- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 października 2016, 09:43
czy mial ktos powazny problem ze slodyczami (uzalezenienie), ale udalo mu sie to ogarnac i po odstawieniu ich zaczal chudnac? Nie mowie o zmianie calego jadlospisu ale odstawieniu samych slodyczy ktorych jadlo sie bardzo duzo.
ile udalo sie wam zrzucic i ile to zajelo?
Edytowany przez JaTezBedeFit 12 października 2016, 10:02
12 października 2016, 09:49
ja zawsze chudnę jak odstawiam słodycze, bo stanowią one podstawę mojego żywienia nie ma słodyczy = nie ma tylu kcal
12 października 2016, 09:52
ja byłam uzależniona od słodyczy (jestem). kupiłam za radą dietetyka wyciąg z czarnego orzecha z Now Foods, kosztuje 53-63 zł. Jest paskudny, ale działa - bieżesz po 15 kropel przed śniadaniem i przed kolacja i jakoś mniej mi się chce słodyczy.
Coś tam chudnę, choć na razie drugi tydzień jestem bez słodyczy.
12 października 2016, 09:55
ja zawsze chudnę jak odstawiam słodycze, bo stanowią one podstawę mojego żywienia nie ma słodyczy = nie ma tylu kcal
u mnie wlasnie jest tak samo :D
12 października 2016, 09:57
zrezygnowanie ze słodyczy daje naprawde bardzo dużo. Ja ich nie jem WCALE już pół roku i ładnie chudne ale trzymam dietke oprócz tego. Ale z kolei jem dużo słodkich serków / jogurtów typu Danio , Jogobella , Belriso. Ale kończę z tym powoli i zamiast tego będą jogurty naturalne z płatkami lub owocami rano a wieczorem sam naturalny jako dodatek do kolacji oczywiście :-)
12 października 2016, 10:34
zrezygnowanie ze słodyczy daje naprawde bardzo dużo. Ja ich nie jem WCALE już pół roku i ładnie chudne ale trzymam dietke oprócz tego. Ale z kolei jem dużo słodkich serków / jogurtów typu Danio , Jogobella , Belriso. Ale kończę z tym powoli i zamiast tego będą jogurty naturalne z płatkami lub owocami rano a wieczorem sam naturalny jako dodatek do kolacji oczywiście :-)
Słodkie serki czy jogurty to są słodycze. Nie rozumiem deklaracji "nie jem wcale słodyczy", a jedzenie cukru w przetworach lub napojach. Jaka to różnica?
12 października 2016, 11:03
Ja też mogłam jeść słodycze hurtem. Ale postanowiłam sobie, że dość tego. Nie chodzi o chudnięcie tylko o to, że ta masa cukrowo-tłuszczowa jest niezdrowa i po co zapychać się takim śmieciem. Zrobiłam sobie dwutygodniowy detoks cukrowy. Nie jadłam praktycznie nic, co zawiera cukry proste czy syrop glukozowo-fruktozowy. Oduczyłam się słodzić kawę czy herbatę. Odstawiłam wszelkie dżemy, słodkie serki, napoje i cały ten wysoko przetworzony shit. Te dwa tygodnie były ciężkie. Miałam standardowy syndrom odstawienia. Po tych dwóch tygodniach W OGÓLE nie ciągnie mnie do słodkiego.
Teraz wcale nie jadam słodyczy. Raz na jakiś czas zjem sobie domowe ciasto i to wszystko.
Nawet nie zdajemy sobie sprawy, do ilu produktów niepotrzebnie dodawany jest cukier. Spotkałam go nawet w wędlinie (sic!). Polecam taki detoks. Pomaga.
12 października 2016, 13:03
Wytrwać ciężko, ale faktycznie po 2-4 tygodniach już przestaje się mieć ochotę na słodycze. Przechodziłam to, po miesiącu bez słodyczy widok kruchego ciastka z kawałkami czekolady mnie wręcz zaczął obrzydzać :)
12 października 2016, 13:55
Ja miałam rózne, dłuższe i krótsze okresy odstawienia ale nigdy nie wytrwałam na stałe. Wręcz ciągnęło mnie jeszcze bardziej. Za czasów głupot młodości gdy byłam na diecie białkowej pochłaniałam takie ilości słodzika, że aż wstyd i obrzydzenie mnie bierze na samo wspomnienie. Parę miesięcy temu podjęłam kolejną próbę odrzucenia cukru i cóż lody i ciastka śniły mi się po nocach (nie żartuję). A jak widziałam ludzi jedzących drożdżówki to z całego serca im zazdrościłam i przeklinałam niesprawiedliwość losu :P serio. To jest prawdziwy słodyczohollizm a nie jakieś tam odstawienie i że po dwóch tygodniach już nie jesz i Ci się nie chce. Mogę tylko pozazdrościć dziewczynom wyżej:) Póki co stanęło na tym, że używam zdrowszych zamienników - gorzka czekolada, banany, jabłka, orzechy, odrobina cukru waniliowego do omleta, kakao z miodem itp. A jak już mnie napawde telepie to i zjem ciasto, rogalika czy batona. I tak wychodzę w tym wszystkim na plus. Jak zjadam słodkie śniadanie to aż tak nie ciągnie do podżerania słodyczy na noc (co kiedyś było normą). Jeżeli chodzi o efekty dla ciała to w ciągu tych paru miesięcy spadło kilka cm z brzucha które przybyły właśnie po obżarstwie słodyczowym.