa takie idealne figury?
Jak ktos jest z natury chudy nie musi liczyc kalorii( takie osoby akurat najwiecej wpierniczaja) i nie wiedza jak wkurzajace jest nie mieszczenie sie w spodnie.
Ktos kto postrzega nas jako szczupłe nie widzi np.ze wkurza nas oponka na brzuchu czy znienawidzona wewnetrzna strona ud
![]()
Edytowany przez CandyFloss22 13 lutego 2011, 21:05
13 lutego 2011, 21:08
> Djabeuu ojjj racja... patrząc na niektóre rzeczy
> wolę być gruba a jeść smacznie;/
widzac zdjęcie Twoich nóg w pamietniku sądze ze nie wiesz co to znaczy chciec móc jesc ,,normalnie" a potem widziec efekty tego normalnego papu w postacie dodatkowych cm.
Wygladasz mi na osobe szczupła z natury.Ciesz sie,ze nie musisz trzymac diety.
Myslisz ze my nie wiemy ze wafle ryzowe sa niedobre a czekolada pyszna?
13 lutego 2011, 21:12
ja jestem chuba przez chorobę;/ ale teraz wkońcu zaczynam rozumieć że mam problem i staram się walczyć;/ skoro czekolada jest pyszna to dlaczego nie zjesć kostki? od kostki się nie tyje:) a zresztą jem co chce i nikomu nic do tego:))))
- Dołączył: 2010-07-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5711
13 lutego 2011, 21:14
candy - Twój ostatni post tyczy się mnie?
- Dołączył: 2010-04-04
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1055
13 lutego 2011, 21:16
a jak ktoś nie potrafi z umiarkowaniem, to musi się męczyć jedząc niekoniecznie to co lubi..
ja uważam, że jeśc powinno się z głową
nie mówię, sama na imprezie jem na co mam ochotę, nie patrząc na kalorie, ale następnego dnia jem tylko zdrowe, chude rzeczy i jakoś potem nie tyję..
a i nie rzucam się na byle słodycze
jesteśmy tylko ludźmi, wszystko jest dla ludzi, byle z umiarem