Temat: Wpadki jedzeniowe:)

jaka była najobrzydliwsza rzecz którą zdarzyło wam sie zjesć ze zwykłego paskudztwa? albo jakas nieświeża lub zepsuta?

Ja kiedyś zjadłam pół paczki delicjii z robakami! Niestety dowiedziałam się po fakcie.

Ja w parówce znalazłam jakąś...żyłę!;o

moja kolezanka lubila jesc sucha karme dla kotow :D
ja natomiast mialam jeszcze do roku temu zwyczaj zjadania tego, co zostawila moja siostra.

rozmoczone platki do mleka, stara kanapka, zimne, stare jedzenie. niedobre,ale do jedzenia wiec jadlam. jaka porazka.

platki do mleka z takimi malymi robaczkami tez mnie nie zrazaly. jadlam.

salata z mszycami-ale to juz na studiach, kiedy nie bylo nic do jedzenia ;d

stara skwasniala zupa. mowie wam..ze tak powiem niektorzy to zezra doslownie wszystko i BYLAM tego zywym przykladem

uch. laczenie wszystkich potraw jakie tylko istnialy. lodowka po mnie zawsze pusta

chwala Bogu, nigdy wiecej tak nie bedzie

ja zjadłam tylko przeterminowaną mleczną kanapkę, po ktorej i tak nic mi nie było xd nie miałam większych wpadek w tym stylu ;)
Ja jadłam czereśnie z robakami niestety dowiedziałam się po fakcie blee :(
Też raz zjadłam czereśnię z robakiem, od razu pół kilo wywaliłam.
pedigree hahaha :D 
hahah ja kiedyś na jakiejś imprezie jadłam jedzenie dla kota, i to nie te takie suche chrupki czy coś, tylko coś w stylu takiej wątróbki czy czegoś, fuu i do tego mi smakowało, jak sobie o tym teraz pomyśle to masakra ! :D
ale to, że tak powiem nie po trzeźwemu, także, było to poza moją świadomością ;d

Cukierki z robakami;/ Na szczęście się zorientowałam i wyplułam... Blee...

Ja w parówce znalazłam hmm kwałki kości takie malutkie, równiez żyły i chrząstki - normalka w parówkach. Kiedyś w zupce chińskiej robaka jak te dzikuny na ryby fuuuuuuuuu. Będąc kiedys z męzem nad morzem ( w innym kraju) zmówił sobie owoce morza takie różne , juz prawie miał zacząć jeść gdy zauważył na talerzu kilka rudych włsów pana tam pracującego - poprosił o zwrot kasy.
przeterminowany twaróg. wydawało mi się, że jeszcze będzie dobry, bo tylko dzień po dacie spożycia. :D fuj. wzięłam łyżkę, połknęłam i dopiero poczułam. ^^

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.